Burzliwe związki

napisał/a: irsin 2015-12-28 09:30
Witam,
Czy myslicie, ze takie zwiazki, w ktorych sie co chwile kloci i godzi, rozchodzi i po chwili wraca do siebie wroza dobrze czy zle na przyszlosc? Czy z waszego doswiadczenia takie pary ostatecznie sie rozstaja na dobre czy sa razem bardzo dlugo?
napisał/a: Valkiria_ 2015-12-28 13:34
Kłótnie i godzenie - zależy o co i z jaką częstotliwością... Rozchodzenie się i schodzenie z powrotem - sprawa totalnie bezsensowna...

Na takie "związki" nie ma reguły. Jedni przemęcza się tak przez pół życia (bo każdy w końcu ma dosyć...), inny - po którymś rozejsciu się- już nie wraca i wchodzi w normalny związek.

My z mężem często się spieramy, praktycznie codziennie, ale są to raczej przekomarzanki a nie kłótnie sensu stricte... Niby o co można bić pianę z drugim człowiekiem co chwila? Nie lepiej się rozstać, skoro tyle rzeczy nie pasuje że kłótnie na porządku dziennym?
napisał/a: KokosowaNutka 2015-12-28 22:58
irsin, no mozna sie klocic non stop, rozchodzic, schodzic i ciagle sie denerwowac, ale po co? Partner powinien dawac poczucie bezpieczenstwa, milosc, wsparcie, zrozumienie, itp itd. Jesli odwalacie takie akcje to nie jest to zadna milosc i bez sensu to ciagnac.
napisał/a: irsin 2015-12-29 21:37
KokosowaNutka napisal(a):irsin, no mozna sie klocic non stop, rozchodzic, schodzic i ciagle sie denerwowac, ale po co? Partner powinien dawac poczucie bezpieczenstwa, milosc, wsparcie, zrozumienie, itp itd. Jesli odwalacie takie akcje to nie jest to zadna milosc i bez sensu to ciagnac.


Nie pytam o siebie, nie chodzi mi o to, czy to ma sens, czy nie, bo wydaje mi sie oczywiste, ze nie ma. Pytam, czy z waszego doswiadczenia wynika, ze pary w takich zwiazkach ostatecznie ida po rozum do glowy i sie rozstaja predzej czy pozniej, czy raczej taka sytuacja potrafi na tyle wciagnac, ze moze trwac pol zycia.
napisał/a: Valkiria_ 2015-12-30 07:35
irsin, może trwać pół życia, może trwać pół roku. W zależności od ludzi. Mam znajomych którzy są w takim związku 5 lat i za rok się hajtaja. Dla mnie jako osoby z boku - bez sensu. Nie ma reguły. To tak jak bycie w związku przemocowym - jedni się opamietaja inni nie.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-12-31 10:07
No wlasnie ciezko odpowiedziec ogolnie na takie pytanie bo przeciez kazdy jest inny.

irsin, po co sie pytasz o to w ogole?;)