Błagam o pomoc.

napisał/a: nebeleska 2010-08-24 12:23
Witam.. Natknęłam sie na te forum przypadkiem i wiem że możliwe ze jesteście moją ostatnią nadzieją....
Kiedyś doskonale sobie radziłam z facetami a teraz nie mam pojecia co zrobic.. Chce mieć jednego faceta, wiem że on jest wspaniały i wgl. Ale moze zaczne od początku..
Najpierw troche o sobie. Miałam narzeczonego, który mnie zdradzał, myślałam że to ten jedyny a jednak nie, bił mnie, poniżał, traktował jak ostatnią szmate... Chciałam odejść, on mi groził że mnei zabije.. W końcu odeszłam od neigo i zjawił sie ON..
Teraz troche o nim R., wiem że został nie raz zraniony nie raz i mówił mi że został wyprany z wszystkich emocji, z tego co widze to możliwe ze jest to prawda chociaż on mi sie wydaje że boi sie.. Ostatnia dziewczyna z którą był ponad 2 lata, traktowała go jak psa, pomiatała nim, nawet nei chciało jej sie iść do pracy żeby cokolwiek pomoć, a mieszkali razem. Załatwił jej prace u siebie niby 4 h ale zawsze cos no nie? Jej sie nei chciało. Po co. Nie chciało ejj sie sprzatać, nei umiała kompletnei gotować, ogonie nie nadawała sie na niczyją dziewczyne. Zdradziła go, a on z litości (bo zaczela sie truć tabletkami) znów z nią był. Zabrałąmu ukochaną i jedyną rzecz na której mu serio zależało. Dałą mu psa a kiedy sie wyprowadzał powiedziała ze to jej pies i on nie ma do neigo prawa. Zabolało go, dotkneła jego najczulszego punktu. Z tego wiem ze ma jeszcze uczuciabo skoro kocha psy, to musi mieć jakies prawda? Próbowałam mu wytłumaczyć że ja bym tak nei zrobiłą, ze jestem inna, ale to nic nei dało. Wychowywali go dziadkowie,a jego najdrozszy dziadek umarl w jego 18 urodziny.
TEraz jak to sie zaczelo..
Pracowaliśmy razem, wiec mieliśmy jakby to powiedzieć "impreze integracyjną".. Na tej imprezie zaszaleliśmy i oboje stwierdziliśmy że nei chcemy związków i będzie nas łaczył tylko i wyłącznie seks.. No i sie skomplikowała sprawa.. Poniewaz niby sypialismy ze soba ale nie tylko.. Chodzilismy na spacery, rozmawialismy, meiszkal u mnei (mieszkam sama) prawie ze, szedl do domu tylko zeby sie przebrac. Zwierzalismy sie sobie nawzajem,on mnie pocieszal ja jego. Jak mialam 19 urodziny to nadwyrezylam kark, strasznei przeklinalam z bolu, plakalam, a on mi przygotowywal jakies tam mascie, kompresy zeby mi ulzyc. Ani slowa skargi. Chodzilismy za reke, a jak jego znajomi (wszystkim mnie przedstawil) pytali czy ejstesmy razem to sie smial i nic nie mowil. Pozniej dopiero jak mu powiedzialam ze chce zwiazku to nic nei powiedzial , bylo jak dawniej ale po tygodniu zrobilam peirwsza idiotyczna rzecz. Myslalam ze taki zimny prysznic sprawi ze on mnie zechce, wiec wyrzycilam go z domui powiedzialam ze ja chce zwiazku. Od tamtej pory sie