Archiwum zdrad : 2008

napisał/a: ~gość 2008-12-19 16:55
Ostatnio w czasie rozmowy z koleżanką prawniczką, gdy opowiedziałam jej o przypadku kobiety, szczęśliwej mężatki, która "zorganizowała" sobie kochanka pod presją przyjaciółek - każda miała kochanka więc i ona mieć musiała. Ja koleżance przedstawiałam ten przypadek jako abberację, skrzywienie - bo skoro kobieta w związku z mężem była szczęśliwa pod względem emocjonalnym, finansowym i seksualnym to na cholerę jej kochanek ?

Koleżanka wyśmiała mnie i powiedziała, że jest to obecnie zjawisko masowe - moda na posiadanie młodszego kochanka i w pewnych środowiskach brak kochanka ( młodszego ) jest traktowane jako zaściankowość, zacofanie.

Zatem jestem zacofana i zaściankowa - bo tego nie rozumiem, ale czy Wy drodzy forumowicze posiadacie jakąś wiedzę na ten temat ? Czy istotnie jest moda na posiadanie kochanka ?
napisał/a: jente8 2008-12-19 17:56
onomatopeja12345 napisal(a):Czy istotnie jest moda na posiadanie kochanka ?

Jeśli istnieje, to jest to idiotyczne i chore :/ W takich sprawach moda jest ostatnią rzeczą, jaką należy się kierować.
Pierwszy raz słyszę o takiej "modzie".
napisał/a: hardak 2008-12-19 17:56
onomatopeja12345 napisal(a):Zatem jestem zacofana i zaściankowa - bo tego nie rozumiem, ale czy Wy drodzy forumowicze posiadacie jakąś wiedzę na ten temat ? Czy istotnie jest moda na posiadanie kochanka ?

Nie jesteś zacofana
napisał/a: Magdalena32 2008-12-19 18:04
raczej nie jest zacofana ale Ty nie nadążasz nad dzisiejszym światem i zachowaniem kobiet.
w moim otoczeniu jakie mam w pracy a pracuję generalnie z samymi kobietami widzę że jest coś na rzeczy w pracy mówiące non stop o swoich wspaniałych mężach jakie to niespodzianki robili im wczoraj itp jak to wogóle im się świetnie żyje a pod koniec dnia z pracy odbiera taką kochanek (nie mąż bo tych z widzenia znam), nawet w pracy nie wstydzą się mówić o tym otwarcie że mężowi wcisnęła bajeczkę o wyjeździe służbowym i umówiła się z panem X na weekend, nawet lepiej potrafią sobie czasami alibi tworzyć w razie gdyby mąż przyjechał po nią do pracy i jej nie zastał.
tak więc gadki o tym że wina leży po dwóch stronach kiedyś może i miały sens ale w dzisiejszym świecie to już przeszłość, teraz liczy się "wyzwolenie" o które tak kobiety walczyły i wywalczyły.
napisał/a: ~gość 2008-12-19 18:11
dominik25 napisal(a):
raczej nie jest zacofana ale Ty nie nadążasz nad dzisiejszym światem i zachowaniem kobiet.


Masz rację nie nadążam nad dzisiejszym światem.
Znalazłam takiego posta - wytłuściłam wzmiankę o "modzie" na zdradę.
Ale w mojej ocenie świat jest przerażający - albo monogamia umiera, odchodzi do lamusa.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16&w=21120532&a=21158912
Wiem, że żadngo innego mężczyzny już nie pokocham
jak mojego bylego męża. Po rozwodzie spotykałam się z kilkoma facetami, aby
zapomieć o nim. Próbowac ułozyć sowbie zycie od nowa. Ale uczuć nie da się
oszukac. Żaden facet nie był "nim". Kiedy go zdrazałam nie myslałam poważnie o
tamtym związku. To był tylko seks, odskocznia od małżeńskiego życia. Ale
wiedziałam, że mężą chcę mieć tylko jego. W końcu wśród moich koleżanek zdrady
małzeńskie są w modzie, takie czasy. ja też chciałam korzystać.
To była
tragiczna pomyłka.Straciła w jednej chwili człowieka którego kochałam. I nic
tego nie zmieni.Bardzo tego żałuję,ale to nic nie zmienia. Ta osoba z którą
zdradziłam swojego męża, też żyła w związku. Kiedfy jego zona się dowiedziała
potrafiła mu wybaczyć- mój mąż mi nie.Efekt jest taki, że ja zmieniam
chwiloewych facetów, a on ma dalej rodzinę. Mój byly mąż długo był sam, miał
uraz do kobiet,
napisał/a: Fragma_88 2008-12-19 18:15
onomatopeja12345 napisal(a):Moda na posiadanie młodszego kochanka i w pewnych środowiskach brak kochanka ( młodszego ) jest traktowane jako zaściankowość, zacofanie.

Zatem jestem zacofana i zaściankowa - bo tego nie rozumiem, ale czy Wy drodzy forumowicze posiadacie jakąś wiedzę na ten temat ? Czy istotnie jest moda na posiadanie kochanka ?


Wiesz to jest brak słów... ludzie powariowali już do reszty

Ja też jestem zacofana i zaściankowa bo tego nie rozumiem. Możliwe, że Ci ludzie żują jakieś zioła i potem im tak w głowie się przewraca albo nie wiem, tylko takie uzasadnienie przychodzi mi do głowy bo człowiek przy zdrowych zmysłach by nie szukał kochanka "bo taka moda". Jeśli taka moda naprawdę istnieje to... można zacząć odliczanie do końca świata, bo w takim razie za pare lat tu będzie totalny burdel na kółkach...

