Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Co się dzieje z dzisiejszymi kobietami i facetami?

napisał/a: sun2 2009-10-29 14:33
Witam,
zastanawiam się nad tym ciągle i nie mogę zrozumieć otaczającego mnie dzisiejszego świata.
Patrzę na dziewczyny które tak rozleniwiają facetów. Chodzę często na dyskoteki patrzę się na to wszystko i myślę , że chciałabym zyć w innych czasach. Chwile rozmowy.. od razu szybkie namiętne tańce pózniej dom wieczór ze śniadaniem. W ogólę tego nie mogę pojąć. Jak tak można bez wartości uczucia... miłości tej jedynej która daje nam siłę przeżyć następny dzień...
Czy wy też tak macie? Nie możecie spotkać osoby , która dzieli i rozumie wasze wartości?
Spotyka się łatwe dziewczyny i szybkich facetów. Trudno znaleźć osobę taką szczerą, mądrą życiowo z dystansem do tych wszystkich złych rzeczy co się dzieją wokół nas?
Czy wy też się tego boicie? Ja bardzo- jak patrzę na otaczających mnie ludzi..
Nie poznałam jeszcze tego człowieka który obdarzyłby mnie taką prawdziwą miłościa. Nawet można popatrzeć na wasze posty - ludzi zdradzonych, upokorzonych borykających się z różnymi problemami facetów bijących, nie szananujących a także kobiet które nie są tak naprawdę kobietami takimi jakimi być powinny.. wyrozumiale i ciepłe.

Najgorsze jest dla mnie to , że jak poznasz taką osobę która wie że jest " wartościowa' to wykorzytuje to wśród innych ludzi. Tak jakby była narcyzem. Ludzie ciągle budują kłamstwa dla tego czego im brak.

Czy jestem jedyna tylko która to zauważa i jest przerażona tym co zauważa?
Ciągle boje się zdrady.. wyczuwam kłamstwa i ogarnia mnie panika.. że mi , osoby która wierzy w miłość taką jedyną jedna na całe życie się nie uda. A takim ludziom na jedną noc jest łatwiej. Nie mają sumienia , nie zastanawiają sie nad tym. Żyją słodkim szaleństwem. A ja czekam na taki przełom.. na czlowieka który wierzy w to co ja.

Czy wy też tak macie?
napisał/a: alicja221 2009-10-29 14:43
sun, faktycznie w obecnych czasach ze wzgledu na wiekszy liberalizm i swobode w porownaniu do przeszlosci, ludzie sobie na o wiele wiecej pozwalaja. Rozumiem Twoj niepokoj, bo faktycznie trudno jest spotkac partnera, na ktorym by mozna prawdziwie polegac. Na pewna czesc spraw mamy wplyw ( np. obserwacja, z jakiej rodziny pochodzi nasz wybranek, w jakim kregu znajomych sie obraca i wreszcie, jaki on sam jest). Nie mamy niestety wplywu na to, czy ktos, kto wydawal sie taki cudowny i wspanialy na poczatku, kiedys nas nie oszuka ( okaze sie gejem, skrywa ciezka chorobe, itp.) W zyciu wiele zalezy od szczescia ( oczywiscie przy zachowaniu zdrowego rozsadku), jak potocza sie nasze losy. Mysle, ze nia ma co szukac na sile, ale i popadac w skrajnosci, ze "wszyscy sa zepsuci". Sa tez ludzie wartosciowi, ktorzy tak samo, jak Ty, szukaja prawdziwej milosci
napisał/a: sun2 2009-10-29 14:53
nie uważam , że wszyscy są zepsuci.. ponieważ wierzę w ludzi, mimo wszystko
Ani na siłe też nie szukam.. z doświadczenia wiem że miłość przychodzi niespodziewanie.

Chodzi mi o ludzi, których spotykam przypadkowo. Kiedy jestem na wakacjach i widzę w reatauracji hotelowej młodą panią i starszego pana.. jak obserwuje młoda dziewczynę wychodzącą z dyskoteki z nowo poznanym chłopakiem i wsiadającą do taksówki.. albo jak słyszę kobiety dyskutujące o " penisach".. albo rozmowy kolegów, którzy opowiadają jak to " Adam zdradza kaske".