popsulo bardzo. Probowalam to ratowac a jak tylko powiedzialm "zwiazek" to od razu byl wsciekly. Wtedy bylismy ze soba tylko i wylacznei dla seksu. Ostatnio mi kolezanka powiedziala ze mam go olac i sam przyjdzie. Neistety. Nie zadzialalo. W tym samym okresie mi umarl wujek ktory byl dla mnei jak rodzic, a jak mu zadzwonilam zaryczana czy moze przysc, nei tlumaczylam po co to zaraz byl. Mimo ze byl zmeczony po pracy siedzial i mnei tulil, probowal jakos mi ulzyc. No i zas sie do neigo nei odzywalam myslalam ze sam przyjdzie, zateskni. W sobote ta co byla popelnilam potworny blad. Jego anjlepszy kolega powiedzial ze najlepiej albogo olac albo swirowac do jego kumpla, a on akurat byl wolny to go poprosilam zeby to dla mnie zrobil. Neichetnie to zrobili przy nim sie tulilismy i takei tam, on non stop zerkal w naszym kierunku z wsciekloscia w oczach. Zwykle on idzie do baru wypija jedno piwo i idzie do domu. A wtedy siedzial az sie anwalil ajk swinia i ledwo co umail isc. Po tym jak przyszlam do tego lokalu w neidziele, to ten kumpel powiedzial mi ze mam dacsobie spokoj bo jego to wogole nei ruszylo i mu pwoiedzial ze mail z nas niezla polewke. Dzis musialam do neigo isc bo mi spuchla twarz a on mial moja masc na takie cos. Jak do neigo przyszlam to pytal cos ie stalo, interesowal sie, doradzalco z tym zrobic, ale nic po za tym. Od poczatku nei dawal mi zadnych nadzieji , zadnych. Niegdy mnei nei oklamal, ale zachowywal sie jakby mu na mnei zalezalo. To mnei boli. Nei wiemco zrobic. Moze nei wyszstko stracone ? Doradzcie mi cos prosze. JA wariuje bez neigo. JAk dzis spojrzalam w jego oczy az mnie zatkalo, wszystko wrocilo, wszystkie uczucia. Mysle o nim non stop, nei umeim jesc, smiac sie, spac..
blagam.. Pomocy ....
napisał/a: ~gość 2010-08-24 12:44
heh dam Ci jedną radę w tym konkretnym przypadku. ogólnie ganianie za króliczkiem działa zarówno na facetów jak i na babki, ale w tym przypadku, gdzie facet był poniżany i gnojony, to akurat najbardziej głupia zagrywka jakiej można użyć. on na takie coś nie poleci. mój też ma inny próg emocji niż wszyscy ludzie, trudniej mu one przychodzą i tylko spokojną rozmową i mówieniem wprost i konkretnie o co mi chodzi mogę cokolwiek zdziałać. racją jest, że sposób rozmowy trzeba dostosować do rozmówcy, na mnie działają emocje, na niego spokój.
napisał/a: nebeleska 2010-08-24 12:52
powiedz mi tylko co ja mam zrobic ? Rozmowa nei pomaga o tym a ajk wiecej o tym gadam tym on mniej chetnie chce sie ze mna spotkac. Odpuscic ? CZekac? Walczyc ?
napisał/a: Gilbert 2010-08-24 13:25
nebeleska, widzę że zależało mu na Tobie ale potrzebował czasu. Moim zdaniem po akcji z kolegą (ja nie wiem kto takie debilizmy wymyśla) jesteś u niego na zawsze skreślona.

