co robic? prosze o pomoc:(

napisał/a: lukijaa 2009-03-11 01:26
Witam,
mam pewien problem.. robie cos bardzo zlego i nie wiem jak z tego wybrnac...
prosze nie skreslac mojej osoby z gory, poniewaz sama jestem swiadoma jaka swinia jestem i pisze tutaj poniewaz chce otrzymac sensowna rade a nie zjazd..:(

Wszstko zaczelo sie niewinnie od przypadkowego spotkania w klubie..potem email gadu gadu...co by tu duzo mowic spodobal mi sie facet i wszystko byloby oki gdyby ni to ze od 7 lat jest w zwiazku z jedna dziewczyna..oczywiscie mieli przerwy i tak dalej ale to sie ciagnie juz ogolem 7 lat..

zakochalam sie i nie wiem co robic.. spotykamy sie dosc regularnie 2 razy w tygodniu z tym ze nocuje u mnie wiec jakos dluzej to wychodzi...ja sie zakochalam i nie wiem co mam robic. nie chce aby ja zostawial dla mnie bo tak sie nie robi, sam musi podjac decyzje i wiedziec czego chce..z jednej storny chcialby byc ze mna a z 2giej nie chce podjac ryzyka bo tak na prawde nie wiemy jak bedzie sie nam ukladac a tam jak to on okreslil ma "stabilizacje"..

boje sie ze traktuje mnie tylko jako zwykla klientke do wiadomo czego..i ze taki uklad mu pasuje.. przyjezdza do mnie swietnie sie zabawi a potem wraca do domu..

nie moge na siebie patrzec poniewaz wiem ze oboje robimy cos zlego..nie znam tej dziewczyny ale nie chcialabym byc na jej miejscu..

Co mam robic? walczyc o niego.. dac mu czasu do namyslu aby sie upewnil czego chce czy po prostu zakoczyc ta znajomosc?
przyjaciele mowia mi ze skoro ja zdradza widocznie nie kocha jej i moze byc to przezwyczajenie..jednak jak sie boje ze nawet jesli zrezygnuje z niej.. to zateskni za nia i w pewnym momencie to ja bede ta porzucona..
Cholera co za chora sytuacja..Ja to sie zawsze [Mod: pip-pip] (

Jakies rady?!
napisał/a: no name 2009-03-11 01:34
no, nie buduj swego szczęscia na nieszczęściu innych, bo wtedy to się wpi...*** - tak bym napisał...ale czy oni są szczęsliwi?

Może on próbuje teraz zakończyć tamten związek, ale to wymaga czasu...

nie wiem... 7 lat... mysle, że mu się znudziło...albo sie mści...musisz najpierw rozeznać sytuację, dlaczego tak robi... a potem się zastanowić czy warto.
napisał/a: lukijaa 2009-03-11 01:40
wiem to samo powtarzam sobie codziennie nie buduj swojego szczescia na nieszczesciu innych... [Mod: pip-pip] [Mod: pip-pip] wiem o tym:( tylko gdzie moje prawo do szeczescia?!:(

ostatnio nawet mu napisalam ze nie mozemy sie spotykac dopuki on nie podejmie decyzji, ze tak bedzie najlepiej dla nas wszystkich..i niby tak mialo byc ale oczywiscie pojawil sie w weekend w miejscu w ktorym zawsze bywam i skonczylo sie jak zawsze(nie mam sily:() kiedy zapytalam sie dlaczego on to zrobil ze przeciez wiedzial ze bedzie mnie to bolec i w ogole to mi napisal ze uwielbia ze mna spedzac czas i nie umialby mnie zostawic..

pytalam sie o nia, w koncu 7 lat to kupa czasu ze moze powinni sie zareczyc a on na to ze nawet nie wie czy by z nia wytrzymal , zapytalam sie czy ja kocha to odpowiedzial ze nie wie..nigdy nie mieszkali razem spedzali ze soba cale noce tyle co na wakacjach.. no i ogolem zwiazek jest na etapie od 7 lat-spotykamy sie 3-4 razy w tygodniu na 4-5 godzin i do domku..wiem ze ja daje mu cos czego ona mu nie da..ale sam mowi ze ona ma swoje dobre storny...jasne! przeciez by z nia tyle nie byl..

mimo ze jej nie znam mam strasznego moralniaka..co ja mam o tym myslec?:(
napisał/a: no name 2009-03-11 01:49
said:

olej moralniaka, z tego wynika, ze ta druga jest płytka, denna...i bezwartościowa... nie docenia Go, nie pozwala mu się spełnic, aby chłopak, musiał miłości, czułości, tej nitki sexu szukać w Twoich ramionach..wstyd...niech ona idzie majtki ceruje....

said:

Może on się tylko tak bawi, gdyby na 100% mu nie zalezało na niej, nie ciagnąłby tego 7 lat. Standardowa gadka kazdego, ale logika? gdzie logika? Zwykła ściema i tyle..

said:

Heh, to Twoja miłość, walcz o nią!!!!! walcz o swoje szczęście, skoro kochasz...nie chowaj tego do kieszeni...

said:

ale nie lepiej tą miłością obdarzyć kogos, kto będzie Ciebie szanował, jaki jest jego szacunek do Ciebie, skoro nadal jest z tą druga, gdyby kochał...to by ją rzucił...

said:

Może nie potrafi żucić jej, musisz mu pomóc...