Ja pier[cenzura]lę w jakich ja czasach żyję... potrzebny jest 'WSTRZĄS' co niektórym... ale czy to pomoże? Wątpię...
napisał/a: jente8 2008-12-19 18:19
dominik25 napisal(a):teraz liczy się "wyzwolenie" o które tak kobiety walczyły i wywalczyły.

Bez przesady... Nie lubię uogólnień :/ Sama jestem kobietą i siłą rzeczy większość moich znajomych to kobiety, w tym wiele mężatek - i jakoś nie widzę ani mody na posiadanie kochanków, ani tego, że liczy się tylko "wyzwolenie". W małżeństwie nie jest ono priorytetem. Jak kobieta chce być kobietą aż tak "wyzwolona", żeby sypiać z kim chce, to raczej za mąż nie wychodzi...

dominik25 napisal(a):nawet w pracy nie wstydzą się mówić o tym otwarcie że mężowi wcisnęła bajeczkę o wyjeździe służbowym i umówiła się z panem X na weekend

A mężczyźni to niby nie...
Jeśli gdzieś panuje moda na posiadanie kochanka/i, to raczej w gronie panów w średnim wieku :/
napisał/a: hardak 2008-12-19 18:43
Porównując Polki z kobietami innych narodowości można się pokusić o stwierdzenie że są wyjątkowo wiernymi kobietami. Wyjazdy zagranicę dopiero je zmieniają .
napisał/a: Fragma_88 2008-12-19 19:00
pitresz napisal(a):Porównując Polki z kobietami innych narodowości można się pokusić o stwierdzenie że są wyjątkowo wiernymi kobietami. Wyjazdy zagranicę dopiero je zmieniają .


Ale patrząc na zachowanie niektórych kobiet, tych które żyją w Polsce można śmiało się zastanawiać kiedy nadejdzie dzień, w którym ludzie zaczną sypiać z kim popadnie. Na ulicy spotka taka jakiegoś fajnego faceta i rzuci się na niego by w rowie się z nim kochać. Nie ważne, że przy ludziach, że w domu czeka mąż, dzieci bawią się przy kominku. Przecież przyjemność jest najważniejsza... ja mam dziwne, nieprzyjemne wrażenie że ludzie poszaleli. Gdzie podziały się te wszystkie wartości, wierność i godność? Jak można zachowywać się jak zwierzak, i sięgać po zajętego faceta będąc dla przykładu w związku.

Kiedyś było inaczej, żałuję że nie było mi dane urodzić się w tamtych czasach, kiedy miłość, związek były czymś naprawdę poważnym dla dwojga ludzi. Nie było tak wielu przypadków zdrad, nie było tak wielu biednych porzuconych facetów zostawionych dla innego [uwaga!] tylko dlatego, że ten drugi okazał się lepszy w łóżku. Kobiety miały ciekawsze zajęcia niż bieganie do kumpeli na kawę czy piwo. Zajmowały się domem, prały ręcznie, prasowały, kładły co wieczór swoje dzieci do łóżek, gotowały prawdziwe obiady [teraz są gotowe], w wolnym czasie czytały książki, pieliły w ogródku, zaszywały podarte skarpetki dzieciom, myły okna, szyły... może i był ciężej ale była wierność. Ludzie żyli dla siebie i wspierali się wzajemnie. Teraz wszystko wygląda inaczej... kiedyś matki i ojcowie poświęcali więcej czasu dzieciom, chodzili na wspólne spacery, zabierali dzieciaki na sanki i rzucali się śnieżkami. A teraz facet siedzi zazwyczaj przed komputerem, lub przed telewizorem, z gazetą w ręku... albo spędza całe dnie w pracy. Kobieta siedzi w pracy, gdy wraca do domu nie ma siły wyjść na dwór z dzieckiem, nie ma nawet w głowie tego by przytulić się do faceta, kochać się z nim bo wszystko ją przytłacza. Świat zdziczał hehe
napisał/a: hardak 2008-12-19 19:20
Ja mam odmienne zdanie o Polkach. Spędziłem na emigracji 25 lat więc wyrobiłem sobie zdanie o kobietach innych z innych krajów. Jedno mogę zarzucić Polką . Są wyjątkowo naiwne i ufne . Oczywiście nie wszystkie
napisał/a: Fragma_88 2008-12-19 19:29
pitresz napisal(a): Ja mam odmienne zdanie o Polkach. Spędziłem na emigracji 25 lat więc wyrobiłem sobie zdanie o kobietach innych z innych krajów. Jedno mogę zarzucić Polką . Są wyjątkowo naiwne i ufne . Oczywiście nie wszystkie


Masz prawo mieć odmienne zdanie

Co do naiwności i ufności... coś w tym jest
napisał/a: hardak 2008-12-19 19:46
Żałuję ze na tym forum nie ma działu życie za granicą. W życiu dobrze wychodzą te kobiety które mają za przyjaciół facetów . W sprawach sercowych nikt tak dobrze nie doradzi kobiecie jak facet.
A wracając do tematu dyskusji to jak patrze na wyniki badań mogę się pokusić o wniosek że jeszcze nie jest w Polsce tak źle:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/co_piaty_z_nas_zdradza_wynika_z_najnowszych_badan_32573.html