Brak erekcji
napisał/a:
bialybis45
2011-01-12 08:29
witam.
od kilku dni mam pewien problem.
mianowicie...
od kilku miesięcy współżyjemy z dziewczyna niemal codziennie. czasami zdarzało się, że i po dwa razy dziennie i wszystko było ok.
w ostatnią sobotę byłem na męskiej imprezie gdzie ostro dałem w palnik. w niedziele potworny kac... i podczas gry wstępnej okazało się, że mój sprzęt odmówił posłuszenstwa. trochę się tym przejąłem, bo nigdy nie miałem z tym problemów. kolejnego dnia (w poniedziałek) znowu chcieliśmy współżyć... ale znowu [Mod: pip-pip]. nie mogłem się w 100% skupić na kobiecie, bo miałem w głowie cały czas ten nieudany stosunek. wczoraj... jeszcze gorzej. z początku w miare ok. ale tez ciezko bylo mi sie podniecic. kiedy juz sie udalo i kobieta bawiła się moim sprzetem wszystko ok. w momencie kiedy nadeszla jakby moja kolej caly czas w glowie mialem mysli czy wszystko bedzie okej i... napięcie opadło. totalnie, do zera. ze stosunku nic. boje się, że dzisiaj znowu bedzie tak samo. jakieś porady? co robic?
od kilku dni mam pewien problem.
mianowicie...
od kilku miesięcy współżyjemy z dziewczyna niemal codziennie. czasami zdarzało się, że i po dwa razy dziennie i wszystko było ok.
w ostatnią sobotę byłem na męskiej imprezie gdzie ostro dałem w palnik. w niedziele potworny kac... i podczas gry wstępnej okazało się, że mój sprzęt odmówił posłuszenstwa. trochę się tym przejąłem, bo nigdy nie miałem z tym problemów. kolejnego dnia (w poniedziałek) znowu chcieliśmy współżyć... ale znowu [Mod: pip-pip]. nie mogłem się w 100% skupić na kobiecie, bo miałem w głowie cały czas ten nieudany stosunek. wczoraj... jeszcze gorzej. z początku w miare ok. ale tez ciezko bylo mi sie podniecic. kiedy juz sie udalo i kobieta bawiła się moim sprzetem wszystko ok. w momencie kiedy nadeszla jakby moja kolej caly czas w glowie mialem mysli czy wszystko bedzie okej i... napięcie opadło. totalnie, do zera. ze stosunku nic. boje się, że dzisiaj znowu bedzie tak samo. jakieś porady? co robic?
napisał/a:
~gość
2011-01-12 09:08
Pierwsza raz pałeczka odmówiła posłuszeństwa przez alko i nie byłoby problemu jakbyś o tym wiedział. Później to już Twoja psychika zrobiła swoje. Nic Ci nie jest i nie myśl o tym, że raz Ci pałeczka nie stanęła to będzie dobrze.
napisał/a:
bialybis45
2011-01-12 09:25
No ok, wiem, że lepiej o tym nie myśleć.
Ale jest coś takiego jak podświadomość... I samo się myśli.
Chwila rozkojarzenia podczas gry wstępnej... I [Mod: pip-pip].
Jakieś inne porady?
Może skoro robimy to niemal codziennie to lepiej teraz kilka dni przerwy?
Czy zupełnie na odwrót? Nie czekać, nie myśleć, że jest cos nie tak... Tylko próbować normalnie współżyć?
Ale jest coś takiego jak podświadomość... I samo się myśli.
Chwila rozkojarzenia podczas gry wstępnej... I [Mod: pip-pip].
Jakieś inne porady?
Może skoro robimy to niemal codziennie to lepiej teraz kilka dni przerwy?
Czy zupełnie na odwrót? Nie czekać, nie myśleć, że jest cos nie tak... Tylko próbować normalnie współżyć?
napisał/a:
~gość
2011-01-12 16:16
no o tym preszer pisał ;) i to najlepsza rada. wszystko jest ok, po alkoholu czy innych psychoaktywnych srodkach może być problem ;)
napisał/a:
~gość
2011-01-12 16:21
nie pić :P
preszer wszystko Ci juz napisał co powinienes wiedziec
preszer wszystko Ci juz napisał co powinienes wiedziec