Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Co robić? Pomocy..

napisał/a: małgwawa 2009-11-21 17:24
To mój pierwszy post, więc przejdę do rzeczy z moim problemem..

Znamy się prawie 1,5 roku. Na początku znajomości i do paru miesięcy nasze układy z dnia na dzień się polepszały. Coraz częstsze rozmowy na gg, które czasami dochodziły nawet do kilku(nastu) godzin, później dość częste pisanie sms'ów, gdy byliśmy poza PC. W tym czasie spotkaliśmy się 2 razy, było naprawdę dobrze, chodź osobiście wolałabym się z nim częściej widywać niż tylko rozmawiać wirtualnie, nawet z tego względu, że mieszka niedaleko mnie a co tydzień przyjeżdża do swojej rodziny, która mieszka po 2 stronie ulicy od mojego bloku. Chodzimy do tej samej szkoły ( teraz już 2 klasa technikum). Przez pierwsza klasę ani razu nie porozmawialiśmy w szkole, jedynie to że raz po szkole kawałeczek szedł ze mną, a mamy tą samą drogę powrotną. Musiałam to jakoś przemilczeć, mimo iż mówiłam, że chciałabym z nim rozmawiać w szkole..Prawdę mówiąc, nie wiedziałam, że się w nim zakocham. Po kilku miesiącach jak opowiadał mi o jakiś dziewczynach w głębi serca zaczęło się coś dziać. Byłam zazdrosna, ale tego nie pokazywałam, w końcu nie zabronię mu tego. Raz zaproponował mi, żebym do niego wpadła na noc, to już było ustalone, cieszyłam się,że w końcu spędzę z nim więcej czasu, ale w ostatniej chwili to odwołał. Nie raz pisał, że jest ode mnie uzależniony, wysyłał emotki z buziakami, mówił że on i tak zawsze o 1 buziaka więcej daje, pisał słodkie sms'y na dobranoc, dzwonił po nocach jak już leżałam w łóżku itp. Po jakiś czasie ja zaproponowałam mu spotkanie, bo chciałabym z nim pogadać. Chciałam mu wtedy powiedzieć o swoich uczuciach.. ale wykręcił się i do spotkania nie doszło. Postanowiłam, że będę z nim utrzymywała kontakt,bo zapomnieć się nie dało o nim, ale jednak to co czuje już zachowam dla siebie. Stwierdziłam, że może inny chłopak, ktokolwiek mi go zastąpi i już nie będę tak za nim tęsknić.Z tymi facetami nie wypaliło, olewałam większość albo się wycofywałam, a z nim zaczęłam się coraz częściej kłócić o pierdoły.. Oczywiście spotykaliśmy się jeszcze parę razy.To były wakacje jak się spotykaliśmy. Później znowu była kłótnia a ja wyjechałam w Bieszczady na jakiś czas, stwierdziłam, że tam zostawie serce i wróce już nie myśląc o nim. Nie dało się. Wróciłam a on do mnie napisał.. i znowu było dobrze między nami..I za chwile znowu jakaś kłótnia była.I tak w kółko. Zaczął się rok szkolny, dałam mu do zrozumienia (niestety na gg bo na realu pogadać zbytnio nie ma jak;/) że jest dla mnie ważną osobą, że coś do niego czuje itp. On wtedy powiedział, że powinnam na kogoś innego przenieśc uczucia, bo na niego nie warto, że on chyba nic nie czuje itp.Powiedział, że go okłamałam nie mówiąc mu o uczuciach.. dał mi do zrozumienia, że mogło być wtedy inaczej a teraz przepadło? więc ja przestałam się do niego odzywać. Byłam załamana, ale pojawiła się nadzieja w postaci bliskiego kolegi, myslalam ze cos z tego wyjdzie, jednak na pocałunku sie tylko skończyło, może i lepiej..bo ten chłopak nie był dla mnie, nadal się kumplujemy i tyle. Wtedy po paru dniach odezwał się do mnie On.. Znowu zaczęliśmy rozmawiać, opowiedziałam mu wszystko o tym moim spotkaniu z kolegą..Następnie my się spotkaliśmy. Mieliśmy w sumie 2 takie spotkania.. całowaliśmy się, przytulił mnie, objął, siedziałam mu na kolanach.. Nawet podprowadził w stronę domu i razem pod szkołę. Byłam taka szczęśliwa.. mówił, że to całowanie było czymś więcej niż zwykłym całowaniem ( jeszcze po pierwszym spotkaniu jak się zapytałam..) ale po 2 pytałam się Go co będzie dalej? A On powiedział, że nie wie ( to było 2 listopada ) a dzisiaj jest 21 i On nadal nie wie..Pytał się mnie dlaczego tak pozno doszło do całowania i tego wszystkiego.. W dodatku szepnęłam mu na 2 spotkaniu do ucha, że do Kocham ( może nie słyszał? ) Później znowu się kłociliśmy, niewiem czy to jest normalne czy nie.. ale ja już opuściłam się w nauce, tylko On mi w głowie, jak się pokłocimy nie śpie po nocach i tylko bym ryczała..Cholernie mi na nim zależy..Wczoraj jak mu opowiadałam coś wzruszył ramionami, na gg jak mu coś pisałam, stwierdził że go to nie obchodzi, a jak zapytałam czy jest coś związanego ze mną co go obchodzi, stwierdził, że kłótnia, która za chwilę będzie.W tej chwili od wczoraj ze sobą nie rozmawiamy..
Tęsknie za Nim. W dodatku zaprosiłam go na wesele i nie wiem jaka będzie jego ostateczna odpowiedz..
Starałam się to skrócić. Liczę na waszą pomoc, bo ja już nie wiem co mam zrobić i jak się zachowywać, albo jak zapobiegać kłótniom i co zrobić, żeby było tak jak dawniej.. I żeby w końcu się ułożyło.. Myślicie, że on coś do mnie czuje?

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2009-11-22, 16:55 ]
Zdaje sobie sprawe z tego, ze to jest bardzo pogmatwane .. Moze jednak ktos mi cos doradzi ze swojego punktu widzenia..