Asequrella

Nie wiem, brałam tabsy 7 lat, i nie stosowałam niczego asekurującego wątrobe czy libido- i jak widać, słusznie, bo mi tabsy w żadnym stopniu nie zaszkodziły W ogóle nie rozumiem tej mody na branie suplementów do wszystkiego- jak nie znosisz dobrze tabletek anty, to je odstaw, więcej będzie z tego pożytku dla organizmu, niż z tej asekurelli

Znoszę tabletki bardzo dobrze (biorę od 5 lat) ale jak dowiedziałam się o tej Asequrelli to pomyślałam, że można spróbować, zobaczyć coż to za cudo :) może to działa bardziej na psychikę hehe ale myślę,że na pewno nie szkodzi ;)

Anuleczka, ostatnio rozmawiałam z moim ginekologiem o innym preparacie i tak wspomniał: tak samo jak śmieszy mnie np. ta asequrella - naciąganie naiwnych kobiet, bo tak na prawdę nic nie pomaga. I stwierdził, że jest ostatnio tak silnie reklamowany, a tak na prawdę dobre preparaty aż takiej reklamy nie potrzebują... reklamują tylko to co chcą na siłę sprzedać.

I ja sie w sumie z nim zgadzam ;)

Generalnie podzielam wasze zdanie co do mnogości i niepotrzebności tych wszystkich suplementów, ale jeśli chodzi o szkodliwość tabletek to pamiętajcie, że to może wyjść po paru dobrych latach, nie u każdego dzieje się to tak szybko jak u mnie

vanilla napisal(a):

szkodliwość tabletek to pamiętajcie, że to może wyjść po paru dobrych latach, nie u każdego dzieje się to tak szybko jak u mnie

no ale chyba robisz badania okresowe- u mnie było to co roku. Wychodzi coś nie tak, odstawiasz tabsy albo zaczynasz mysleć, jak to obejść. A nie, ze na dzien dobry się łyka garściami suplementy do wszystkiego. A suplementy tylko pomagają organizmowi?

Może tutaj warto powiedzieć, że enzymy wątrobowe i tak trzeba przy antykoncepcji kontrolować.
Natomiast do wszystkich stosujących ten lek : niestety ktoś zapomniał że najgorszym powikłaniem antykoncepcji hormonalnej jest zakrzepica. Choroba zagrażająca życiu. I coraz więcej kobiet na to choruje, nawet o tym nie wiedząc. Trzeba kontrolować układ krzepnięcia: APTT, PT (inaczej INR), fibrynogen i d-dimery. Raz na pół roku. Niektórzy ginekolodzy zalecają raz na rok.


Sorry, ale zatrzymywanie wody w organiźmie, choć to jak najbardziej może być poważny problem, ale życiu nie zagraża..

[ Dodano: 2012-01-01, 23:41 ]
Ww. badania to badania z krwi, pobierane na czczo.