Ciężka sprawa

napisał/a: cynik 2008-04-27 17:57
adel, 100% racji!
Masz mój głos na wyborach :)
napisał/a: lublinianin 2008-04-27 19:56
patrzycie tylko na to co ja zle robiłem, czemu nikt nie potrafi zrozumiec ze nie kocham juz tej pierwszej, ta 2ga pojawiła sie dokładnie po tym jak rzuciłem 1wszą.

Moze macie racje - 2 dni i koniec ok - ale wole teraz niz po slubie!!!
sylwana82
napisał/a: sylwana82 2008-04-27 21:42
po ostatnim moim poście stwierdziłam , że się nie będę odzywała ....... ale jak Cię czytam to aż ciśnienie podchodzi mi do góry ......... CZY TY CZłOWIEKU ROZUMIESZ, ZE W ZWIAZKU BYWAJA DOBRE I ZLE CHWILE !!! ZE SA KRYZYSY.....ALE TO TRZEBA PRZETRWAC A NIE ZRYWAC BO POJAWIL SIE KTOS NOWY !!!!............ teraz Ci się wydaje że jej nie kochasz....... a ja Ci mówię , że jeszcze będziesz za nią latał........ ! A poza tym śmiem twierdzić , że jesteś egoistą !
napisał/a: ~gość 2008-04-27 23:01
lublinianin napisal(a):patrzycie tylko na to co ja zle robiłem, czemu nikt nie potrafi zrozumiec ze nie kocham juz tej pierwszej, ta 2ga pojawiła sie dokładnie po tym jak rzuciłem 1wszą.


Skoro jej nie kochałeś, to dlaczego z nią byłeś? Dlaczego doszło w ogóle do zaręczyn, dlaczego już sala została zarezerwowana? Przecież na pewno nie przestałeś jej kochać tak po prostu, z dnia na dzień. Po co było to ciągnąć?
Jej szczęście, że nie doszło do tego ślubu, i że pojawił się ktoś, kto Ci "zawrócił" w głowie. Bo jakby się Tobie później coś odkręciło, to byłoby dużo gorzej. A poza tym to wygląda na to, że nie jesteś jeszcze wystarczająco odpowiedzialny, żeby zostać czyimkolwiek mężem.

messer napisal(a):Same patologie tu widze:].


Lepiej bym tego nie określił... 8)
napisał/a: adel1 2008-04-29 13:00
Witam.
Ty kolego nie rozumiesz podstawowej zasady-jesli nie kochales to po co Ci byly zareczyny i to wszystko z tym zwiazane?Nikt nie podejmowal za Ciebie tej decyzji, sam to wszystko zorganizowales.Po jakiego groma zabrnales az tak daleko?I jeszcze na koniec piszesz ze nie kochales tej pierwszej, a druga wpadla w Twoje ramiona dokladnie w odpowiednim momencie-szybko sie pocieszyles.Bardzo to smutne ze nie dociera do Ciebie ze jestes egoista i naprawe zachowales sie bardzo nie w porzadku.I wcale sie nie zdziwie jak "obudzisz sie z reka w nocniku" tzn. w koncu zrozumiesz CO NAROBILES i bedzie juz za pozno. Nie zycze Ci tego, rozumiem ze nie mozna trwac w zwiazku kiedy uczucie sie wypalilo ale nie postepuje sie w tak okrutny sposob.
Poza tym nie ma idealnych zwiazkow, sa rozne sytuacje i trzeba sie zawsze "dotrzec" i razem przejsc przez problem, nie mozna odrazu zakladac ze nie wyjdzie jesli sie nie sprobowalo.Moim zdaniem wyglada to tak ze pojawila sie ta druga, stwierdziles ze jesli sie nie uklada z ta pierwsza to szybciutko pocieszysz sie z nowa dziewczyna.( ktora wydaje ci sie teraz ok, ale z tego co pisales to nie jest w porzadku-jej "zwiazek" itp.)Naprawde zastanow sie nad soba, nie szukaj wrazen, po jakims czasie moze przyznasz nam wszystkim racje. Moze jak pobedziesz sam, poukladasz sobie wszystko.
Moze teraz nie dopuzczasz do siebie takiej mysli, ale czasem bywa tak ze po czasie doceniamy co tak naprawde stracilismy.pzdr
napisał/a: messer1 2008-04-29 15:34
No ja mysle ,ze podjąl teraz sluszna decyzje ,niech sobie odpocznie od zwiazków ,dobrze mu to zrobi:)narazie wystarczy ,ze w jednym zawalił sprawe.A bez dziewczyny da sie życ serio,nie wiem jeszcze jakdługo bo jestem w fazie wstepnej" eksperymentu";)...
Pozdrawiam