Jak chcesz walczyć to jasno mu wyjaśnij że to była taka gra w wywoływanie zazdrości, że było tylko to co na jego oczach. I podstawa - nie narzucaj się. Tylko spontaniczne spotkania. I czekaj aż mu przejdzie ( o ile przejdzie).

Dodam że wyjaśnij mu to jasno ale raz i nie wracaj to tego więcej sama. Co innego jak on zechce.

Wyobraziłem to sobie i sam już nie wiem. Może pobiegaj trochę jednak za nim niech wie że czujesz że zepsułaś a bardzo Ci na nim zależy.
napisał/a: ~gość 2010-08-24 13:44
Do sedna. Układ był jasny, tylko seks. Facet pomagał Ci bo traktował Cie jak bliską osobę. Swego rodzaju przyjaciela. Po tym co mu była zrobiła to on raczej gardzi kobietami niż ma ochotę na jakiś bliższy kontakt. Dodając te akcje, które wywinęłaś jesteś spalona. Takim zachowanie przypomniałaś mu jego byłą i spaliłaś się w jego oczach. Nadal będzie Cie szanował jako koleżankę, pomagał (bo on z tych dobrych) ale na nic nie licz. Jak będziesz za nim latać to będzie tylko gorzej bo straci resztki szacunku do Ciebie. Mogłaś trwać w tym układzie i dbać o niego, robić wszystko aby było mu dobrze, wtedy byś go wyleczyła z tej choroby po byłej, ale nie. Ty zrobiłaś po swojemu i mówiąc kolokwialnie spieprzyłaś to na całej linii. Rada ode mnie, nie pchaj się w takie układy bo to nie zabawa dla Ciebie.
napisał/a: nebeleska 2010-08-24 13:46
Gilbert
dzieki ci wielkie. Mysle ze to sensowna i dobra rada. O ile on nei wyjedzie to pojde do neigo i mu wszystko powiem. Ogolnie cos w stylu :
" Sluchaj R. nei wiem co mi odbilo, z twoim kumplem, ale bylam juz tak na skraju. Nei wiedzialam co zrobic i po prostu zrobilam cos glupiego. Przepraszam, ze mozliwe ze cie zawiodlam. Wiem ze nie jestesmy razem, nei bylismy ale moglo cie to zabolec a ja zamiast po prostu porozmawiac zachowalam sie tak a nie inaczej, jakbys chcial ze mna kiedykolwiek jeszcze gadac wiesz gdzie mnei znalesc "
moze byc?
drugi kolega:
a co bys zrobil po tym jak on w twarz mi wyrzucil ze i tak mnie nigdy nei bedzie chcial, ze calowal sie z jakas laska i bylo mu tak wspanaile ?
napisał/a: ~gość 2010-08-24 13:49
A jak się umawialiście ? Na związek czy na [Mod: pip-pip] bez emocji ?
napisał/a: nebeleska 2010-08-24 14:03
na [Mod: pip-pip] sie bez emocji. Ale hmm jak facet sie zachowuje zupelnie odwrotnie, np przytula mnie i gladzi po glowie (bez podtekstu erotycznego), albo tuli sie do mnie jak zasypiamy i mnie caluje na dobranoc, za reke trzyma mnie ... To raczej hmm bez emocji calkiem to nei ejst.
napisał/a: ~gość 2010-08-24 14:13
Dobrze, mając taki układ nie znaczy aby być dla kobiety chamem. Ona oddaje mi swój skarb to ja przynajmniej będę dla niej miły. Prawda ? No i na koniec czy kiedykolwiek powiedział o was ? Ze my zrobimy tamto czy to ?
napisał/a: nebeleska 2010-08-24 14:15
On jest chamem, widzialam ajk on traktuje kazda inna. Nikt nie umail go poznac. Jak czy zrobmy to czy tamto ? Chodzi ci o ajkeis wyjscia czy co ?
napisał/a: ~gość 2010-08-24 14:24
Chodzi o to, że maiłaś z nim układ i złamałaś zasady jeszcze dając do pieca tym, że Ty chcesz związku. Poczytaj o fuckfriendach to zobaczysz o co biega.
napisał/a: ~gość 2010-08-24 21:18
nebeleska napisal(a):Na tej imprezie zaszaleliśmy i oboje stwierdziliśmy że nei chcemy związków i będzie nas łaczył tylko i wyłącznie seks..
oboje stwierdziliscie? bo cos mi sie nie wydaje.. chyba od poczatku na cos takiego sie nie godzilas (moze swiadomie moze nieswiadomie) bo sama musialabys byc wyprana z emocji.. a Ty przeciez nie jestes.. jedynie on.. i ja mu sie nie dziwie..


nebeleska napisal(a):Sluchaj R. nei wiem co mi odbilo, z twoim kumplem, ale bylam juz tak na skraju. Nei wiedzialam co zrobic i po prostu zrobilam cos glupiego.
nie ze 'cos głupiego' bo pod tym to on moze sie doszukac i seksu tylko opowiedz mu o calej tej akcji - ze to tulenie sie bylo wyrezyserowane, ze mialo na celu wzbudzic jego zazdrosc.. a nie jakies ogolne 'cos glupiego'

najesz sie pewnie troche wstydu bo zagrywka na poziomie gimnazjum (nikogo nie chcąc uraizc) o ile w ogole zechce Cie wysluchac