co byście z tym zrobili??

napisał/a: andrzej123455 2011-11-26 10:57
Witajcie;)
chciałbym wam opowiedziec o pewnej sytuacji...
Kilka dni temu , ogólnie od jakiegoś tygodnia X powiedziała mi ze u niej w szokle zwraca na nią uwagę jakiś chłopak , ze najpierw patrzył się oczka jej , później ze zaproponował jej wyjście razem do klubu , next raz gdy odmówiła poprzedni zaproponował jej spacer ;|
Powiedzcie mi jak można być takim tempym i nie rozumieć słowa nie , gdy ktoś odmawia używając do tego bardzo konkretnego argumentu :nie jestem zajęta.
I tak na jakiś czas zamilkło to wszystko
(szczerze miałem chęć dorwać go i albo porozmawiać z nim po swojemu albo konkretnie dorwać go i sprawić , ze odechce mu sie takiego czegoś , mimo ze nie wie jak jest dobrze między nami to wpierdziela sie nie rozumiejąc słowa nie)
Wczoraj miliśmy iść z Rybka do klubu , ale jak to u nas przeważnie sie konczy wylądowaliśmy u mnie,chipsy,piwo,film i łóżko
Lezymy oglądamy heh;d takie nasze oglądanie bardziej skupiałem sie na oglądaniu ciała Laleczki;* , ale nagle zaczęły jej lecieć łezki z oczu , bardzo sie przestraszyłem ze coś nie tak zrobiłem pytając sie czy cos się stało odpowiedziała nie , później zaczęła płakac jeszcze bardziej i przestawała i tak kilka razy
uczycie gdy dziewczyna płacze w lóżku--nie do opisania;|
W koncu gdy zacząłem sie dopytywac dołownie i nie dosłownie
czy to dotyczy Jej , mnie a czy może nas
I wtedy powiedziała mi wszystko
Nie uwierzycie ten frajer gdy ona wyszła przed szkołe i czekała na koleżankę , podszedł i pocałował ją na siłe po czym zabrał dupe w garść i poszedł....
Ona bała mi się o tym powiedzieć , płakała bardzo , musiałem aż na nią nakrzyczeć , zeby przestała płakać i porozmawiała ze mną , ona traktowała to jako zdradę i zaproponowała zebyśmy zostali przyjaciółmi
Od razu do pionu mnie to postawiło i zacząłem myśleć nad definicją zdrady-czy to nie jest swiadome i dobrowolne ?? ze mając partnera godzi się na to co jakich .... chce ??
tak to jest właśnie to...
napisał/a: sorrow 2011-11-26 13:32
Zdrada owszem jest dobrowolna, ale nie do końca musi być świadoma... ile to po pijaku zdrad się zdarza. Wracając do twojego przypadku zastanawiam się trochę nad reakcją twojej dziewczyny. Logicznie myśląc taki pocałunek na siłę wywołałby wściekłość, gniew i bezsilność. Dziewczyna od razu by do ciebie przybiegła "skarżąc" się na gościa. Ona jednak tego nie zrobiła. Może się jej ten pocałunek podobał, może wcale nie był taki na siłę. Nie mówię, że go chciała, ale skoro już był... a potem przyszło opamiętanie i pewnie żałuje.

Pytasz czemu ten gość nie rozumie słowa "nie". Nie tyle go nie rozumie, co wie, że kropla drąży kamień. Na pewno już jakiś czas podgrzewał atmosferę wokół twojej dziewczyny. To nie pozostaje bez rezultatów. To miłe wiedzieć, że się komuś podobasz i że się stara o ciebie... nawet jeśli jesteś w związku. Piszesz, że próbuje ją odbić mimo, że między wami jest tak dobrze. No niestety... w żadnym związku nie jest dobrze przez cały czas. Zawsze w którymś momencie następują słabsze okresy... i u was też nastąpi, a on będzie w pobliżu. Rutyna zabija związek (to odnośnie tego, że gdzieś mieliście iść, a skończyło się jak zwykle na piwie, filmie i seksie). On proponuje jej coś innego niż ty, a odmiana w stosunku do rutyny jest bardzo atrakcyjna. Musisz mieć to na uwadze... nie tyle go odganiając, co samemu dbając, żeby związku nie pogrążyć.

