brak sexu

napisał/a: ~gość 2010-12-15 18:47
Jestem z chłopakiem juz od paru miesięcy. Bardzo go kocham ale nie uprawiamy sexu. Próbowaliśmy wielokrotnie ale nic z tego nie wychodzi. Za każdym razem jak ma dość do stosunku to jemu "klapnie" i nie ma siły żeby go spowrotem postawić. Wcześniej jeszcze starałam sie, próbowałam a teraz juz nawet nie mam na to ochoty. Zmęczyło mnie to i nawet nie lubie jak on mnie dotyka. Sama też za tym nie przepadam. Lubie go całować, przytulac sie do niego ale to wszystko. Chyba już mnie nie podnieca... I nie wiem co z tym zrobić...
Brakuje mi sexu, mysle często o innych facetach, a własciwie o jednym z którym było mi bardzo dobrze w łóżku... Nie zdradzam go i nie zamierzam ale coraz gorzej sie z tym czuje...
Rozmawialismy juz o tym wielokrotnie ale z tych rozmów nic nie wynika...
Już sama nie wiem co mam zrobić... Może wy cos doradzicie?
Dodam że ja mam 19 lat a on 21 i jestem jego pierwsza dziewczyną
napisał/a: ~gość 2010-12-15 19:47
jabluszko napisal(a):Dodam że ja mam 19 lat a on 21 i jestem jego pierwsza dziewczyną
mysle ze moze go paralizowac swiadomosc ze bylas juz z kims w lozku i bylo Ci z nim bardzo dobrze bo on o tym raczej wie prawda..
i to moze go stresowac do tego stopnia ze nic z tego nie wychodzi..

mysle ze wina w duzej mierze niestety lezy w Tobie - bo zamiast mu pomóc wejsc w swiat seksu , w koncu to Ty jestes strona doswiadczoną to zaczynasz mu okazywac zniecierpliwienie, zniechecenie, odsuwasz sie od niego, byc moze bije od Ciebie rozczarowanie..

a on potzrebuje Twojego wsparcia.. zarówno - szczegolnie psychicznego, jak i 'fizycznego' -
jabluszko napisal(a):i nie ma siły żeby go spowrotem postawić.

pomóz mu go postawic - od czego masz rece i buzie.. niech sie sam nie meczy bo to go podejrzewam dodatkowo frustruje..

wiecej wyrozumialosci
napisał/a: ~gość 2010-12-15 20:16
Izaczek napisal(a):mysle ze moze go paralizowac swiadomosc ze bylas juz z kims w lozku i bylo Ci z nim bardzo dobrze bo on o tym raczej wie prawda..

Nie rozmawialismy nigdy o tym czy było mi z któryms dobrze czy nie...

Izaczek napisal(a):mysle ze wina w duzej mierze niestety lezy w Tobie - bo zamiast mu pomóc wejsc w swiat seksu , w koncu to Ty jestes strona doswiadczoną to zaczynasz mu okazywac zniecierpliwienie, zniechecenie, odsuwasz sie od niego, byc moze bije od Ciebie rozczarowanie..


Naprawde starałam się przez pare miesiący ale już nie mam siły. Robiłam wszystko żeby cos z tego wyszło, sama go zachęcałam. Nie okazywałam mu że coś jest nie tak i zawsze byłam cierpliwa, to on sie zawsze poddawał...

napisal(a):pomóz mu go postawic - od czego masz rece i buzie.. niech sie sam nie meczy bo to go podejrzewam dodatkowo frustruje..

Robiłam to tylko że jak on widział że mimo że się staram to nic z tego nie wychodzi sam mnie prosił żebym odpuściła a nie chciałam tego robic na siłe...
napisał/a: załamany_facet 2010-12-15 20:36
Jesteś z nim od paru miesięcy, starasz się od paru miesięcy go wprowadzić w świat seksu a nie pomyślałaś, że to właśnie to może go peszyć? On prawiczek to na pewno się przejmuje, przeżywa to, zwłaszcza że ty jesteś doświadczona. Powinnaś wiedzieć, że wchodząc w związek z prawiczkiem nie będzie to kochanek marzeń, przynajmiej na początku. Skoro ma 21 lat i jest prawiczkiem to często znaczy to, że jednak chce czegoś więcej niż tylko seksu a z twojego posta wynika, że ty od razu do tego dążyłaś, kiedy mu nie tylko o to chodzi i to go zniechęca. Skup się na nim a nie tylko na sobie i swoich potrzebach.
napisał/a: ~gość 2010-12-15 21:22
Nie wiedziałam że on jest prawiczkiem, dowiedziałam się później jak juz się w nim zakochałam. Zresztą to była miłość od pierwszego wejrzenia. I myslimy już nawet o ślubie...

