brak sexu

napisał/a: madziq 2011-05-18 19:12
witam! mam ogromny problem. Otoz jestem z chlopakiem 5 lat. mniej wiecej od 3 lat mamy problem z sexem, tzn. on nie ma ochoty. probowalam wszystiego, sex shop itp. i nic. kochamy sie moze 2-3 razy na miesiac....i to raczej dlatego ze "truje"... w sumie jego ochota na sex z czasem spada...... wiem ze sam oglada dosc czesto filmy pornograficzne gdy mnie nie ma w domu, wiec to raczej nie chodzi o jego brak potencji bo nalezy do osob raczej zboczonych.... nie wiem co robic.... nie naleze do nieatrakcyjnych osob ale przez niego moja samoocena bardzo spadla....;-( pomocy bo nie wiem czy mam zakonczyc zwiazek czy nie#/???
napisał/a: alicja221 2011-05-18 19:21
madziq, witaj w klubie Moj w dodatku ma wyrzuty sumienia, kiedy sie ze mna kocha. Biedaczyska ci nasi faceci.
Twoj chlopak na cos choruje, duzo pracuje, moze ma jakies stresy?
Jezeli samemu nie mozna rozwiazac problemu, to pozostaje wizyta u jakiegos sensownego seksuologa.
napisał/a: ~gość 2011-05-18 19:23
madziq, odpisałam Ci juz w innym miejscu.
napisał/a: ~gość 2011-05-18 19:25
ashley86, co to znaczy, że ma wyrzuty jak się z tobą kocha? u nas problemem też jest brak sexu. mu np. opada gdy sie smieje, nie potrafi sie skupic. zawsze taki byl. no ale ponoc i w sumie widze, ze go jaram bardzo.
p.s co zrobic, zeby zacytowac jakies pojedyńcze zdanie z tekstu interlokutora?
napisał/a: ~gość 2011-05-18 19:35
niespodzianka napisal(a):p.s co zrobic, zeby zacytowac jakies pojedyńcze zdanie z tekstu interlokutora?
zaznaczasz a pozniej klikasz cytowanie selektywne na dole strony i nie wchodzisz w tryb odpowiedz tylko jestes w trybie szybka odpowiedz :)
napisał/a: madziq 2011-05-18 19:37
widze ze nie jestem jedyna z tym problemem

[ Dodano: 2011-05-18, 19:39 ]
widze ze nie jestem jedyna z tym problem....izaczku, rozmawialam z nim wieeeele razy, on po prostu mowi ze nie ma ochoty, tlumaczy sie ze jutro albo cos...;-( i nie chce ogladac ze mna filmow.... oglada je po kryjomu... meczy mnie ciagle proszenie sie o sex, a nie chce go zdradzac...probuje sobie tlumaczyc ze sex to nie wszystko.... popadlam w paranoje ze nie ma na mnie ochoty, odchudzam sie nawet chce zrobic operacje biustu by podniesc swoja samoocene...
aha te pornusy to malolatki albo ciemnoskure laski... ja niestety nie jestem ani jedna ani druga, mam 26
sexuolog odpada bo nie powie o tym nikomu. uwaza ze z nim jest wszystko ok....
nie jest przemeczony ani nic, po pracy zamula wciaz przed laptopem albo ps3

[ Dodano: 2011-05-18, 19:48 ]
madziq, to moze być uzaleznienie. Wątpię czy to się zmieni, jesli on nie bedzie miał motywacji, a na razie nie ma. Jesli bez problemu odpowiada ze mu sie nie chce to dlaczego pozniej mialoby mu się zechciec? czarno to widzę. Nie namawiam Cie oczywiscie do zakonczenia zwiazku, ale zastanow sie czy sobie wyobrazasz zycie z taką czestotliowscią seksu? ile tak mozna? juz tak funkcjonujesz 3 lata.. a pomysl o nastepnych 15, 20.. a bedzie raczej tylko gorzej, bo libido z wiekiem tez nie rosnie, osiąga pewną kulminację i zaczyna spadać (nie wiem w jakim wieku jest Twoje chlopak)

jak czesto kochaliscie się na poczatku? kto inicjował? wtedy nie oglądał tych filmów? zastanow się co się moglo miedzy wami zmienic? moze seks go nudził? moze zawsze bylo tak samo?

[ Dodano: 2011-05-18, 19:51 ]
izaczku, on ma 27 lat. z poczatku bylo ok. nie tak duzo sexu jak w moich poprzednich zwiazkach ale ok, ogladalismy razem te filmiki, w sumie to ja zawsze bylam bardziej chetna ale i on mial ochote.....
masz racje...nie wiem ile dam rade z tym wytrzymac, prosilam go chce sie po prostu czuc kobieta....i nie prosic sie non stop o sex ale on nie rozumie...jest egoist i tyle. poza tym nie pamietam kiedy on ostatnio wyszedl z inicjatywa? probowalam go wziac na przetrzymanie ale nie dziala
napisał/a: Lojer 2011-05-18 19:56
[Mod: pkt 9 reg.]