Nie potrafię tego znieść.
napisał/a: ~gość 2009-10-29 14:57
sun...
Twoje spostrzeżenia są pewnie podobne jak połowy społeczeństwa. To co obserwujesz na dyskotekach, to zachowanie osób bawiących się zyciem a nie myślacych poważnie o związku.
Ogólnie dyskotekę skresliła bym jako miejsce spotkania swojej połówki i wartościowej osoby...
Jednak nie mogę tego zrobic, ponieważ ja właśnie tak poznałam swojego faceta:)
Myślę, że to kwestia szczęścia...choć cały czas myślałam, że ono już mnie nie spotka.
Na ciebie też przyjdzie pora i nawet sie nie spoodziewasz jak strzałka amora cię trafi, wtedy będziesz pisała na forum o swoim szczęściu:) TEGO WŁAŚNIE CI ŻYCZĘ
I nie trać swoich wartości, bo kiedyś ktoś je doceni...Wartosci, które dla niektórych są śmieszne, a dla ciebie tak ważne:)
POWODZENIA
napisał/a: alicja221 2009-10-29 15:02
sun, Twoje obserwacje mimo wszystko pozostaja przypuszczeniami. Te pary nie musialy za chwile uprawiac niezobowiazujacego seksu lub sie sprzedawac. Nie wiem, w jakich klubach bywasz, ale nie jest do konca tak, ze na kazdym kroku natykamy sie na jakies orgie, narkomanie. Jest wiele zwyklych, normalnych par. Bardzo latwo dorobic komus pikantna historyjke, jak sama widzisz.

sun napisal(a):nie uważam , że wszyscy są zepsuci.. ponieważ wierzę w ludzi, mimo wszystko

I tak trzymaj
napisał/a: sun2 2009-10-29 15:03
Dziękuję Ci !

Każdy ma wiarę w to , że w końcu będzie szczęśliwy . Rano bedzie się budził obok kochającej osoby.. a kładł się spać ze spokojem. Że wszystko co w życiu najważniejsze juz posiada.



Do ashley -
spodziewałam się, że tak napiszesz .. że nie wiem co oni tam robią.
Ale jeśli nie widziałabym tego z doświadczenia obserwacji lub rozmów , to skąd bym wiedziała?
Nie chodziło mi o tą konkretna parę... ale o metaforę.. wyobrażenie jakiegoś zjawiska. Uprzedmiotowienie.
Rozumiesz?
napisał/a: Monini 2009-10-29 16:31
sun, dużo prawdy jest w tym co piszesz... ja na szczęście trafiłam na odpowiednią osobę, ale mój mąż ma brata, który był dość długo z dziewczyną, ona go zdradziła, rozstali się, teraz będzie miała dziecko z innym, a on szuka...
I co widzi? 17-latki, które na drugim spotkaniu ściągają majtki dla mnie szok, nie wiem dokąd ten świat zmierza i z jednej strony staram się o dziecko, ale z drugiej boję się jakie ono będzie, pozostaje tylko mieć nadzieję, że jakieś wartości mu wpoimy.
Miałam w klasie "koleżankę" która miała swój pierwszy raz w wieku 8 lat, w wieku 16 miała już sporą kolekcję podbojów, jej kumpele z paczki podobnie
Ja jako dziewica w wieku 18 lat byłam dla nich jak dinozaur, ale się tym nie przejmowałam...
Inną grupę stanowiły dziewczyny szanujące się, które co prawda po skończeniu szkoły "powpadały", ale założyły rodziny i wierzę, że ich dzieci również coś z domu wyniosą.
napisał/a: ~gość 2009-10-29 18:10
w moim otoczeniu na szczęście nie ma łatwych dziewczyn i szybkich facetów, bo nie wychowałam się na dyskotekach i nigdy mnie żadne nie pociagały, więc raczej wartościowi ludzie mnie otaczają, bez obrazy oczywiście dla nikogo, bo równie można te słowa odczytać. Ale przyznam, że to co widzę i czytam o młodych mnie przeraża i aż odechciewa mi się mieć dzieciaka...
A co do
sun napisal(a):Nawet można popatrzeć na wasze posty - ludzi zdradzonych, upokorzonych borykających się z różnymi problemami facetów bijących, nie szananujących a także kobiet które nie są tak naprawdę kobietami takimi jakimi być powinny..
sorry, ale powiedz mi po co ludzie szczęśliwi mają pisać o problemach, skoro ich nie mają? Ja np nie narzekam na mój związek, jestem szanowana, nikt mnie nie zdradził. Widzisz, taka natura ludzka, żeby bardziej zauważać negatywne informacje, a gdybyś przeanalizowała wszystkie związki, to zobaczyłabyś, że tych dobrych jest więcej, ale ponieważ zło się bardziej rzuca w oczy tak jak pisałam, no i dobre są jakby normalne, poziom zero, to dopiero odchylenia się widzi, czyli te złe historie :)
napisał/a: alicja221 2009-10-29 18:42
sun napisal(a):spodziewałam się, że tak napiszesz .. że nie wiem co oni tam robią.
Ale jeśli nie widziałabym tego z doświadczenia obserwacji lub rozmów , to skąd bym wiedziała?
Nie chodziło mi o tą konkretna parę... ale o metaforę.. wyobrażenie jakiegoś zjawiska. Uprzedmiotowienie.
Rozumiesz?