said:

oj, biedactwo, tylko siebie jeszcze bardziej zranisz... daj sobie spokój óki nie wplątałas się w szambo..pliz.

said:

a po co masz wogóle o tym mysleć, jest Ci dobrze? to tak dlej...oby do przodu...


said:

ale czy jest Ci dobrze w tej sytuacji? jak się nie czujesz komfortowo to daj sobie spokój...

no name said:

ide siku.
napisał/a: lukijaa 2009-03-11 01:52
nie wiem dobra prosto olac dziada przeplakac 100 nocy , czy spotykac sie i powoli przekonywac do siebie i do tego ze jestem 100000 razy lepsza?!:P
napisał/a: no name 2009-03-11 02:00
albo, zabezpiecz sobie tyły i tez się spotykaj z innym (np. ze mną...). heh ubezpieczony zawsze...costam costam - takie powiedzenie było...

ja bym się zabezpieczył i otworzył drugą opcję, w razie jakby ten dał ciała... proste..

ja mam na imię Albert.

a TY?
napisał/a: lukijaa 2009-03-11 02:05
no wlasnie.. bo jest chlopak ktory chce sie ze mna spotykac.mily sympatyczny..ale nie wiem czy iagnac to poniewaz w razie czego nie chce mu powiedziec wiesz sorry ale chce byc z kims innym.. po co ranic jeszcze wiecej osob zabezpieczajac siebie?! :((( ja chce tamtego..dawno nie czulam nic takiego i... ech:((

trudno jeszcze tydzien i ultimatum...albo decydujesz albo zapomnij o mnie i zerwanie kontaktu....

Aska.
napisał/a: no name 2009-03-11 02:11
mam takie niepokojące przeczucie, że te Ultimatum - zreszta jak każde inne - się nie sprawdzi... Nie takie ultimatum były stawiane..

no i nie widze tego, żeby udało się zerwac kontakt...jakoś tak...nie bardzo chce w to wierzyc...ale spróbowac można...powodzenia
napisał/a: ~gość 2009-03-11 08:07
lukijaa napisal(a):boje sie ze traktuje mnie tylko jako zwykla klientke do wiadomo czego..i ze taki uklad mu pasuje.. przyjezdza do mnie swietnie sie zabawi a potem wraca do domu..

Nie oszukuj sie - tak jest.

Jak dla mnie to ten wasz związek nie ma przyszłości. On się raczej nie zakochał prawda, bo gdyby tak było to zostawiłby ją i tyle. Ale tego nie zrobił. Bo mu pasuje taki układ. Ma kochającą partnerke, z którą chce żyć oraz ma odskocznie i dodatkowy, darmowy seks - czyli Ciebie. Jednak nei samaym seksem człowiek żyje, wiec przestań się łudzić.

Piszesz, ze wiesz, że robisz źle itd. Jak wiesz to dlaczego tego nie zmienisz?? Bo tak Ci wygodnie. Bo jesteś w lepszej sytuacji niż ona.
napisał/a: Maćka 2009-03-11 09:15
słuchajcie...
czemu nikt do tej pory nie wpadł na ten genialny pomysł ( no name - Ty też ! ) żeby po prostu oświecić tę drugą - jak to określił noname - nadającą się tylko do cerowania gatek...Po prostu droga zagubiona Lukijo - na niego nie masz co liczyć - trafił Ci się typowy egzemplarz zbrakowany - brak mu czegoś, co każdy facet mieć powinien - odwagi !! ( ale póki co, nie na odwadze Wasze relacje polegają;) )
...a więc droga zagubiona Lukijo - oświeć biedną nieświadomą trwającą w 7-letnim związku kobietę. I wtedy - UWAGA - jest duża szansa, że ona go rzuci, czego oczywistą konsekwencją będzie stan wolny Twego ukochanego...
Możliwe też, że ona powie - ależ mnie to nie przeszkadza, to już 10 raz.... - i wtedy znikną Twoje wyrzuty sumienia, bo przecież i tak jesteś tą trzecią, ale skoro jej to nie przeszkadza, to i Tobie powinno byc lżej...
Poza tym jest szansa, że wyświadczysz jej ogromną przysługę - zobacz jak ona marnuje sobie życie z niewiernym gościem - zobacz, jaki ciężar zdejmiesz jej z karku! pomyśl ile dobra możesz uczynić :)
jest jeszcze wiele scenariuszy, które może napisać życie dla Waszego układu... czas pokaże...
napisał/a: Tigana 2009-03-11 12:55
ja uważam, ze jest tylko jedno dobre wyjście z tej sytuacji ( znaczy takie że będziesz mogła sobie spojrzeć w twarz bez wyrzutów sumienia) - zerwanie z nim wszelkich kontaktów na dobre!! przynajmniej do momentu, kiedy będzie stanu wolnego. i bez żadnych głodnych kawałków o własnym szczęściu, bo doskonale wiesz, że na cudzym się nie buduje...bo może ktoś kiedyś zbuduje na Twoim i zostaniesz z dwójką dzieci na lodzie...
w życiu trzeba być konsekwentnym.
napisał/a: szaman2 2009-03-15 15:18
Przede wszystkim gośc nie potrafi się zdecydowac.

Nie zdecydowany mężczyzna , kiepsko to widzę

On się bawi Tobą i tą drugą.

Prawdziwy facet szanuje kobiety a nie bawi się nimi.

DAJ SOBIE SPOKÓJ