Co z tym zwiazkiem dalej, odpuścić czy sie starać ?

napisał/a: Zbigniew1 2009-05-20 07:40
Moja sytuacja wygląda tak: Jesteśmy razem już 3 lata, ona ma 20 ja 23. Początki były trudne, szczególnie dla mnie, nie było wielkiego zauroczenia jednak wszystko przyszło z czasem.

Wszystko układało się dobrze, nie kłucimy się prawie wcale, jednak pół roku temu nadszedł kryzys. Dziewczyna powiedziała że nie jest pewna co czuje domnie. Rozmowy na ten temat odbywały się przez telefon, gdyż bała mi się tego powiedzieć w oczy, jak sama przyznała. Nie mogąc wytrzymać przyszedłem po nią, uśmiechnęła się gdy mnie zobaczyła, jednak gdy poruszyliśmy temat rozstania zaczeła płakać. Powiedziałem żebyśmy dali sobie tydzień czasu, ona przemyśli wszystko i da mi odpowiedź. Uzgodniliśmy jednak, że jak ktoś z nas nie będzie mógł wytrzymać to niech pisze smsy. Ja pisałem co pare godzin, jak bardzo tesknie, jak mi na niej zależy, co teraz robie co czuje itp. Odpisywała pocieszając mnie i że też jej jest ciężko. Obiecywałem jej w smsach że się zmienię gdyż wiem o zaniedbaniach z mojej strony (rutyna spowodowana egzaminami), jednak odpisywała że nie ma sensu to nic nieda. Zaczałem coraz mniej pisać o tym jak mi zależy. Mineły jednak 3 dni zagadała sama do mnie jak przyjaciel, po chwili rozmowy powiedziałem że zaraz wychodzę z domu i będę przejeżdzał koło jej domu. Zaprosiła mnie na herbate, nie odmówiłem. Gdy się tylko zobaczyliśmy rzuciła mi się w ramiona, czułem jak jej serce mocno bije, jak promieniuje cała z radości, namiętne pocałunki, było jak dawniej.

O rozstaniu szybko zapomnieliśmy, jednak ja postanowiłem się zmienić by do takich sytuacji nie dopuścić już. Randki, wypady ze znajomymi, prawie zawsze sie coś działo.

Pół roku później: Zamówiliśmy wspólne wakacje, ona bardzo miała na nie ochote. Dopiero co skończyła zdawać mature. Wczoraj spotkaliśmy się jak gdyby nigdy nic, krótkie spotkanie bez atrakcji gdyż nie było na to czasu. Wieczorem smsem nawiązałem rozmowe do wspólnych wakacji, napisała mi że nie ma to wszystko sensu. Dowiedziałem się po chwili że nic do mnie już nie czuje i chce rozstania, wie o tym że będzie tęsknić ale tęsknota to nie to samo co miłość. Napisała że to koniec i niechce żebym ją namawiał jak ostatnio do powrotu, nie chce mnie dłużej okłamywać ani ranić.

Pytanie moje, co robić w tym wypadku, jest sens namawiać na spotkanie czy dać jej czas i czekać aż sama sie odezwie? Czy ma to wogóle wszystko jeszcze sens?

Wcześniej nie było żadnych oznak. Czuć było od niej miłość, troskę, pożądanie. Mieliśy współne plany na zaręczyny. To był dla mnie wielki szok, nie moge sie po tym pozbierac, cala noc nie przespana.
napisał/a: alicja221 2009-05-20 13:13
Zbigniew, jest kilka przyczyn jej zachowania. To co mi teraz przychodzi do glowy, to np., ze jest "cos" o czym nie wiesz, jakas sprawa, ktora ja trapi ( byly chlopak, ktorego jeszcze wspomina, moze jej rodzice Ciebie nie akceptuja i jej "maca" w glowie). Inny powod to zwykla niedojrzalosc. Jest jeszcze bardzo mloda i byc moze nie doswiadczyla, jak to jest byc skrzywdzonym przez kogos i w zwiazku z tym nie docenia tego co ma ( oczywiscie zakladam, ze jestes wobec niej szczery, otwarty na jej prosby, pragnienia, a jedyne co ma Ci do zarzucenia, to egzaminy i zwiazany z nimi brak czasu). Wiesz, wszystko tutaj zalezy od Twojego zaangazowania, czy ja naprawde kochasz i czy starczy Ci cierpliwosci, aby przetrzymac jej wahania nastroju i dac jej czas na zrozumienie czym jest milosc. Mozesz z nia porozmawiac, ze zakochanie wczesniej czy pozniej mija, a potem kazda ze stron musi sie starac ( juz swiadomie, a nie pod wplywem emocji), zeby zwiazek trwal i byl szczesliwy. Nie wiem, czy to cos da, ale warto sprobowac. Zycze powodzenia
napisał/a: Zbigniew1 2009-05-21 07:01
ashley86, dzieki za odpowiedz, chciałbym porozmawiać jednak ona nie chce sie spotkać ze mną, napisała mi wczoraj abym jej wybaczył nie dzis nie jutro ale kiedyś. Dzwoniłem przed chwilą jednak nie odbiera telefonu, chyba musze dać jej jeszcze troche czasu.
napisał/a: Myszkoczka22 2009-05-21 07:38
Zbigniew napisal(a): Dowiedziałem się po chwili że nic do mnie już nie czuje i chce rozstania, wie o tym że będzie tęsknić ale tęsknota to nie to samo co miłość. Napisała że to koniec i niechce żebym ją namawiał jak ostatnio do powrotu, nie chce mnie dłużej okłamywać ani ranić.

Moim zdaniem dziewczyna nie jest pewna swoich uczuc do Ciebie i juz nie pierwszy raz zaczyna ta sama gadke, mimo ze wczeniej sie starales i dbales o urozmaicenie. Czegos jej brakuje w waszym zwiazku. Nie wiem jak w takiej sytuacji mozna robic razem plany zareczynowe.
Zastanow sie nad swoimi uczuciami. Czy jestes pewny, ze ja kochasz? Ze chcesz z nia byc? A moze Ty tez masz czasem mysli, ze czegos Ci w waszym zwiazku brakuje i z kim innym mogloby byc lepiej?
Mozesz o nia walczyc i ciagnac to dalej, jesli uwazasz, ze warto, ale moim zdaniem ona predzej czy pozniej Cie zostawi.