brak zainteresowania w związku - czy to koniec?

napisał/a: djmiki101 2008-04-01 21:11
Witam.Mam pewien problem.Jakiś czas temu poznałem wspaniałą dziewczynę,byliśmy przyjaciółmi ponieważ miałem już dziewczynę.Lecz tydzień temu dziewczyna ze mną zerwała i coś między nami zaiskrzyło.Spędziliśmy sporo pięknych chwil razem.Lecz miłość do mojej byłej wzięła górę i gdy postanowiła wrócić to po długich zastanowieniach zdecydowałem się być z nią ponownie.I teraz pokrzywdzona zostaje moja przyjaciółka- chociaż teraz nie wiem czy mogę ją nazwać tylko przyjaciółką.Zakochała się we mnie ale musze jej to jakoś zakomunikować że wróciłem do swojej byłej.I tu pytanie do was...

Jak jej to powiedzieć? Żeby jak najmniej ją bolało...Dodam że mamy możliwość spotkania i rozmowy.Pomóżcie bo to młoda osoba i nie chciałbym jej zniszczyć psychiki :( pozdrawiam
napisał/a: basiulka131 2008-04-01 21:18
Hymmm..cięzka sytuacja zdeka.POwinienes wyjasnic ze myslales ze by cos z tego bylo ty i twoja przyjaciolka po zerwaniu z ex ale powrocilo dawne uczucie do bylej i jestes z nia razem..powiedz ze niechcialbys zeby wasze stosunki sie skonczyly cy cos bo ja bardzo lubisz...ale tak wyszło
napisał/a: Asior 2008-04-01 21:19
Będzie ciężko ale im szybciej sie o tym dowie, tym lepiej dla niej. Oczywiście musisz sie nastawić na to, że może zareagować w taki sposób że nie będzie chciała Cie znać, przynajmniej przez jakiś czas. Jezeli możesz i masz odwage to spotkaj sie z nią i jej to powiedz. A jak nie to może spraw żeby jakoś inaczej sie dowiedziała, np przez opis na gg czy zdjęcie na naszej-klasie.
napisał/a: djmiki101 2008-04-01 21:24
Myślę że zasługuje na spotkanie...I tu jest ten problem że ona nie zerwie ze mną kontaktu bo wiem że nasza przyjaźń była z jej strony tylko czekaniem na mnie kiedy będę już wolny.To będzie praktycznie jak zerwanie...Eh nie lubię takiej roli :(
napisał/a: djmiki101 2008-08-21 08:00
Witam.
Jakiś czas temu pisałem na tym forum o moich problemach w związku i wszyscy radzili mi zapomnieć o tej dziewczynie.Niestety nie było to takie łatwe do wykonania...na początku lipca wyjechaliśmy na wakacje - niestety nie oboje bo jej rodzice się na to nie zgodzili, lecz osobno.Obiecaliśmy sobie że po powrocie sobie odbijemy ten oddzielny wyjazd.Niestety po powrocie było beznadziejnie.Mieliśmy również ustalone że odrazu po powrocie się spotykamy - lecz niestety nie wypaliło bo koleżanka miała ważne problemy sercowe i spotkanie ustaliliśmy dopiero za dwa tygodnie Po trzecim dniu od powrotu, kiedy to obiecała mi że po wyjeździe będzie już miała dla mnie dużo czasu, zdenerwowałem się bo jej czas poświęcony mi ograniczał się w kilku esach dziennie.Więc w środę wieczorem napisałem wprost, że miała mieć dla mnie czas a go nie ma wogóle lecz ma go dla znajomych, że chcę rozmowy bo cały wyjazd rozmowy konkretnej nie było i jej potrzebuję...A ona uznała że to jakieś wyrzuty, że ona ma dość takiego traktowania i dalej można się domyślić.Zerwała ze mną i wtedy wszyscy znajomi rzucili się na mnie...już na drugi dzień browary, imprezy itp - wszystko w celu żebym nie chciał do niej wrócić.Fakt - nie wróciłem do niej do tej pory.
