Brak sexu

napisał/a: Jedrek72.72 2010-11-14 06:44
Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego forum. Jestem tutaj nowym użytkownikiem. Przeglądając niektóre tematy spodobało mi się, że odpowiedzi i porady są konkretne, a nie jakieś głupie komentarze. Mam problem, który mam nadzieję pomożecie mi rozwiązać.
Żona nigdy nie ma ochoty na seks. Przed ślubem nasze życie intymne było zupełnym przeciwieństwem tego co jest teraz. Kochaliśmy się gdzie i kiedy tylko mieliśmy okazję. Po ślubie sytuacja diametralnie się zmieniła. Tłumaczeniem żony było, że będzie za głośno, że ktoś wejdzie, gdyż przez kilka lat mieszkaliśmy z rodzicami. Obecnie już od 2 lat mieszkamy sami, a sytuacja z seksem jeszcze się pogorszyła. Uprawiamy go średnio 1-2 razy w miesiącu i to na zasadzie spełnienia obowiązku małżeńskiego (przynajmniej dla mnie tak to wygląda). Gdy próbuję porozmawiać na ten temat słyszę tylko, że nie ma ochoty na seks i nic na to nie poradzi. Różne próby stworzenia atmosfery też kończą się fiaskiem. Kocham żonę i nie zdradzam jej. Swoje potrzeby zaspokajam "własnoręcznie", ale potrzebuję seksu i obawiam się, że już długo nie wytrzymam i skorzystam z usług agencji. Błagam pomocy.
napisał/a: ~gość 2010-11-14 08:42
Własnoręczne zaspokajanie potrzeb moze prowadzić do nieciekawych uwikłań psychicznych ; P i to nie jest żart.
Twoja żona albo należy do typu "ożenił się ze mną więc teraz nie musze się starać i seks bedzie wtedy kiedy mi się zachce" albo poczuła się zbyt bezpiecznie w waszym związku co moze spowodować spadek libido, zwłaszcza jak druga strona cały czas chce. Musisz zastosować coś co zburzy jej spokój i bezpieczeństwo. Zacznij od nie przytulania jej , zamknij się w sobie, nie mów gdzie wychodzisz ;P brak czułości czesto psuje to poczucie że związek jest już raz na zawsze. Jeśli to nie pomorze, a Twoja żona dalej leży jak kłoda to pozostaje Ci męczenie się do końca życia albo znalezienie czegoś co zastąpi seks.
napisał/a: ~gość 2010-11-14 09:14
głupio mi już pytać, bo w każdym takim wątku to robię, ale nie bierze tabletek anty? zabezpieczacie się jakoś w ogóle? może nie chce dzidziusia?

a jak zachowuje się podczas seksu? wstępuje w nią nowy człowiek czy raczej leży jak kłoda? (po "spełnianiu obowiązku małżeńskiego" wnioskuję, że jednak to drugie...), może ją coś boli w czasie zbliżeń?

Czy rozmawiacie na wszystkie tematy? Nie było niczego co by ją jakby obrzydziło do seksu? Przykładowo sytuacja, w której jest przeciwna oglądaniu filmów porno, a widziała jak to robisz i się masturbujesz. Ale też inne, które mogłyby wywołać awersję.
napisał/a: daffodil1 2010-11-14 12:31
rozmawialiśce w ogóle o tym? to, że nie chciała uprawiać seksu regularnie, gdy mieszkaliście z rodzicami jestem w stanie zrozumiem, ale teraz...może namawiasz ją na dziecko, a ona się broni? moze panicznie nie chce go mieć i boi się wpadki? no i te tabletki? bierze je? jak dogadywaliście się w łóżku przed ślubem?

[ Dodano: 2010-11-14, 12:32 ]
kłocicie się o to? robisz jej awantury?
napisał/a: ~gość 2010-11-14 14:04
vanilla napisal(a):głupio mi już pytać, bo w każdym takim wątku to robię, ale nie bierze tabletek anty?
ciii.. przeciez czasem Cię wyręczam w pytaniu o tabsy ;)

dołączam się do pytania

jak dogadywaliscie sie w lozku przed slubem - umeiliscie wtedy rozmawiac o Waszych oczekiwaniach czy po prostu kochaliscie sie a teraz nic.. a rozmowy jak nie bylo tak nie ma?
napisał/a: Jedrek72.72 2010-11-14 18:03
Przede wszystkim chciałem Wam podziękować za zainteresowanie się moim problemem. Teraz trochę odpowiedzi na Wasze pytania.
BeatrixKiddo:Dzięki za przedstawienie mi perspektywy mojego dalszego związku (chodzi mi oczywiście o tą masturbację do końca życia. Znalezienie czegoś co zastąpi sex... A jest coś takiego? Oziębłości juz próbowałem i nie przyniosło żadnego rezultatu, a odniosłem nawet wrażenie jakby skutek był odwrotny od zamierzonego, a mianowicie wyglądało mi na to, że była zadowolona z tego, że nie próbowałem jej pieścić, itp.
Vanilla: Nie bierze pigułek, nie zabezpieczamy się w żaden sposób. Problem w tym, że chcemy dzidziusia, lecz niestety "strzelam ślepakami". Odnośnie zachowania zarówno w czasie jak i po seksie masz rację. Leży jak kłoda. Niejednokrotnie ją pytałem, czy boli to odpowiadała, że nie. Poza tym nie jestem "hojnie wyposażony", także nie sądzę, żebym sprawiał jej ból. Rozmawiamy wydaje mi się o wszystkim. Takiej sytuacji ani innej jak opisujesz nie było, a nawet kiedyś (ale to bardzo dawno było) sama zaproponowała, żebyśmy się pokochali przy filmie.
daffodil i Izaczek: Wszelkie rozmowy, kiedy próbuję na ten temat porozmawiać kwituje jednym zdaniem: Po prostu nie mam ochoty i nic na to nie poradzę. Odnośnie zabezpieczania i dzieci już wyżej pisałem. Przed ślubem w łóżku było idealnie. Różne pozycje i nieraz to ona zaczynała zabawę. Po ślubie odniosłem wrażenie jakby stwierdziła tak jak powiedziała BeatrixKiddo: Już jest mój, więc nie muszę już się starać.
napisał/a: ~gość 2010-11-14 21:20
A może jest ktoś 3 ?
napisał/a: daffodil1 2010-11-15 01:10
a jakie jest dokładnie jej podejście do ciąży? bardzo pragnie tego dziecka czy raczej Ty ją namawiasz?