Ahh... jeszcze pytanie zadałeś w tytule. Hmm... jeśli przyjmiesz wersję dziewczyny za całkowicie prawdziwą, to chyba musisz z nim "obgadać" to co się stało. Jak się nie odczepi, to dziewczyna może zgłosić na policję nękanie, czy stalking.
napisał/a: lurin 2011-12-01 11:27
Jeśli on ja zmusił do tego pocałunku i jeśli ona go nie odwzajemniła, to sytuacja jest jasna - zdrady nie ma, tylko przemoc i wykorzystanie. Z dziewczyną porozmawiaj, bo nie zrobiła przecież nic złego, a bardzo to przeżyła. Ja bym na twoim miejscu dorwała gdzieś tego gościa i wyraźnie mu powiedziała, że ani Twoja dziewczyna, ani ty nie życzycie sobie, żeby się z nią kontaktował i jeśli jeszcze raz to zrobi, to inaczej porozmawiacie (nie uciekaj się do przemocy, ale np. postrasz policją, bo jego zachowanie to molestowanie). Niech wie, że ktoś stoi za dziewczyną, którą nachodzi i że ma kogoś, kto ją obroni.
napisał/a: lordmm 2011-12-01 15:01
Jesteś walony po rogach kolego.

Jesteście jeszcze w szkole. Mniemam, że macie po naście lat. Powiem Ci, że kobieta musi wiele w życiu przeżyć, żeby mogła uznać się za gotową do wierności. A to i tak nie daje gwarancji, bo nigdy nie wiadomo kto do niej podejdzie, co powie i co akurat ją "urzeknie".

Zajmij się sobą, swoimi hobby, zbuduj swoją osobowość. Ta dziewczyna jest dla Ciebie niebezpieczna. Spodobał się jej ten pocałunek. Kobieta to takie ustrojstwo, które potrafi pokochać gościa za to, że ją zaskoczył i znienacka pocałował. To coś innego, czego jej Ty nie dałeś, bo już się ze sobą znacie.

Dostałeś bardzo cenną lekcję, ciesz się. Wielu facetów dostaje ją dopiero kiedy są dzieci, kredyt i małe pole manewru. Ty ucz się życia przyjacielu.

Jesteście za młodzi. A to co się stało jest w miarę normalne dla kobiet do 30 roku życia z tego co widzę. Więc w pewnym sensie nie masz się czym przejmować, nie spotkało Cię nic nadzwyczajnego :)

Pozdrawiam Cię.

[ Dodano: 2011-12-01, 15:01 ]
Jesteś walony po rogach kolego, a u Twojej panny pojawiło się uczucie do kolesia...

Jesteście jeszcze w szkole. Mniemam, że macie po naście lat. Powiem Ci, że kobieta musi wiele w życiu przeżyć, żeby mogła uznać się za gotową do wierności. A to i tak nie daje gwarancji, bo nigdy nie wiadomo kto do niej podejdzie, co powie i co akurat ją "urzeknie".

Zajmij się sobą, swoimi hobby, zbuduj swoją osobowość. Ta dziewczyna jest dla Ciebie niebezpieczna. Spodobał się jej ten pocałunek. Kobieta to takie ustrojstwo, które potrafi pokochać gościa za to, że ją zaskoczył i znienacka pocałował. To coś innego, czego jej Ty nie dałeś, bo już się ze sobą znacie.

Dostałeś bardzo cenną lekcję, ciesz się. Wielu facetów dostaje ją dopiero kiedy są dzieci, kredyt i małe pole manewru. Ty ucz się życia przyjacielu.

Jesteście za młodzi. A to co się stało jest w miarę normalne dla kobiet do 30 roku życia z tego co widzę. Więc w pewnym sensie nie masz się czym przejmować, nie spotkało Cię nic nadzwyczajnego :)

Pozdrawiam Cię.