chorobliwa zazdrość

napisał/a: Andrzej_87 2009-01-11 16:33
Vanilla - chociaz jestem przeciwnej plci, to gdy czytam Twoje posty, czuje sie, jakbym czytal swoje wlasne, i nic nie trzeba dopisywac. Oczywiscie w odwrotnych relacjach wszystko. Zazdrosc to paskudna sprawa, sam nie moge sobie z nia poradzic, wykonczy mnie pewnie, ale tak latwo sie francy nie damy... mam nadzieje przynajmniej :)
Drogie dziewczeta, wasi mezczyzni tez sa o Was chorobliwie zazdrosni, chociaz niekiedy nie moga dac tego po sobie poznac, tez boimy sie o to co to bedzie w Waszych relacjach damsko-meskich na poziomie uczelniano-pracujacym lub podobnym.... ehh
Uspokaja nas na pewno wasze odpowiednie zachowanie, ze wypowiadacie sie cieplej o nas, niz o przystojnym staroscie grupy, ze nie odbieracie telefonow od kolegi mowiac 'czesc wariacie, jak po wczoraj?', ze tesknicie za nami.... ciezko to napisac, ale Kobiety rzadza swiatem, niestety, dlatego jest jak jest
napisał/a: margaret3 2009-01-11 21:44
Kiedyś byłam w związku gdzie facet był chorobliwie zazdrosny i sprawdzał mnie na każdym kroku i o wszystko miał pretensje.
diament napisal(a):im bardziej mnie ograniczał, truł i sprawdzal, tym bardziej mialam ochote wywinac mu jakis numer.

W pewnym momencie też zaczęłam tak myśleć. W końcu widziałabym że obrywam za coś co naprawdę zrobiłam a nie za jakieś jego chore urojenia.
diament napisal(a):Moj chlopak zawsze po kazdej awanturze przepraszal i obiecywal ze sie zmieni a nastepnego dnia bylo to samo.

Jakbym czytała o sobie

Dziewczyny więcej zaufania bo może się to źle skończyć.
napisał/a: biedronka90 2009-01-15 01:23
sorki,ze tak troszke nie na temat...

Diament moj zwiazek wyglada dokłądnie tak samo jak Ty go przedstawiłaś .

Zazdrość jest okropna... :( NIszczy dosłownie wszsytko... Są pewne granice, ktore 'zazdrosnicy' czasem przekraczają nawet nie zdajac sobie sprawy. Dobrze Vanilla, że chociaz Ty u siebie dostrzegasz ten problem i chcesz coś z nim zrobić.
napisał/a: ~gość 2009-01-15 17:27
biedronka90 napisal(a):Dobrze Vanilla, że chociaz Ty u siebie dostrzegasz ten problem i chcesz coś z nim zrobić.

niestety u mnie chcieć a móc to daleka droga... ale chwilowo nawet nawet mi wychodzi ;) wiele rozmów prowadzimy, przy mojej emocjonalności chłopak to ocean spokoju, podchodzi do mnie bardzo łagodnie i łopatologicznie jak krowie na granicy wszystko wykłada. pożyjemy, zobaczymy, myślę że się ma ku lepszemu :)
napisał/a: nando 2009-01-15 17:40
Vanilla ja mam tak samo.. zawsze jak rozmawia z jakimis chlopakami to krew mnie zalewa. chociaz ufam ze tylko ja. tez mnie to niszczy. cięzko mi to zwalczyc.
napisał/a: ~gość 2009-01-15 23:38
Zazdrość to niełatwa sprawa ale zauważyliście że zawsze tak jest że to jedna strona jest bardziej zazdrosna a druga zwykle prawie wcale ?
U mnie tak było że również byłem zazdrosny, ale po przeanalizowaniu problemu wyszło mi na to że to po części wina również mojej drugiej połowy, nie do końca jasne sytuacje, nie pewność w związku, trochę lekceważenie partnera powodują że człowiekowi różne rzeczy do głowy przychodzą.
Moim zdaniem czasami właśnie takie zachowanie partnera powoduje zazdrość drugiego.
U mnie było tak samo, niby było ok, ale moja połówka np. bardziej słuchała koleżanek niż mnie, i np. zdarzały się jakieś nagłe wyjścia, jakieś browarki, takie rzeczy które nie były pomysłem mojej połowy tylko koleżanek, doprowadziło to do moich pretensji i w końcu do wielkiej awantury
W sumie ona bardzo pomogła bo w końcu wyjaśniliśmy sobie wszystko, szczerze pogadaliśmy, i teraz wiem na czym stoję, wiem że mam kochającą kobietę na którą mogę liczyć, wcześniej nie byłem do końca pewny jak to wszystko wygląda i dlatego po części byłem zazdrosny
To tylko przykład, ale może i w waszych związkach jest coś co was "męczy" ??
Teraz np. jak moja połówka idzie na pizze z koleżanką to wiem że idzie, jest krystaliczna sytuacja i ja nie mam powodu by jej nie ufać, umawiamy sie że spędzamy wieczór oddzielnie i ja idę np. do kumpla na browarka, tak samo jest z np. Nk, GG, komórką, żadnych tajemnic= zero problemu, szczerość za szczerość i jest o wiele lepiej
Jak mówię to tylko przykład ale może coś wam pomoże, pozdrawiam