dr preszer napisal(a):A może jest ktoś 3 ?

może...
napisał/a: Jedrek72.72 2010-11-15 03:24
Jeśli chodzi o ciążę to bardzo pragnie. Nawet próbowałem tego użyć jako argumentu mówiąc, że jak nie będziemy się kochać to na pewno nie zajdziesz, a im częściej będziemy próbować, to może wreszcie się uda, ale to nie podziałało.
Odnośnie tego 3 też mi coś takiego chodzi po głowie. Tylko jak to sprawdzić, bo powiedzieć mi o tym przecież nie powie.
napisał/a: Surija1 2010-11-15 11:54
BeatrixKiddo napisal(a):Twoja żona albo należy do typu "ożenił się ze mną więc teraz nie musze się starać i seks bedzie wtedy kiedy mi się zachce" albo poczuła się zbyt bezpiecznie w waszym związku co moze spowodować spadek libido,

No nieźle, na podstawie stwierdzenia "moja żona nie chce seksu, a mieszkamy sami" już umiesz postawić taką diagnozę??
BeatrixKiddo napisal(a):Musisz zastosować coś co zburzy jej spokój i bezpieczeństwo.

A skąd wiesz, że ona ma spokój i bezpieczeństwo?

Może jest zmęczona, po przeprowadzce jest więcej obowiązków; może jest w ich związku coś, co zraża ją nie do seksu, ale do męża- jakich problem natury psychologicznej, może nie układa im się w miłości, nie dogadują się, to i na seks nie ma ochoty. Sądze, że w większości przypadków tak jest- przeciez to ci sfrustrowani panowie szukają pomocy, a kobieta ma to gdzieś, och, jacy oni biedni. A przeciez każdy wie, że u dziewczyn seks zaczyna się w głowie.
Najłatwiej zrzucić winę na kobietę, bo ona tu nie zajrzy i nie przedstawi sytuacji ze swojej perspektywy.
Najłatwiej napisać, że jak kobieta nie chce seksu z mężem, to jest zła, podstępna, na pewno ma kochanka.
napisał/a: Monini 2010-11-15 12:14
Jedrek72.72, Twoja historia przypomina mi 2 które znam... najpierw pięknie ładnie, seks nawet i 5 razy dziennie, bo obojgu się chciało, w różnych miejscach i pozycjach, później coraz rzadziej i tak do końca... jeden ze związków rozpadł się po 4,5 roku trwania, gdyby w tym czasie był ślub, no to kolega męczyłby się do tej pory z żoną która "da" mu raz w miesiącu. Drugi związek trwa do dziś, już jakieś 13 lat, on zdradza ją, bo nie dostaje tego co chce, ona jak się dowiedziała o jego zdradach zaczęła robić to samo. Są ze sobą, bo niby są i wcale im nie jest dobrze ze sobą.
Obie z tych historii poznałam ponad 8 lat temu, jak zaczynałam być z moim mężem i strasznie się bałam, że z nami będzie tak samo. Nie jest.
Dlaczego one są jakie są? Nie mam pojęcia, wiem, że kolega, który już ze swoją dziewczyną nie jest w łóżku dążył tylko do tego, żeby samemu dojść, a później niech ona spada, nie robił nic żeby sprawić dziewczynie przyjemność. Może to było przyczyną, ale mam wrażenie, że chodzi jednak o to:

BeatrixKiddo napisal(a):"ożenił się ze mną więc teraz nie musze się starać i seks bedzie wtedy kiedy mi się zachce" albo poczuła się zbyt bezpiecznie w waszym związku co moze spowodować spadek libido


Nie wiem co poradzić, wiem, że bywają takie osoby...
napisał/a: marissa51 2010-11-15 20:51
A jesteś pewny że wina nie stoi po Twojej stronie?
Może od ślubu zacząłeś traktować żonę jak swoją własność a seks jak rzecz która Ci się należy?? Może uczucia okazujesz jej tylko jak chcesz od niej seksu i oczywiście jak jest szansa że go dostaniesz. A w pozostałych chwilach jesteś obojętny, oziębły lub nawet niemiły?? Może wiecznie oglądasz się za innymi kobietami, lub masz swoją "wypatrzoną" której nie spuszczasz z oka...
my kobiety seks traktujemy jak piękne dopełnienie pięknego uczucia, nie jak sport. Przypuszczenie, że może jednak nie kochacie nas ponad wszystko, albo - co gorsza - że może wolelibyście seks z inną (lub kochając się z nami moglibyście myśleć o innej) potrafi nam całkowicie odebrać ochotę.
Moja rada?? Zacznij traktować żonę tak jak przed ślubem, tak samo na nią patrz, tak samo do niej mów, tyle samo uwagi jej poświęcaj...i nie nalegaj przy tym na seks - niech poczuje że kochasz ją a nie jej du.ę, niech przestanie myśleć, że jesteś miły tylko jak coś (TO) chcesz... myślę że szybko nabierze ochoty na bliskość, miłość, czy jak wolisz po prostu SEKS!