co robic? :(

napisał/a: smutna990 2010-01-01 19:28
Mam wielki problem sama z sobą :((( Poł roku temu gdy bylismy jeszcze przed zareczynami zaczelam kolegowac sie z bylą kolezanką i spotkalam byla milosc. poszlismy do niego na impreze bylam bardzo pijana. wszyscy poszli do domu a ja zostalam calowalismy sie a potem kilka razy doszlo do zblizenia tzn kilka razy bo zaraz jakby sie obudzialam i kazalam mu skonczyc. bylam taka pijana ze szok. teraz nie potrafie sobie tego wybaczyc. niepotrafie spokojnie patrzec w oczy mo0jemu mezczyznie. ja nie wiem dlaczego to zrobilam tyroche w tamtym okresie się oddalilsmy od siebie po miesiacu bylo juz znow super i mi sie oswiadczyl. jest cudownym mezczyzna ufam mu w 100% nigdy sie nie zlosci wszystko rozumie najwazniejsdze jest dla niego moje dobro. jest poprostu wymarzony a ja tak sie zachowalam. powiedziala mu czy wybacza mi to co bylo przed zareczynami i domysla sie ze cos sie stalo i pewnie sie domysla ze chodzi o zdrade ale nie chce wiedziec powiedzial ze mi wybacza i zebyteraz bylo miedzy nami super. do konca nie wie ze chodzi o zdrade (sex) ale powiedzial ze cokolwiek bylo to mi wybacza i mam nie miec wyrzutow sumienia. a ja nie potrafie sobie tego wybaczyc jak z tyn walczyc?? chced byc z nim szczesliwa i gdyby nie wyrzuty sumienia to bym byla. prosze pomozcie mi powoli to podchodzi pod depresje nie potrafie jesc jak tylko o tym pomysle ze umie patrzec w lustro myslac o tym co zrobilam... (
napisał/a: ~gość 2010-01-01 20:00
I właśnie dlatego ja nie pijam alkoholu w żadnej postaci.

Oczekujesz , że cię pocieszymy ? Sama zdrada jest świństwem , ale zdrada po pijanemu. Zakładam , że takie słowo jak godność jest tobie całkowicie obce. Sama twoja historia jest tak żenująca , że nie będę się nad nią rozpisywał , nie jest tego warta.


Przy okazji twój post jest tak chaotyczny i tak kiepsko napisany , że przeczytałem go z trudem.
napisał/a: Magdalena32 2010-01-01 20:10
zdradziłaś po pijaku, pewnie bez zabezpieczenia (bo po pijaku to raczej nie myśli się o tak mało ważnych sprawach jak prezerwatywa) i pewnie jeszcze żadnych badań nie robiłaś? a skoro kilka razy to naprawdę gratuluję tego kolegi a i ciekawe czy za każdym razem zmieniał co trzeba, o ile tego wogóle używał...
co z tego że dużo wypiłaś? nie trzeba było wogóle pić! czy Ty piłaś tylko dlatego że jak wszyscy pili to nie chciałaś być gorsza czy chciałaś się zrelaksować? bo jeżeli to pierwsze to zostaw swojego faceta bo za jakiś czas na spotkaniu ze znajomymi rozpoczną orgię i Ty oczywiście nie będziesz chciała być gorsza i się przyłączysz, a jeżeli to drugie to także go zostaw bo to świadczy o tym że faceta swojego miałaś gdzieś, więc związek taki jest bezsensu.

