być czy nie być?

napisał/a: kochaNIE 2007-06-12 19:13
czy mozna być z kimś kogo sie nie kocha?bo ja juz czwarty miesiac trwam w takim zwiazku bez magicznej aury, bez motylkow...nie wiem czy to wygodnictwo czy przyzwyczajenie ale trwam...
napisał/a: ~gość 2007-06-12 19:16
Można być ale ja bym tak nie chciała,bo już to przezyłam i zdecydowanie wolę kochać...
napisał/a: kochaNIE 2007-06-12 19:36
problem w tym, ze ja tak naprawde nikogo jeszcze nie kochałam...jest nam ze soba dobrze...wygodnie...czuje sie jak w zwiazku po przejsciach z wieloletnim starzem ale bez tej pierwszej fazy romantycznej...motyle maja to do siebie ze zyja krotko...ale u mnie nawet sie nie pojawiły...
napisał/a: patricja 2007-06-12 19:38
Można, ale jak dla mnie wtedy nie powinno się tego nazywać związkiem.
napisał/a: ~gość 2007-06-12 19:45
kochaNIE, zobaczysz...Wkońcu znajdziesz swoją drugą połowę Ja do pewnego czasu byłam pewna że NIGDY NIKOGO nie pokocham.Aż tak nagle w najmniej spodziewanym momencie spotkałam GO
napisał/a: kochaNIE 2007-06-12 19:56
chce z nim byc...czasem mnie wkurza i robie sie obojetna...i zwiasa mi co sie z nami stanie...ale miedzy nami nie jest az tak zle jak to opisałam wczesniej...ja naprawde chciałabym go pokochac taka głeboka i szczera miłoscia ale nie potrafie na siłe...jest mi dobrze i jakos nie mam ochoty konczyc tego zwiazku...chodzi o to ze ja marze o motylkach,o aurze niecierpliwosci,o romansie rodem z harlequina...
napisał/a: JulitaLi 2007-06-15 13:01
mam znajomego, który tez tkwi w takim związku. Myślę, że jest z tą dziewczyną z przyzwyczajenia. Bo tak już jest naturalnie. Jednakże dla mnie nie ma to żadnego sensu. W takim związku męczą się oboje.... Po co?
napisał/a: ~gość 2007-06-15 13:09
nie, to zły pomysł, chyba lepiej być samemu niż tkwic w takim związku. To bez sensu.
napisał/a: Melania 2007-06-15 19:36
kochaNIE czytając uważnie Twoje posty nie mogę się oprzeć wrażeniu że Ty go na swój sposób kochasz. Powiedz mi tak naprawde po co Ci te motylki?? Każdy kocha inaczej, może Ty na taki sposób? A może za dużo nasłuchałaś się opowieści o cudownym stanie zakochania? Wierz mi w życiu realizm bardzo się przydaje :) Ja bym tak szybko nie rezygnowała jeśli Wam razem dobrze. Wiesz mi idealne związki nie istnieją.
napisał/a: ~gość 2007-06-15 19:59
zgdzam się z Melanią, że nie każdy związek musi mieć te motylki i w ogóle. to wcale nie jest jakiś wyznacznik. Ale jeśli nie motylki no to według mnie musi mieć TO COŚ. JAk tego nie ma...to zawsze będzie Ci tego brakowało. To taka niby magia, która nas zaślepia nieco , ale i popycha do wielu poświęceń i wyrzeczeń do których normalnie nie jesteśmy zdolni... To jest cudowne i dobre!
Nie musisz z tego rezygnować. Zakochasz się jeszcze!
napisał/a: kochaNIE 2007-06-18 15:10
,,Zamykam oczy....

Czuję Twoją dłoń
To Ty tak lekko dotykasz
Muskasz
Twoje dłonie mają lekkość motyla
Są takie lekkie, delikatne
Ulotne jak motyl

Mój brzuch pragnie motyla."
napisał/a: dziefcynka 2007-06-18 15:26
JulitaLi, czy pracujesz moze w Den Hartogh?
Można, można trwać w związku z osobą, której się nie kocha. Mój były jest perfekcjonistą w tej dziedzinie. Jest jednak pewna różnica. On mnie zdradzał, spał ze mną w jednym łóżku i myślał o innej kobicie w dodatku kłamał, że tak nie jest, zapierał się s...syn rękami i nogami.
Już dawno stał się obojętny, zimny i...zły. Kiedyś był czuły i kochający. Znudziłam się jak zabaweczka.
kochaNIE, jeśli chodzi o mnie...wydaje mi się, że to przyzwyczajenie i strach przed nawet chwilową samotnością. Nie mam racji? Jeśli nie mam to przepraszam.
Ja znosiłam zimno i zdradę bo kochałam ale też bałam się zostać sama. Teraz jestem sama i nie ma tego złego...chyba:)
Znajdzie się taki, który motyle wywoła:)