Ja nie dążyłam do tego odrazu, dopiero po 3 miesiącach zaczęliśmy cos próbować. Wiem że on tego chce bo zawsze mi to okazuje i sam mnie namawia...
I skupiam sie na nim cały czas dlatego Was prosze o rade bo chce żeby nam razem było dobrze...
napisał/a: ~gość 2010-12-15 22:08
jabluszko napisal(a):Wcześniej jeszcze starałam sie, próbowałam a teraz juz nawet nie mam na to ochoty. Zmęczyło mnie to i nawet nie lubie jak on mnie dotyka. Sama też za tym nie przepadam. Lubie go całować, przytulac sie do niego ale to wszystko. Chyba już mnie nie podnieca...
a mimo to
jabluszko napisal(a):I myslimy już nawet o ślubie...


mysle ze masz zle nastawienie mimo wszystko..

ile mozna probowac - do skutku, az on w sobie przelamie te blokady..

zalezy Ci na nim? to powalcz o Wasza bliskosc, nie zniechecaj sie, pozniej bedzie latwiej :)
napisał/a: piter_17 2010-12-15 22:11
A "klapnie" mu dlatego, że go nie podniecasz, czy po prostu on już tak ma? Może z nim jest coś nie tak?
napisał/a: ~gość 2010-12-15 22:22
piter_17, co Ty w ogole wypisujesz - sam niedawno zacząles się seksic ze swoją dziewczyną i zastanow sie - czy ona Cię nie podnieca, czy nie podnieca Cię samo przytulenie?

nie wiem skad w ogole mysl ze ona go nie podnieca..

nie stresowales sie przed pierwszym razem?
nie miales obaw czy zadowolisz partnerkę? czy wszystko bedzie jak powinno?

ja mysle ze to stres..
napisał/a: piter_17 2010-12-15 23:37
Izaczek napisal(a):piter_17, co Ty w ogole wypisujesz - sam niedawno zacząles się seksic ze swoją dziewczyną i zastanow sie - czy ona Cię nie podnieca, czy nie podnieca Cię samo przytulenie?


Raczej troche już od tego momentu minęło.. Po prostu chciałem wiedzieć, czemu mu "klapnie", skoro nie powinien. Ale ok, sory że zapytałem.
napisał/a: ~gość 2010-12-16 09:55
piter_17 napisal(a):A "klapnie" mu dlatego, że go nie podniecasz, czy po prostu on już tak ma? Może z nim jest coś nie tak?

Mysle że go podniecam bo jak go pieszcze oralnie to zawsze "staje" i kończy dość szybko...

[ Dodano: 2010-12-16, 09:59 ]
Izaczek napisal(a):ile mozna probowac - do skutku, az on w sobie przelamie te blokady..

zalezy Ci na nim? to powalcz o Wasza bliskosc, nie zniechecaj sie, pozniej bedzie latwiej :)


bede się starać znowu, tylko jak sobie pomyśle że znowu będzie tak samo to poprostu mi się odechciewa...
Jak się z nim zobacze w weekend to znowu spróbujemy :) Albo ja spróbuje :)
napisał/a: KokosowaNutka 2010-12-16 11:35
A nie mozecie na jakis czas odpuscic?
To tak wyglada jakbyscie tylko czekali na spotkanie zeby probowac probowac i probowac.
Cos czuje, ze jak dacie sobie na jakis czas spokoj z seksem, spontanicznie najdzie was ochota i wszystko pojdzie ok :) A tak on wie, ze Ty bedziesz chciala znowu i sie chlopak zestresuje.
napisał/a: ~gość 2010-12-16 15:52
KokosowaNutka napisal(a):A nie mozecie na jakis czas odpuscic?
o, no wlasnie :) sprobujcie spedzic spotkanie jakos inaczej.. :) moze nastroj sam sie zbuduje i wszystko samo z siebie sie dobrze potoczy :)
bez nastawiania - 'dzis bedzie seks'

napisal(a):Cos czuje, ze jak dacie sobie na jakis czas spokoj z seksem, spontanicznie najdzie was ochota i wszystko pojdzie ok :)
tylko ze wtedy pewnie skonczy jeszcze szybciej.. niz konczy teraz

przepraszam za maly offtop - piter_17, masz 17 lat, piszesz ze troche czasu minelo.. dla mnie troche to o najmniej rok.. od kiedy nie jestes prawiczkiem?