CO ZROBIĆ Z TYM
napisał/a:
aa88
2011-10-19 14:48
witam mam taki problem jesteśmy ze sobą 2 lata moja dziewczyna była moja pierwszą ja jej niestety nie jestem drugim no ale do rzeczy więc narasta we mnie coraz bardziej pokusy zdrady ciągle trafiam na jakieś ''okazje'' lecz odrzucam. Ona mnie nie zdradziła i wiem że mnie nie zdradzi bo mnie kocha bardzo lecz nasz początek kilka miesięcy było ciężkie przeplatane jej byłym ciągle mówiła o nim on też nie dawał spokoju zdarzało się jej powiedzieć mi prosto co z nim robiła podczas seksu choć od początku wiedzieła że nie chciałem tego słuchać nie wiem czemu ale czułem się choćby zdradzony bardzo mi źle z tym było ale wszystko się uspokoiło potem i już żadne słowo nie padło więcej robi dla mnie wszystko planuje ze mną przyszłość jest dobrze między nami w łóżku również tyle że tak jak pisałem wcześniej ta pokusa we mnie rośnie nie chce jej stracić co robić?
napisał/a:
lordmm
2011-10-19 15:10
Ile macie lat?
Nie zapędzaj się, bo się potkniesz. Jeszcze Ci życie pokaże nie raz, że kobiety zdradzają najczęściej tych, których kochają, bo przez to "kochanie" są tak pewne swojej "miłości", że gdy pojawia się nowy, z którym gadka się klei itd to tylko podbudowuje uczucie do nowego na zasadzie "byłam pewna, że nie zdradzę, ale nie planowałam tego, że on się pojawi, w sumie nawet nie chciałam, ale sama nie wiem jak do tego doszło, zakochałam się"
Mniemam, że jesteście jeszcze młodymi dziećmi, jeszcze wiele przed Tobą. Zasmucę Cię - tzw prawdziwa miłość, o której każdy marzy i każdy myśli, że prawdziwa miłość to coś, co powoduje, że nie patrzymy na innych/inne - nie istnieje. Pokusy były, są i będą. Tu potrzeba rozumu a nie miłości...
Ty wybierasz co zrobisz, od Ciebie zależy, a nie od Twojej dziewczyny. Bardzo niewielki ułamek związków, które trwają latami to związki, gdzie partnerzy są swoimi pierwszymi "miłościami". Pokus będzie coraz więcej czym jesteś starszy, nowe miejsca, nowi ludzie, nowe rzeczy. Ja potrafię trzymać lejce na wodzy, nie narzekam na brak zainteresowania ze strony kobiet. Moja kobieta nie zostanie przeze mnie zdradzona mimo, że mam wiele takich, które miał bym na tzw "jeden telefon". Nie robię tego, bo lubię patrzeć mojej kobiecie w oczy.
Nie zapędzaj się, bo się potkniesz. Jeszcze Ci życie pokaże nie raz, że kobiety zdradzają najczęściej tych, których kochają, bo przez to "kochanie" są tak pewne swojej "miłości", że gdy pojawia się nowy, z którym gadka się klei itd to tylko podbudowuje uczucie do nowego na zasadzie "byłam pewna, że nie zdradzę, ale nie planowałam tego, że on się pojawi, w sumie nawet nie chciałam, ale sama nie wiem jak do tego doszło, zakochałam się"
Mniemam, że jesteście jeszcze młodymi dziećmi, jeszcze wiele przed Tobą. Zasmucę Cię - tzw prawdziwa miłość, o której każdy marzy i każdy myśli, że prawdziwa miłość to coś, co powoduje, że nie patrzymy na innych/inne - nie istnieje. Pokusy były, są i będą. Tu potrzeba rozumu a nie miłości...
Ty wybierasz co zrobisz, od Ciebie zależy, a nie od Twojej dziewczyny. Bardzo niewielki ułamek związków, które trwają latami to związki, gdzie partnerzy są swoimi pierwszymi "miłościami". Pokus będzie coraz więcej czym jesteś starszy, nowe miejsca, nowi ludzie, nowe rzeczy. Ja potrafię trzymać lejce na wodzy, nie narzekam na brak zainteresowania ze strony kobiet. Moja kobieta nie zostanie przeze mnie zdradzona mimo, że mam wiele takich, które miał bym na tzw "jeden telefon". Nie robię tego, bo lubię patrzeć mojej kobiecie w oczy.
napisał/a:
pixa
2011-10-19 18:16
Wiesz co ona robiła? Testowała Twoją spójność tzn. czy faktycznie jesteś takim facetem jakim jej powiedziałeś, lub jakim ona Cię widziała. Powiedziałeś jej wprost że nie chcesz tego słuchać, a mimo wszystko ona dalej o tym gadała, a Ty tego słuchałeś. To tak jak byś powiedział najpierw "nie", a za chwilę na ten sam temat "tak".