Mija już drugi miesiąc a stan tego wszystkiego jest taki: ciągle piszę z nią ponieważ codziennie mi o sobie przypomina,mówi nawet że kocha i tęskni,JEST NAWET ZAZDROSNA O MNIE!! Ale mówi że nigdy razem nie będziemy.Może to i dobrze bo to jest dziwna dziewczyna.Spotkaliśmy się dwa razy od czasu kiedy ze mną zerwała - spotkania jak łatwo się domyślić wyglądały tak że rzucaliśmy się na siebie i całe kilka godzin mijały na pocałunkach i pieszczotach,i oczywiście łzach.Później po spotkaniu dzień lub dwa była przemiła a później znowu bezczelność pomieszana z miłością(oczywiście wszystko z jej strony).Najbardziej bezczelna jest kiedy chodzi na imprezy - wtedy jakbym wogóle nie istniał. Ale są tu dwa główne problemy...Pierwszy to taki że nie potrafię zająć się ani żadną inną dziewczyną ani czynnością.Mam wiele pięknych i wspaniałych koleżanek, ba jedna z nich nawet utrzymuje że się we mnie zakochała w co naprawdę wierzę bo znamy się prawie dwa lata i jej uczucia są bardzo prawdopodobne.I mimo że jest piękna mądra i wogóle to coś mnie od niej odpycha, i co najgorsze - TAK JEST Z KAŻDĄ DZIEWCZYNĄ KTÓRĄ POZNAM!! Coś mnie od nich odpycha.Nie potrafię też się zająć żadną czynnością - jeszcze dwa miesiące temu byłem zapalonym kolarzem, kochałem to ale teraz nie mam na to ochoty co jest niesamowicie dziwne.Siedzę całymi dniami w domu bo znajomych też jakoś nie potrzebuję.Jest też drugi problem - ona długo bez faceta nie wytrzyma.Mógłbym tak sobie czekać miesiącami lub latami na to aż mi przejdzie - ale nigdy nie przeżyłbym samotnie ciosu jakim byłby jej kolejny facet.Nie wyobrażam sobie jej jak mogłaby być z kimś innym,jego przytulać i całować i go kochać...Od października idzie na pierwszy rok studiów i napewno będzie miała kogoś już niebawem...czas mi się kończy a od osób które pomogłyby mi przetrwać ten czas, czyli od mojej potencjalnej dziewczyny, coś mnie odpycha.Do tej pory było to niewiarygodne bo zawsze po stracie dziewczyny, po tygodniu lub nawet wcześniej miałem kolejną.
Już teraz jestem cieniem człowieka, zmarnowałem swoje wakacje ponieważ całe przesiedziałem w domu, boję się że jej związku z innym nie przetrwam, ona co tydzień imprezuje i chwali mi się o tym, spotyka się również z facetami.Wszyscy radzą mi iść do psychologa ale po pierwsze nie mam na to ochoty bo co on zrozumie a po drugie nie mam na to kasy bo mój problem po pierwszej wizycie by się nie skończył.Więc napiszcie mi cokolwiek co mógłbym w tej sytuacji zrobić - ale proszę nie radźcie mi spotykać się ze znajomymi i szukać dziewczyny bo to nie skutkuje.A nie chcę być sam kiedy mojej byłej, którą ciągle bardzo kocham, będzie z innym lepiej niż ze mną...Czekam na odpowiedzi i z góry dziękuję.
napisał/a: quaresma 2008-08-21 09:17
djmiki101 napisal(a):Po trzecim dniu od powrotu, kiedy to obiecała mi że po wyjeździe będzie już miała dla mnie dużo czasu, zdenerwowałem się bo jej czas poświęcony mi ograniczał się w kilku esach dziennie.Więc w środę wieczorem napisałem wprost, że miała mieć dla mnie czas a go nie ma wogóle lecz ma go dla znajomych, że chcę rozmowy bo cały wyjazd rozmowy konkretnej nie było i jej potrzebuję...A ona uznała że to jakieś wyrzuty, że ona ma dość takiego traktowania i dalej można się domyślić.
nie ma tu twojej winy, dziewczyna jest niedojrzala i tyle, skoro nie potrafila znalesc dla Ciebie czasu to na Ciebie nie zasluguje..
djmiki101 napisal(a):ciągle piszę z nią ponieważ codziennie mi o sobie przypomina,mówi nawet że kocha i tęskni,JEST NAWET ZAZDROSNA O MNIE!!
Błąd!!!! nie pisz do niej!!! ona sie ewidentnie Tobą bawi!!
djmiki101 napisal(a):Najbardziej bezczelna jest kiedy chodzi na imprezy - wtedy jakbym wogóle nie istniał.

jak bedziesz na imprezie potraktuj ja tak samo
djmiki101 napisal(a):nie potrafię zająć się ani żadną inną dziewczyną ani czynnością.

