Co mam zrobić, żeby zakochał się we mnie bez pamięci?

napisał/a: kirk 2009-05-05 19:25
sobota zbliza sie wielkimi krokami widze : )
bądz sobą, nie znaczy ze inne stanowisko to trzeba inaczej sie zachowywać.
jak sie spotkacie to będziecie tylko ludzmi ;) może nawet okaże się że w życiu prywatnym takim na luzie to ty jestes 'wyżej posadą' niż on

napisz co tam sie wydarzylo w sobote ; )
napisał/a: magg82 2009-05-05 20:31
Czarna napisal(a):ale nie może się doczekać soboty

no widzisz, wszystko jest na dobrej drodze

Czarna napisal(a):Trzymajcie kciuki!

trzymam
napisał/a: ~gość 2009-05-05 20:56
Na wstepie życie Ci powodzenia :)

Pamietaj jednak ze uczucie jakim jest milosc nei jest na zalowanie, milosc powinna przyjsc z czasem, najpierw jest fascunacja 2 osoba i zauroczenie, b fajnie ze ci cie on podoba i ze sa dobre sygnaly ze to dzialala zwajemnie, ale pamietaj nic na sile to mma oprzyjsc samo i z czasem...


jeszcze raz powodzenia :D
napisał/a: Czarna 1980 2009-05-05 21:31
Jasne, dam znać.Dziękuję Wam wszystkim!Fajnie jest mieć internetowych przyjaciół)))
napisał/a: no name 2009-05-05 23:01
Czarna napisal(a):Wszystko zaczęło się od ..... NK.


Nie wiem, co robić,nie wiem, czy on czuje to co ja czuje.
Najgorsze jest to, że razem pracujemy w jednej firmie.
Co prawda w innym dziale, ale zawsze możemy się spotkać na korytarzu.Poradźcie, co mam zrobić, żeby zakochał się we mnie bez pamięci?

Czarna


ze co?

tak sie nie buduje milosci, nie zaczynasz od NK tak to mozna zone sasiada sobe na nocke zbunkrowac ale nie zaczyna sie prawdziwego zwiazku...ilosci itd. nie przez internet, tymbrdziej nie przez NK...i glupie komentarze pod zdjeciami... ja tez moge Ci skomentowac fotki...

Ty chyba kochasz wyobrazenie Jego poprzez maile i NK rzutowane na reala, gdzie kontakt macie zerowy... Nie rozkochasz w sobie faceta w realu gdy rozkochasz sobie go tylko w swiecie wirtualnym, gdzie latwiej jest napisac w mailu : kocham Cie itd. (zenada...)

Pozaty to od niego musi wyjsc... inicjatywa.... zaangazowanie... a to, ze ktos skomentowal Twoja fotke na profilu i napisal Ci kilka maili co by z Toba zrobil w lozku...nie oznacza wielkiej milosci od rau...szczegolnie zaczetej w tym zenujacym portalu nk.... masz chyba wygorowane oczekiwania... moze wstaw fotke do "ukazmy sie"...ja sobie skomentuje i zaczniemy nowy ekscytujacy zwiazek... tak sie nie zaczyna, nie rozkochuje itp nikogo nigdzie nigdy.

a to, ze razem pracujecie w jednej formie nic nie musi oznaczac, po prostu do pracy chodzisz pracowac (czyt zap.....lac) a nie romansowac.... wiec albo podchodzisz do swojej pracy profesjonalnie albo sie kiwasz na krzesle i dlubiesz dlugpisem w biurku...ale co wtedy za praca? musisz sie nauczyc rozgraniczac pewne rzeczy...oraca a imprezy, praca a milosc itd. rodzina a kumple...takie cos ci sie przyda na przyszlosc, uozysz sobie zycie lepiej, zamiast mieszac wszystko i masz mix w minusie... nieladnie...wiec wez sie w garsc i do pracy chodz pracowac a nie zastanawiac sie kogo spotkasz na korytarzu???? no chyba, ze tak jak ja...przy swoim biurku to jestes raz na ruski rok....a 3/4 na przerwie na paierosa, przerwie lunchowej, pogaduszkach itd. itd. ale do czasu... bo szef cie zlapie...kryzys jet, nie bedzie sie wahal wyrzucic... wiec juz sie zajmij praca a nie korytarzem, nie jestes sprzataczka.

pozatym, jak chcesz go rozkochac w sobie bez pamieci to musisz byc:
1. sexi
2. super sexi
3. zawsze usmiechnieta
4. pogodna i czarujaca
5. miec super gust i egzotyczny styl
6. miec wlasne zdanie i nie wchodzic mu w pupke bez mydla
7. musisz byc ciapusna
8. i calusna
9. slodziutka ale i kokietujaca
10. pewna siebie
11. miec interesujace hobby

i chyba to by bylo wszystko...

czyli cos jak aniolek-diabelek w jednym... cos jak one last time (wygoogluj sobie w grafice)

jak nie spelniasz wszystkich tych punktow to sie nie martw, nikt oprocz Britney pears ich nie spelnia wiec... i tak jest dobrze jak 4/5 na 11 bedzie...tez sie uda. Badz soba, badz radosna, badz sexy...badz kokietujaca ale niewinna, slodka ale ostra...i kazdego faceta rozkochasz...ale musisz byc pewna siebie i miec wlasne zdanie...i nie romansowac przez nk, powodzenia.