Mogłeś powiedzieć najpierw spokojnie czy nie ma innych tematów do rozmów. Jeśli by nie pomogło to walisz z grubej rury. Bo to co ona robiła to jest gra na Twoich emocjach a facet szanuje swoje emocje i nie pozwala sobie żeby ktoś je tak pogwałcił.
Pokusa rośnie bo zdeptała Twoją dumę, to co Ty chcesz zrobić to zwykła zemsta, szczerze usprawiedliwiona, ale czy warta zachodu i złamania własnych zasad? Nie sądzę, na razie zluzuj nie cofniesz czasu i na przyszłość nie pozwalaj sobie wchodzić tak na głowę.
A i jeszcze jedno.
I ty w to wierzysz. Jak będziesz sobie pozwalał tak jak teraz to Cię zdradzi szybciej niż myślisz, lordmm ma rację.
napisał/a:
aa88
2011-10-20 09:12
napisałem o tym momencie że taką pewność mam a co będzie kiedyś to tego nikt nie wie teraz jest wszystko ok od długiego czasu nic złego się nie dzieje a co do tej dumy to coś w tym na pewno jest
napisał/a:
postmortem69
2011-10-21 09:50
Nie chcesz stracić pokusy czy dziewczyny? Pytanie jak sobie poradzisz z pokusą, kiedy Cię przerośnie, jakie zachowanie Twojej dziewczyny bedzie katalizatorem Twojej zdrady, zwłaszcza, że "okazje" wręcz pchają Ci się do łóżka. Co robić? Jeżeli kochasz - nie zdradzać, jeżeli nie kochasz, to zerwać, wyszaleć się, wyrównać rachunki, a potem zakładać poważny zwiazek.
Ja bym języka nie strzępił, od razu z "liścia", wszak to kobieta to z piąchy nie wypada
Pokusa rośnie bo "bilans" się nie zgadza, ona kogoś miała, a aa88 nie, odwieczny problem partnerski: doswiadczony vs. niedoświadczony.
Punkt dla tych, którzy twierdzą, że nie należy sie wiazać z dziewicą/prawiczkiem.
Twoja skromność staje się wzorcowa
napisał/a:
lordmm
2011-10-21 10:06
To nie był off top, a raczej argument, który pokazuje, że można i da się trzymać lejce na wodzy jeśli jest mózg. Z miłością ma to niewiele wspólnego, chodzi o rozsądek i zasady, których jak wszyscy widzimy większości przedstawicieli naszego gatunku chronicznie brakuje...
napisał/a:
~gość
2011-10-21 10:50
skoro nie chcesz jej stracić to z pokusami walcz. Jeżeli wolisz się wyszaleć - zerwij z babą, bądź z nią szczery, poszalej, a później zastanów się czy chcesz się wiązać.
Jak mimo tego ją zdradzisz to postąpisz jak najłagodniej można to nazwać - tchórz - bo brak odwagi by zerwać i brak siły by powstrzymać wacka. Czyli totalne dno człowieka ;) musisz zdecydować.
Jak mimo tego ją zdradzisz to postąpisz jak najłagodniej można to nazwać - tchórz - bo brak odwagi by zerwać i brak siły by powstrzymać wacka. Czyli totalne dno człowieka ;) musisz zdecydować.
napisał/a:
postmortem69
2011-10-21 11:30
Nie, nie, off top to był z mojej strony. Ale zgodzę sie z tym, że z miłością zdrada oraz obawa przed zdradą mają niewiele wspólnego, to czysta, chłodna kalkulacja. Można kochać i zdradzić, i dalej kochać. To oczywiście nie jest pochwała zdrady, ani jej usprawiedliwienie.