Co do problemu Autorki, myślę, że tutaj może być po prostu kwestia tego rodzaju, że on jest osobą o chłodnym usposobieniu seksualnym. Jeśli w tym tkwi przyczyna... to mało możesz w tym względzie zrobić. To tak, jak zmusić asa do seksu (trochę skrajne, ale coś na tej zasadzie).
napisał/a: madziq 2011-05-18 20:04
no tak..... ale przeciez skoro oglada te filmiki to mu sie chce...wydaje mi sie ze po prostu nie ma ochoty na mnie...;-( moze znudzilo mu sie? pytanie czy da sie cos zmienic? czy on sie zmieni?
napisał/a: Lojer 2011-05-18 20:08
Chciałbym coś doradzić, w czymś Ci pomóc słowem.
Ale najpierw pozwolę sobie zadać Ci parę pytań, wszystkie będą krązyć wokół tego samego.

Czy on jest mężczyzną czułym ? Okazuje Ci uczucia w inny sposób ? mam na myśli czy zdarza mu się np. podejść Cię od tyłu i objąć rękoma w pasie, albo przytulić znienacka czy pocałować w policzek, czoło, usta, pogłaskać po włosach, potulić itd... ?
Czy swoim zachowaniem, czynami w stosunku do Ciebie daje Ci odczuć, że jesteś dla niego ważna i darzy Cię uczuciem ? Czy wspiera Cie słowami, gestami, gdy potrzebujesz wsparcia, bo jesteś na zakręcie ?

To są bardzo ważne kwestie. Jeśli mi na nie szczerze odpowiesz, to mogę napisać więcej.
Tak naprawdę rozwiązanie problemu tkwi w tym, aby nabrać szerszej perspektywy, dostrzegać inne kolory, wniknąć umysłem w inne płaszczyzny, spojrzeć z innego punktu... Rozumiesz ?
No i oczywiście na samym końcu postawić w konfrontacji : to wszystko, co jest dobre, wartościowe vs seks/jego brak tak naprawdę. W konfrontacji w kontekście Twoich priorytetów/rzeczy ważnych i ważniejszych.
napisał/a: madziq 2011-05-18 20:17
oj Lojer......
przykro ale na WSZYSTKIE twoje pytania musze odp ...NIE. jest chlodna osoba, malo w nim emocji, nalezy do osob ktore maja na wszystko wyje***......
mowi ze kocha gdy go zapytam, ale sam od siebie juz nie. kiedys patrzyl na mnie jak w obrazek, zabiegal baaaardzo az w koncu gdy mnie zaczelo zalezec tak na powaznie role sie odwrocily....
wlasnie o tym mowie... brakuje mi tego. czasem czuje sie jak wspollokatorzy....
tak bujamy sie juz 5 lat. nie jest zlym facetem, nie pije, nie pali, nie wychodzi, w sumie to az do przesady jest zawieszony nad laptopem....
wydaje mi sie ze do tego stopnia przyzwyczailam sie do niego i takiego traktowania ze nie wierze ze to o czym nap naprawde istnieje......

[ Dodano: 2011-05-18, 20:20 ]
aha zapomnialam dodac ze uwielbia byc na bierzaco z fotkami wszystkich lasek na nk i fb................
napisał/a: Lojer 2011-05-18 20:28
To sprawa jest klarowna.
Twój opis Waszego związku jednoznacznie wskazuje, iż nie jesteś i nie czujesz się w nim szczęśliwa. Co więcej, nie tylko Ty czułabyś się źle w relacji o takim kształcie.

Nie chcę być szczery do bólu, ale odnoszę wrażenie, iż Twój partner poszukuje innej dziewczyny, albo jest facetem, któremu brakuje mocniejszych doznań i przygód. Ale to tylko wrażenie/przypuszczenie. Nie stawiam tu pewnych tez.

Uważam, iż powinnaś na spokojnie zastanowić się nad pewnym rozwiązaniem - rozstaniem z nim. Wcale nie jawi mi się to jako bezsensowne wyjście. Zawsze to jakieś wyjście. Chyba że chcesz ww tym tkwić dalej.
Ponadto, jestem zdania, iż każdy zasługuje na szczęście, na poczucie, iż jest obiektem cudzej miłości. Ty także.

Przykro mi, iż Twoje życie w tym związku przybrało taki bieg.
napisał/a: madziq 2011-05-18 20:38
no wiem.....dzieki....
jakby na sile staram sie to utrzymac... wiem ze on w jakims stopniu tez mnie kocha, moze ludze sie ze mu przetlumacze czego mi brakuje, przeciez to wcale nie tak wiele wysilku od niego wymaga....
a moze jest mu po prostu wygodnie, rozumiesz...ugotuje, posprzata, wypierze.... wedlug znajomych niezla "dupa"....tylko szkoda ze on jest tym panem wygodnickim...
ciezko bedzie sie rozstac...5 lat mieszkamy razem.....