daj fotke na ukazm sie to zobaczymy czy bedzie 11/11
napisał/a: Zakk 2009-05-05 23:03
vanilla napisal(a):
i tak i nie, może i takich doświadczeń by nie było gdybym nawet nie zareagowała, ale właśnie zareagowałam i zostało zahamowane przed faktem, więc gdybać nie ma co :) A jak z Tobą?


ja niestety doświadczyłem takiej "[mod]" na własnej skórze. Trafiła w słabszy moment, ja się zagapiłem i nie zdążyłem zareagować a ta zabrała mi kobietę sposobem " na przyjaciółkę". Miała już takie akcje na koncie, w tym nawet próbę rozbicia małżeństwa, za co z kolei moja była wcześniej ją potępiała. No ale gusta się zmieniają. Po czasie dowiedziałem się że od jakiegoś czasu nastawiała ją przeciw mnie...

Czarna 1980, sorry za OT. Trzymamy kciuki i koniecznie daj znać co dalej
napisał/a: no name 2009-05-05 23:05
vanilla, moze z rozpedu....

[ Dodano: 2009-05-05, 23:11 ]
Czarna 1980, pozatym tak reasumujac...kurcze lepiej daj sobie spokoj, albo praca albo romans w pracy....czyli "nie robi sie kupy do swojego gniazda"...widzialas kiedys ptaki kupkajace w swoje gniazda...??? nie! bo one sie wychylaja i robia to poza...tak samo powinno byc z Toba...nie zebys sie wychylala w tolecie, ale takie pracownicze zwiazki to short-term przygody, zaczna sie plotki...zaraz taka Krysia i pani Jadzia...40 letnie dziewice z zadrosci zaczna knuc..knuc...i knuc...zrobisz sobie tylko bagno...chyba, ze nie zalezy Ci na pracy...try to think two moves ahead, if you turn the page it will close the book.

pomysl przyszlosciowo... bedzie kwas w pracy, on po jakims czasie znowu zacznie sie zastanawiac czy warto...znowu bedziesz wariowac i tak w kolko...
szkoda nerwow...nie ten, bedzie inny.
napisał/a: Czarna 1980 2009-05-06 10:30
Vanilla, może Ty masz rację...
Może to nie ma przyszłości?W końcu jestem młodą , atrakcyjną dziewczyna, za którą faceci oglądają się na ulicy.Skoro on tego nie widzi, to kij mu w oko!
Poczekam jeszcze i zobacze, co z tego wyniknie, jak on wróci z tej Pragi, a jak nic, to nic na siłę!

Dzięki))

[ Dodano: 2009-05-06, 12:20 ]
Powiem Wam, że ta cała miłość to jedno wielkie [mod]! Facet mąci Ci w głowie, a potem ma Cię gdzieć i zbywa byle wymówkami!
Mam tego już dość!Nie będzie żadnych spotkań, randek, smsów, głupich ckliwych mailików itp.
Od dziś zmieniam się całkowicie! Mam dość facetów!Nie będę spędzać dni na myśleniu o nim i czekaniu, czy się łaskawie odezwie!Mam swój honor!
Jestem wściekła!!!!Nie ma nawet połowy porządnego faceta w tym kraju!!!
napisał/a: Małgosia_ 2009-05-06 13:25
a co się stało?
Kolega z pracy cos przeskrobał?
napisał/a: ~gość 2009-05-06 15:05
Małgosia_ napisal(a):a co się stało?
Kolega z pracy cos przeskrobał?


hym...no to wyglada...cos sie musialo wydarzyc.przykro mi a pewnie nie tylko mi
napisał/a: Czarna 1980 2009-05-06 15:52
Nie dziewczyny, nic nie przeskrobał, może oprócz tego, że zabrał mi serce.
Nie chcę już chyba płakać przez niego, bo cały dzień nie ma czasu się odezwać.
Nie mogę spać, jeść, uczyć się (a właśnie się sesja zaczyna).
Nie chcę już tęsknić...
Nie mam chyba siły.I mimo, że tak bardzo mi się podoba, to muszę się jak najszybciej z niego wyleczyć.Dopóki znów nie zadzwoni i nie powie mi, że tęskni, bo wtedy wszystkie moje postanowienia wezmą w łeb!
napisał/a: ~gość 2009-05-06 16:23
Czarna napisal(a):Nie dziewczyny, nic nie przeskrobał, może oprócz tego, że zabrał mi serce.
Nie chcę już chyba płakać przez niego, bo cały dzień nie ma czasu się odezwać.
Nie mogę spać, jeść, uczyć się (a właśnie się sesja zaczyna).
Nie chcę już tęsknić...
Nie mam chyba siły.I mimo, że tak bardzo mi się podoba, to muszę się jak najszybciej z niego wyleczyć.Dopóki znów nie zadzwoni i nie powie mi, że tęskni, bo wtedy wszystkie moje postanowienia wezmą w łeb!



to chyba edecyzja nalezy do Ciebie..... ale ja moge Ci poradzic ze na prawde ciezko byc razem jak on caly czas nie ma czasu....:((((ale moze to sie zmieni...