nie wkrecaj sobe takich glupot do glowy, sam mowisz ze wczesniej nie miales problemu z poznawaniem nowych dziewczyn po rozstaniu i ze twoja pasja jest kolarstwo, przeciez to tak od nie zniknelo
djmiki101 napisal(a):.Jest też drugi problem - ona długo bez faceta nie wytrzyma.Mógłbym tak sobie czekać miesiącami lub latami na to aż mi przejdzie - ale nigdy nie przeżyłbym samotnie ciosu jakim byłby jej kolejny facet.Nie wyobrażam sobie jej jak mogłaby być z kimś innym,jego przytulać i całować i go kochać...

chłopie wez sie w garsc!!! skoro juz z nia nie jestes to co Cie obchodzi co ona i z kim robi??? nie uzalezniaj swojego samopoczucia od wyobrazen na jej temat
djmiki101 napisal(a):ona co tydzień imprezuje i chwali mi się o tym, spotyka się również z facetami
ona chce w Tobie wzbudzic zazdrosc, zrob to samo
djmiki101 napisal(a):Wszyscy radzą mi iść do psychologa
nie sluchaj ich, sam sobie dasz rade!!!
djmiki101 napisal(a):ale proszę nie radźcie mi spotykać się ze znajomymi i szukać dziewczyny bo to nie skutkuje.A nie chcę być sam kiedy mojej byłej, którą ciągle bardzo kocham, będzie z innym lepiej niż ze mną...
chcesz ja odzyskac!! skoro tak to MUSISZ SIE ZMIENIC!!!! zobacz jak ona sie zachowuje po rozstaniu, spotyka sie ze zanjomymim, chodzi na imprezy, powiedzmy ze prowadzi w miare atrakcyjny zywot, a Ty co robisz?? siedzisz w domu i sie uzalasz nad soba?? jak myslisz to jest atrakcyjne?? ktora kobieta chciala by miec takiego chlopaka co siedzi calymi dniami w domu i nic nie robi?? gwarantuje Ci ze jak bedziezs sie tak dalej zachowywal to jej nie odzyskasz..wiec pierwsza sprawa wroc do kolarstwa ktore uwielbiasz, po drugie nie mozesz byc na kazde jej zawoalnie!!! jak Ci napisze to nie odpisuj od razu poczekaj, nawet mozesz nastepnego dnia odpisac, jezeli bedzie chciala sie spotkac powiec ze jestes zajety ale moze w nastepnym tygodniu znajdziezs chwile, przypomnij sobie jak sie zachowywales w okresie w chodziliscie na ranki, czy tak jak teraz???
djmiki101 napisal(a):.A nie chcę być sam kiedy mojej byłej, którą ciągle bardzo kocham, będzie z innym lepiej niż ze mną...

a jak bys nie byl sam to jak bys na to patrzyl?? wez sie w garsc stary,zacznij prowadzic atrakcyjne zycie a uda Ci sie ja odzyskac, i pamietaj nie mozesz byc na kazde jej zawolanie
napisał/a: ~gość 2008-08-21 16:26
wbrew temu o co prosiłeś, ja jednak napiszę- wyjdź do ludzi. Też po rozstaniu z chłopakiem nic mi się nie chciało, mimo, że tego rozstania chciałam, to jednak "zwiędłam" po nim. Ale było kilka chwil optymizmu, spontanicznie wtedy umawiałam się z kimś np na następny dzień. Nawet sobie nie wyobrażasz ile razy chciałam po chwili odmówić to spotkanie, a już następnego dnia, to w ogóle masakra była. Ale hamowałam się, szłam na to spotkanie i tak dość szybko wróciłam do normy :) Jeśli nie chce Ci się wychodzić, to rób to na siłę. Ja tak robiłam i nie żałuję ;)
napisał/a: djmiki101 2008-08-23 08:07
dzięki za odpowiedzi.Zrobiłem tak jak radziłaś vanilla.Spotkałem się na siłę z kilkoma dziewczynami...może nie było tak źle.Ale nabrałem wątpliwości po tym jak znów się odezwała,ja jej napisałem że nie wie co straciła i się pożegnałem a ona odpowiedziała że bilans strat i zysków już dawno zrobiła jak mnie zostawiała.No i co ja mam myśleć...że aż taką małą wartość mam? więc jeśli tak to poco mam zawracać głowę innym dziewczynom?
napisał/a: Ahmed 2008-08-23 12:14
Koleś... tak serio masz tylko jeden problem - zbyt niskie poczucie własnej wartości - to wszystko tłumaczy posłuchaj sobie David Guetta - The world is mine :P i zastosuj sie (Świat jest mój)