blokada psychiczna

napisał/a: onatcz 2008-12-27 23:39
Mam ogromną blokadę przed "dochodzeniem partnera wewnątrz mnie". Boje się ciąży :( Powtarzam sobie że właśnie dlatego mam pigułki ale jakoś sama siebie nie umiem przekonać. Powiedzcie proszę stanowczo - czy partner bez obaw może "skończyć" bez wyciągania penisa? Jestem w trakcie zażywania 2 blistra tabletek. Dziś wzięłam 5 tabletkę 2 opakowania. Jednak wciąż zdarza mi się plamienie. Jestem zdrowa, przebadana, okres wystąpił regularnie po 1 blistrze. Podczas zażywania 1 blistra kochałam się z partnerem w prezerwatywie. Teraz jednak gdy zażywam już 2 - nie mam żadnych negatywnych objawów odstawiliśmy prezerwatywy. Kochamy się bez nich jednak tzw.stosunkiem przerywanym. Przekonajcie mnie proszę że jestem bezpieczna :)
napisał/a: emila3000 2008-12-27 23:54
jezeli bierzesz tabletki regularnie to nie ma chyba mozliwosci ze moze dojsc do uwolnienia komorki jajowej, a nawet jak do tego dojdzie to zmieniony sluz zatrzyma plemniki... a jakby nawet doszlo do zaplodnienia to endometrium nie pozwoli sie zagniezdzic zarodkowki... wiec jestes zabezpieczona przed ciaza... a nawet jak sie tak stanie to dziecko jest najwspanialsza istotka na swiecie...

i stosunek przerywany nie uchroni przed ciaza, bo plemniki moga byc w tym sluzie ktory Twoj facet wydziela w trakcie stosunku, a po za tym czasem moze nie wytrzymac i nie zdarzyc go wyjac, albo najdzie go taka ochota ze oleje ten stosunek przerywany bo bedzie pewny ze sie nic nie stanie i go po prostu specjalnie nie wyjmie...
napisał/a: onatcz 2008-12-28 15:03
Specjalnie? nie. tego się nie boje. Znamy się zbyt długo i za bardzo sobie ufamy :o Heh powiem szczerze - dziękuje za szczegółową odpowiedź. Mam nadzieje się przekonać w końcu chcę zyć normalnie no i po to właśnie mam te pigułki. :rolleyes:
napisał/a: emila3000 2008-12-29 02:04
sorry ze tak troche nie przyjemnie napisalm... jestem przeciwniczka pigulek... przez to ze sa az tak do przesady skuteczne i czasem powoduja tą mini aborcje... ale chyba sa najbardziej skuteczne ze wszystkich metod... bardziej nic Cie nie zabazpieczy...

a twoj facet jak go sie bardzo "rozpali" w trakcie to nie wiadomo co mu przyjdzie do glowy... ;p wiadomo co robi testosteon... ;p ale w sumie jak z nim powaznie rozmawialas to pewnie to uszanuje...
napisał/a: onatcz 2008-12-29 12:06
Och chyba tylko nieodpowiedzialny facet mógłby zrobić coś takiego. Mój wolałby wcale nie uprawiać seksu niż zrobić mi coś takiego. Ale mówią, że jestem z ideałem ^^ Wiem, wiem różnie bywa. Ale potrafiliśmy już przechodzić np 2 miesięczny brak seksu i to z własnej woli np ze względu na bezpieczeństwo zatem wiem że mój facet kieruje się serduchem i rozsądkiem a nie męskością :D Tego się nie obawiam ufam mu w 1000% :)
napisał/a: Jusia_P 2008-12-29 14:22
może bezpiecznie kończyć w tobie :) mój tak robił przez 5 lat i było ok :)
a takie wyciąganie 'tuż przed' to oprócz tego, że to żadna metoda antykoncepcyjna (o czym już wiemy) to wydaje mi się torturą psychiczną, nie tylko dla faceta (ale dla niego chba bardziej) ale też dla ciebie... zamiast się zatracić do końca w tym co robicie, oboje myślicie czy już trzeba go wyjąć...
ale
napisał/a: ale 2008-12-29 15:39
Jesteś bezpieczna, nic się nie martw!!!! Jeśli bierzesz je regularnie to wszystko jest ok.
napisał/a: onatcz 2008-12-29 23:36
Dziękuje Wam kochane :** nie ma to jak podeprzeć się radą doświadczonych koleżanek :)
W zasadzie to z Nami było tak - przeszło 2 lata stosowaliśmy z powodzeniem tylko prezerwatywy i zawsze były to pełne stosunki [nieprzerwane] :D. Jednak po ostatnim zajściu gdy się zsunęła [ :( ] postanowiliśmy wspólnie o pigułkach. Gdy brałam 1 blister stosowaliśmy jeszcze prezerwatywy, ale po 1 opakowaniu dostałam miesiączkę regularnie, żadnych negatywnych objawów nie mam a Novynette [moje pigułki] znoszę świetnie :) Podjęliśmy zatem decyzję o odstawieniu lateksu :P . Dziś jestem w trakcie 2 opak. [8tabl.] ale nie mogłam się jakoś w tym tyg. przemóc do pełnego stosunku. Moje kochanie jest na szczęście bardzo wyrozumiałe, czułe, cierpliwe itd. itp. ale chciałabym już zacząć kochać się normalnie bez myślenia [o czym piszesz Jusiu P]. Moja jedyna wątpliwość to w tym momencie czy wystarczająco długo biorę pigułki by móc się zatracić w pełni :). Jak uważacie?