co ja mam teraz zrobic

witam az dziwie sie sam dlaczego to pisze mieszkalem z kobieta 3lata bylismy zareczeni wiedlismy fajne zycie gdzie tez i pare sprzeczek prowadzilismy wspolny interes co niestety padl i wtracil nas w klopoty finansowe ja postanowilem wyjechac z kraju aby cos znalesc najpierw dla siebie potem tez dla niej a wiadomo jak jest w tej chwili zajelo mi to miesiac rowny ale przed ta piekna nowina ze juz mam prace niestety ona mnie zostawila przed tym przestala wogle do mnie pisac dzwonic wogle zero kataktu tak przez tydzien a wczesniej bylo dwiescie sow kochanych telefonow potem tydzien ciszy i teraz kjak juz z sie dodzwonilem to poprostu powiedziala mi ze mnie nie kocha nie teskni za mna wogle ze w tym zwiazku juz dawno bylo ble i podzielila tylko dlugi miedzy nas wyprowadzila sie do rodzicow zaczela prace w polsce i powiedziala ze ona chce normalnie zyc a ja juz dawno jej w tym przeszkadzalem chce to wszystko co po jej stronie posplacac i takie ta spadlo to na mnie jak grom z jasnego nieba bylo to w niedziele dzis sroda w czwartek wracam do kraju ale chyba tylko po klucze ktore zreszta zostawila u mojego znajomego jestem rozpierdzielony na maksa nie spie nie jem probowalem kilka razy pisac dzwonic ale uslyszalem to samo ze jak mnie zobaczy to powie mi to w twarz a ja ja naprawde kocham wyjechalem tylko dlatego zeby po jakims czasie moc z powrotem zaczac normalne i spokojne zycie nie wiem co mam ze soba zrobic jak to naprawic
bo czlowiek nie odkocha sie w tydzien a najlepsze bylo toze dwa tygodnie temu napisala mi ze pragnie byc przy mnie a w niedziele juz ze chciala tu przyjechac tylko dlatego zeby pospinac sprawy finansowe prosze o jakies normalne rady