zapamiętaj doszło do zdrady nie dlatego że wypiłaś a dlatego bo tego CHCIAŁAŚ! bo gdybyś nie chciała to po pierwsze byś nie piła a po drugie byś nie zostawała z nim sam na sam...
napisał/a: emma1 2010-01-01 20:54
A dlaczego zerwałaś z byłym? Widać, że między wami nie wszystko się skończyło skoro poczuliście do siebie tak wielki pociąg :).
Ja myślę, że nic wielkiego się nie stało. Ty widzisz, ze źle zrobiłaś, Twój chłopak jest tak wspaniały, że chce wybaczyc. Być może on też w czasie gdy się oddaliliście spotkał się ze swoją byłą i zobaczył, że chce Ciebie - upewnil się, tak jak Ty się upewniłaś.
Pomyśl - czym jest to zbliżenie z byłym w stosunku do tego co zrozumiałas i co zobaczylaś. Ja nie twierdzę, ze należy odbywać stosunki z innymi by doświadczyć olśnienia, ale skoro stalo sie juz to co się stało, to trzeba z tego wziąść naukę, zakotwiczyć zrozumienie - tzn. zobaczyć jaka jest słaba nasza natura i uzbroić sie w środki zapobiegawcze - tzn. ostrożność, przezorność i wyczulenie na pielęgnowanie tego co cenne. Ty nie jesteś rozpustnicą, oszustką, masz szczere intencje w stosunku do swojego chlopaka i tak ogromne wyrzuty sumienia - to one Cie poniekąd rozgrzeszają - wiesz - ten doskonały żal za grzechy. Zastanawiam się tylko, czy aby na pewno Twój chłopak domysla się, ze chodzi o seks. Ja proponuje powiedzieć mu otwarcie, bo tak jest uczciwie. Nie chcesz chyba ryzykować, że za jakis zczas dowie się i wtedy Cię np. znienawidzi, a związek się rozpadnie. Znajdź stosowny moment, atmosferę i powiedz mu prawdę - to nie może pozostać w domysłach.
napisał/a: deth 2010-01-01 21:13
zdrada po pijaku to taka sama zdrada jak na trzeźwo. bywalam w swoim zyciu pijana, zalana w trupa, ale nigdy nie dopuscilam się do stanu tak skrajnego, gdzie dopuscilabym sie zdrady.
ale stalo sie i jak juz ktos tu wspomnial jezeli bylo to bez zabezpieczenia to przebadaj sie dziewczyno, zeby jakiegos syfa nie podarowac swojemu mezczyznie.

mysle ze jeszcze dlugo bedziesz splacac swoj "dlug" wobec swojego chlopaka..takiej rzeczy nie da się ani zapomnieć, ani wybaczyc. NIe wierze, ze jest na tym swiecie jakikolwiek mezczyzna który potrafi 100% wybaczyc zdradę kobiety.

emma napisal(a):Ty nie jesteś rozpustnicą, oszustką, masz szczere intencje w stosunku do swojego chlopaka i tak ogromne wyrzuty sumienia - to one Cie poniekąd rozgrzeszają


co to w ogole za bzdura? NIC , powtarzam N I C nie rozgrzesza kolezanki, ani wyrzuty sumienia, ani alkohol, ani nawet jej skrucha. to się stało i nic już tego nie zmieni. to że żaluje, oznacza tylko tyle, ze jest na tyle przytomną osoba, że zdaje sobie sprawe jak bardzo schrzanila sprawe.


zalujesz,pewnie jeszcze dlugo bedziesz, ale zastanow się czy jak znowu się oddalicie od siebie, bedziecie miec kryzys, to też wskoczysz innemu do lozka?
napisał/a: smutna990 2010-01-02 11:45
Wiem, ze nie ma wytłumaczenia na to co zrobiłam. Moj narzeczony mowi, że wybacza mi wszystkie grzechy i grzeszki jakie byly przed zareczynami, pytam go czy nawet te zajgorsze z najgorszych to on na to ze tak, wszystkie. I ze nie chce wiedziec co to bylo ale mi wybacza wszystko. Tylko zebym sie juz nie smucila i zebysmy byli szczesliwi tylko ja nie potrafie przestac o tym myslec. ciagle placze i nie jem juz 2 dzien. ta cala sytuacja miala miejsce ponad pol roku temu a mnie nagle teraz zlapaly takie wyrzuty sumienia. Co ma m zrobic chcialabym zaczac swe zycie na nowo. moj narzeczony mowi ze zaczynamy nasz zwiazek od momentuzareczyn ze tamto co bylo wczesnej to sie nie liczy i ze chce byc ze mna juz szczesliwy i zebym ja byla. ja nie wiem co mam robic...?? Jak zapomniec to co mu zrobilam?? ( nigdy w zyciu nie postapie tak drugi raz to najwiekszy blad mojego zycia a czlowiek uczy sie na bledach boze dlaczego tak postapilam (:(mimo ze on mi wybacza to ja nie potrafie wybaczyc tego sobie....jak sobie z tym radzic ?(