Ale bardzo dobrze to widać własnie w tym wątku. Autor nie chce zdradzić bo sie kimś zauroczył, On nadal kocha swoja dziewczynę. On chce zdradzić bo rachunek "doswiadczeń seksulanych", pomiedzy Nim a jego partnerką jest nierówny na jego niekorzyść. Po zdradzie zapewne będzie nadal chciał kontynuować związek ale już jako "równy z równym", no chyba że stwierdzi, że teraz On musi być lepszy (bo przez dwa lata partnerka była w czołówce) i zdradzi ponownie.
napisał/a:
aa88
2011-10-21 12:36
postmortem69 ostatni twój post myślę że jest trafny w większości mojego problemu wiem że moje zachowanie nie jest wzorcem do naśladowania znam 2 osoby dokładniej to faceci którzy byli w takiej sytuacji i ponieśli się tej pokusie i jak stwierdzili pomogło to im żyją szczęśliwie dalej z swoimi kobietami choć wiadomo nie jest to sprawa która można chwalić
napisał/a:
~gość
2011-10-21 12:49
jak im to pomogło? kobiety wiedzą o tym? też im to pomogło? Zdradzone czują się jakoś spokojniejsze? To co inny człowiek Ci mówi prosto w oczy nie oznacza że to prawda. Ludzie lubią kolorować swoje życie oczojebnymi kolorami.
też mi się tak wydaje. Chociaż dla mnie to dziecinada. Jeżeli tak autor się czuje niech zerwie z dziewczyną i ponabija sobie licznik. Może później się zejdą albo znajdzie inną ;)
też mi się tak wydaje. Chociaż dla mnie to dziecinada. Jeżeli tak autor się czuje niech zerwie z dziewczyną i ponabija sobie licznik. Może później się zejdą albo znajdzie inną ;)
napisał/a:
aa88
2011-10-21 13:18
pomogło im to tak że nie myślą już o tym doświadczyli tego co chcieli, partnerki ich nie wiedzą o tym wyprzedzę odrazu wiem kłamstwo itd nie pochwalam tego, dziecinada w jakimś stopniu pewnie tak ale każdy z nas przeżywa różne doświadczenia od największych głupot po poważniejsze rzeczy i staje się mądrzejszy wtedy o te doświadczenia, zerwanie wiadomo każdy tak powie ale nie każdy już tak potrafi zrobić jeśli komuś zależy tu też wyprzedzę jak ci zależy to po co takie coś robisz tak jak już pisałem tamten post w większości wyjaśnia z tym że nie wychodzę z założeniem lepszy lub gorszy ale chęci doświadczenia czegoś jeszcze
napisał/a:
~gość
2011-10-21 14:57
masakra a mówią że baby są gorsze. Te to chociaż w większości "biedne" "zakochane" i tym podobne brednie. A tutaj faceci jednak zdradzają by doświadczyć tych nie wiem czego emocji? moim skromnym zdaniem prawdziwy facet:
a Ci pewnie jeszcze bezczelnie się uśmiechają. Mam nadzieję że te baby się dowiedzą o tym i kopną ich d*pę. Bo z taką dziecinadą nie da się niczego zbudować. Dzieci powinny się bawić i szaleć a nie budować związki.
oczywiście także każdy powinien chociaż raz zdradzić. Chcesz żeby Twoja partnerka też takie doświadczenie zdobyła? Może pogadaj z nią jak facet i oboje skoczycie w bok szukając nowych doświadczeń. Może jakieś fajne sztuczki się nauczy od innego, może podszkoli się w oralu? :) Nie lubię kłamstw, denerwuje mnie jak ludzie idą na łatwiznę. Zamiast szukać tutaj porad - pogadaj z dziewczyną. Razem coś uzgodnicie.
Skoro Ci tak zależy to nie krzywdź jej, a zerwij z nią dla jej dobra. Wyszalej się. Młody jesteś jeszcze znajdziesz fajną babkę.
a Ci pewnie jeszcze bezczelnie się uśmiechają. Mam nadzieję że te baby się dowiedzą o tym i kopną ich d*pę. Bo z taką dziecinadą nie da się niczego zbudować. Dzieci powinny się bawić i szaleć a nie budować związki.
oczywiście także każdy powinien chociaż raz zdradzić. Chcesz żeby Twoja partnerka też takie doświadczenie zdobyła? Może pogadaj z nią jak facet i oboje skoczycie w bok szukając nowych doświadczeń. Może jakieś fajne sztuczki się nauczy od innego, może podszkoli się w oralu? :) Nie lubię kłamstw, denerwuje mnie jak ludzie idą na łatwiznę. Zamiast szukać tutaj porad - pogadaj z dziewczyną. Razem coś uzgodnicie.
Skoro Ci tak zależy to nie krzywdź jej, a zerwij z nią dla jej dobra. Wyszalej się. Młody jesteś jeszcze znajdziesz fajną babkę.