Co zrobić z zazdrością??

napisał/a: Oliwka1 2007-05-22 09:28
Jestem zazdrosna i to chyba chorobliwie. proszę napiszcie co powinnam zrobić. Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata z małą przerwą. Najpierw studiowaliśmy w jednym mieście, tylko wtedy traktowałam to raczej jak przelotny związek, który skończy się zaraz po obronie. P. jest typem macho, zero okazywania uczuć, kumple, piwo i imprezki. Ja raczej wolałam spokojny związek, romantyczne spacerki i takie tam babskie sprawy. Jednak po obronie dużo się zmieniło znaleźliśmy pracę w moim rodzinnym miasteczku i zamieszkalismy razem. Od poniedziałku do piątku miałam go tylko dla siebie. Było suuuper, myślę, ze taka dziecinna zabawa w dom. Ja sobie dużo zaczęłam wyobrażać, za dużo jak się potem okazało. Już myślałam o zaręczynach, ślubie. A tu nic. P. był niewzruszony. Potem na moich oczach w X lokalu w którym pojawiłam się przypadkiem, całował sie z jakąś .... Wyszłam z hukiem, płakał, błagał, że to tylko ten jedyny raz, że nigdy wcześniej. Wróciłam, spakowałam ale nie miałam na tyle odwagi, żeby go wyrzucić i tak jesteśmy razem od tego momentu 6 m-cy. Widziałam jak sie stara, ograniczył wyjscia do miasta( do tych tylko ze mna) Teraz stracił prace i wrócił do mamusi i do Kumpli. Ja nie mam tu żadnych znajomych, pracuję z obcokrajowcami więc nawet w pracy nie mogę sobie normalnie pogadać, a on siedzi całe tygodnie w domku, bo nie wyobraża sobie jak mógłby siedzieć w naszym mieszkaniu i czekać na mnie. A ja wracam do czterech ścian. Bez telewizora, bo dostał na święta od mnie i zabrał ze sobą, bez internetu. Koszmar. Najgorzej jest jak dzwonię i słyszę że gdzieś wychodzi, a ostatnio często spotyka sie z pewnymi 3 laskami (podobno z wszystkimi jednoczesnie) A ja zasypiam codzień płacząc. powiedziałam mu jak się czuję a on nic sobie z tego nie robi. Przeżywam horror jak wychodzi do klubu albo spotyka się z tymi trzema. Nie wiem co mam robic jak sobie z tym poradzic. Przepraszam, ze marudze ale ja juz nie mam sily. Najgorsze jest to, ze naprawde sie zaangazowałam. A co dalej??? Na początku czerwca wyjeżdżam jeszcze dalej - teraz dzieli nas 60km, apotem 120km.- on znalazł prace u siebie, chociaż mogę załatwić w tej miejscowości gdzie ja będe z a duzo wieksze pieniądze. Uparł się ze nie bo nie bedzie w tej firmie pracował. Proszę pomóżcie mi. Jka mam dalej zyc??
napisał/a: Wariat 2007-05-22 09:38
napisał/a: Oliwka1 2007-05-22 10:04
dziękuję, chyba rozumiem wszystko lub nie roumiem nic...
Jestem aż taką idiotką??
napisał/a: Wariat 2007-05-22 10:12
nie no jestem w szoku ze nadal chcesz to dalej ciagnac...gdzie Twoja godnosc? Przeciez tego kwaitu jest pół światu...
napisał/a: Oliwka1 2007-05-22 11:47
Właśnie nie chce, tylko potrzebowałam opini kogoś bezstronnego. Za co dziękuję
napisał/a: Ancja 2007-05-22 19:14
Bez sensu... mu chyba juz przestalo zalezec na Tobie i nie chce z Toba byc....
napisał/a: albatrosss(ona) 2007-06-01 17:39
daj sobie z nim spokój
napisał/a: angeliczka1 2007-06-02 20:34
ja też jestem chorobliwie zazdrosna ale jakiś poważnych powodów nie mam co i tak mi nie przeszkadza w tym aby sie wkurzać Jestem zła nawet gdy na inna spojrzy albo oglada jakąś w telewizji. kocham go nad życie
napisał/a: motylek5 2007-06-02 23:07
Ancja napisal(a):Bez sensu... mu chyba juz przestalo zalezec na Tobie i nie chce z Toba byc....


Dokładnie o tym samym pomyślałam, taka prawda. To przykre, ale chyba prawdziwe
napisał/a: asia1983foczka 2007-06-03 20:33
Proponuję zlikwidować ją albo zmiejszyc do minimum.U mnie zazdrośc moja zadrwość zniszczyła uczycie jakim on mnie darzył:(I chyba nigdy sie po tym nie podniose:(