Tak sun, doszlam do glebi Twojej wypowiedzi Oczywiscie, ze obserwacje ludzi pozwalaja na wyciaganie wielu wnioskow z ich zachowania, z ktorych pewnie czesc jest trafna. Po prostu wydalo mi sie, ze troche popadasz w skrajnosc mimo, ze piszesz:
sun napisal(a):wierzę w ludzi, mimo wszystko
bo gdyby tak rzeczywiscie bylo, nie napisalabys tutaj. Pewnie Twoje nastawienie jest spowodowane poczuciem osamotnienia, co rowniez rozumiem, bo zapewne na Twoim miejscu czulabym sie podobnie.
napisał/a: ~gość 2009-10-30 11:57
Nie dziwie sie ze masz takie spostrzezenia o ludzkich wartosciach skoro prowadzisz obserwacje w dyskotece. Jak juz ktos napisac nie mozna od razu wszystkich wrzucac do jednego worka, ale ogolnie z dyskoteka to nieciekawie
Wiele osob juz to pisalo ze ich patrner musi sie wyszalec (imprezy, picie itp). Tacy ludzie sami sobie strzelaja samobuja, pozniewaz w okresie jak szaleja inni sie wiaza ze soba i prowadza raczej inny tryb zycia. Puzniej jak juz sie dana osoba wyszaleje (jednak zawsze cos siedzi w takiej osobie) dochodzi do wniosku ze nie ma nikogo odpowiedniego z kim mozna sie wziacac bo wszyscy juz sa pozajmowani :P
Sa tez za to osoby fajne ale sie boja byc z kimms, chodza smutne zyja w smoim swiecie. Nie mysle ze o taich osobach tylko maaja problem bo nie potrafia lub sie boja wyjscc ze soich zamnietych swiatow. A szkoda bo po kuracji "normalizujacej" moga bys calkiem wspanialymi partnerami :)
A moze po czesci tez ludzia odbilo po wprowadzeniu kapitalizmu i materializm teraz robi swoje. W dawniejszych czasach bylo biedniej ale ludzie meili ciezko i potrafili jkos sobie radzic i wspierac. Teraz w dobie wiekszego dobrobytu moze cco niektorym sie w [Mod: pip-pip] poprzewracalo, nie wiem ...
napisał/a: Nikita8 2009-10-30 13:55
sun, zgadzam się z Tobą, ale...
Ostatnio sama zaczęłam się zastanawiać co jest ze mną nie tak. Dziewczyna w moim wieku, która spotyka się z facetem i się całują, albo nawet jeśli mają ochotę idą do łóżka - tak naprawdę co w tym złego? Jeżeli oboje są wolni, chcą tego (a co tu ukrywać sex jest przyjemny) to w czym problem? A jednak jakoś... nie potrafię. Nie chcę czegoś takiego, chcę więcej. Tylko czemu? Czemu nie potrafię się bawić, iść na całość, próbować? To, że poznałam kogoś w kim się nie zakochałam znaczy że nie mogę wykorzystać tego żeby zaznać trochę czułości i przyjemności? Czemu muszę kochać żeby iść z kimś do łóżka? W moim przypadku chyba znam odpowiedź - niska samoocena. A jak jest u Ciebie?
Też mnie bulwersują "galerianki" czy gówniarstwo w gimnazjach świecące stringami na przerwach, puszczające się przy każdej okazji. Ale w świecie "dorosłych" czy to naprawdę jest takie złe?
Każdy ma wybór, idzie jakąś tam swoją drogą lepszą lub gorszą. W dyskotech jednak bawią się głównie młodzi ludzie, więc widać z tego się wyrasta.
Dla jednych zabawa to dyskoteka a dla innych pielgrzymka. Można polemizować co jest lepsze ;) Jesteśmy różni i to jest piękne prawda? Gdybyś poznała chłopaka, który wcześniej imprezował i miał wiele partnerek skreśliłabyś go? Nawet jeżeli teraz inny? Co złego w rozmowach o seksie przy drinku? Wszyscy powinni gadać o polityce, sprawach spolecznych? To raczej mało rozrywkowe tematy. Przy czymś trzeba się bawić - wybór przy czym należy do każdego z nas. Ale czy można od razu potępiać? Mowiąc w ten sposób sama czujesz się lepsza od nich, choć krytykujesz takich ludzi.
Nie ma prostych pytań i odpowiedzi :)
napisał/a: Monini 2009-10-30 14:18
Nikita8 napisal(a):Czemu nie potrafię się bawić, iść na całość, próbować? To, że poznałam kogoś w kim się nie zakochałam znaczy że nie mogę wykorzystać tego żeby zaznać trochę czułości i przyjemności? Czemu muszę kochać żeby iść z kimś do łóżka? W moim przypadku chyba znam odpowiedź - niska samoocena

coś mi tu nie pasuje... gdybyś miała niską samoocenę, to właśnie szłabyś do łóżka tylko dla przyjemności bez miłości. Szanujesz siebie i to się ceni

Nikita8 napisal(a):Każdy ma wybór, idzie jakąś tam swoją drogą lepszą lub gorszą

dokładnie