Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Co zrobić, żeby wrócił "płomień"

napisał/a: Prophet 2009-11-04 19:53
Temat pozornie taki, jakich wiele, jednak przeszukując forum (zgodnie z sugestią szanownych moderatorów/administratorów ) nie udało mi się odszukać satysfakcjonującej odpowiedzi. Podobnie w wypadku sieci. Odpowiedzi są niezbyt wyszukane i w większości na stawiane przeze mnie zagadnienia dotyczą tylko seksu. Ale powinienem najpierw opisać mój "przypadek".
Byłem z dziewczyną 2 lata. Rozstaliśmy się jakieś 2 tygodnie temu. Byliśmy normalną parą. Raz lepiej raz gorzej, wiadomo, ale ostatnie 2 tygodnie przed rozstaniem mieliśmy bardzo burzliwe. Kłótnie zaczęły się, kiedy zaczęliśmy razem mieszkać. Wiem, że ona miała w nich rację, ale pewnego razu daliśmy się ponieść emocjom i stało się co się stało. Wytrzymaliśmy bez siebie 2 tygodnie. Ona odezwała się pierwsza, ale zrobiła to w momencie, w którym stałem pod jej mieszkaniem z ręką na dzwonku, więc dobrze zgraliśmy się w czasie . Powiedziała mi szczerze, że nie wie czy chce być ze mną, nie w tym momencie. Kazała mi (albo raczej powiedziała), że chce, żebym o nią powalczył. Żeby do naszego związku wrócił ten "płomień" wspomniany w temacie. Ja kocham ją bardzo i walczyć chcę, ale tu pojawia się problem. Nie wiem jak!
Zawsze byłem mało romantyczny i kreatywny. Pomysły typu zaprosić ją do teatru, kina czy restauracji są dobre, ale na krótką metę. Kwiaty, też są ok, ale czy to wszystko nie jest zbyt banalne? Czy nie stanie się szybko rutyną? Zdaję sobie sprawę, że jest to zagadnienie typu "czego pragną kobiety", a więc takie, na które jest tyle odpowiedzi, ile kobiet, podniesione do potęgi n-tej, ale może macie jakieś ciekawe rady? Wiem też, że sam powinienem pomyśleć, bo co ze mnie za facet, ale niestety, bywa i tak, że człowiek ma mętlik w głowie. To pytanie jest chyba raczej skierowane do naszych drogich pań, ale miła będzie każda odpowiedź ;).

Pozdrawiam
napisał/a: malamii2 2009-11-04 22:29
Wzniecić płomień..więc wydaje mi się, że powinieneś docenić jej kobiecość, czyli mówić komplementy, dawać kwiaty, jakieś drobne upominki, mówić że ją kochasz, a oprócz tego, żeby nie było rutyny powinieneś zaplanować coś innego, jakoś zaskoczyć swoja dziewczynę. Jeśli na przykład jesteś domatorem i lubisz spokój to może jakiś szalony wekend w górach i wspinaczka w parku liniowym??Natomiast jeśli jesteś szalonym facetem i często gdzieś wychodzicie to może zaplanuj jakiś romantyczny wieczór we dwoje sami w domu?? Chodzi o to, żeby zrobić coś innego niż zazwyczaj robiliście.
Tylko pytanie czy ona Ciebie nadal kocha?? Bo jeśli nie to twoje starania pójdą na marne, no bo nie zrywa się z drugą osobą po 2 latach od tak sobie, bo płomień znikł...bo płomień już nigdy nie będzie taki sam jak na początku po 2 latach bycia razem i twoja kobieta musi to zrozumieć.
napisał/a: stokrotka211 2009-11-04 22:50
W 100 % zgadzam się z malamii. Ale również przez te dwa lata poznałeś swoją dziewczynę i wiesz co najbardziej lubi...załóżmy że Twoja dziewczyna uwielbia komedie romantyczne więc wpadasz z butelką wina w drugiej ręce komedia romantyczna i płomień jest kobiety uwielbiają i bardzo doceniają jak ich mężczyzna nie zapomina rzeczach które sprawiają im przyjemność ...na pewno jest wiele takich rzeczy które Twoja dziewczyna uwielbia wystarczy teraz do tego sięgnąć to na prawdę działa
napisał/a: sorrow 2009-11-04 23:24
Prophet, to nie będzie proste z dwóch powodów.

Po pierwsze wasza "pierwsza" chemia już uleciała. To ona była w głównej mierze odpowiedzialna za "płomień". Wtedy oboje byliście nastawieni na siebie, nadawaliście na tej samej fali, ślepi na wady drugiej osoby. Wtedy mogłeś mlaskając wcinać hamburgera ociekający sosem po brodzie, a ona patrzyłaby podziwiając jak wspaniale rusza się twój męski podbródek :). Tego nie ma i już raczej nie przyjdzie.

Po drugie zostałeś poproszony o coś, co ma sens kiedy człowiek robi to sam z siebie, czasem spontanicznie, czasem po przemyśleniach. Teraz ty kupisz jej kwiaty, a ona pomyśli "no tak... kupił, bo mu powiedziałam, żeby powalczył o mnie". Sens tych wszystkich "powalczeń" się zatraca i wszystko robi się trochę sztuczne.

Może mimo wszystko jakoś się wam uda, więc spróbować zawsze warto :).
napisał/a: Misia7 2009-11-05 07:28
Prophet, Teraz jest prawdziwy sprawdzian dla waszego związku. Spadły klapki z oczu, nie ma już tego całkowitego bezkrytycznego podzwiu dla drugiej strony.
Myślę, że warto się postarać choć tak jak pisał sorrow, , będzie to trudne. Ale obojgu wam musi zależeń i oboje musicie się starać.
napisał/a: Prophet 2009-11-05 12:16
Tak, tego, że mnie kocha jestem pewien bardziej niż czegokolwiek innego. Sorrow to co napisałeś oddaje dokładnie moje wątpliwości, sam nie potrafiłbym ująć tego lepiej. Problem polega na tym, że nie ma czegoś co ona lubi najbardziej. Nasza sytuacja była dość zabawna, bo każde próbowało zrobić coś dla drugiego, i zawsze wychodził konsensus. Ale macie rację, pomysł ma być mój. :) Bądź co bądź dziękuję. :)
napisał/a: ~gość 2009-11-05 12:38
Jeśli jesteś pewien jej miłości, to nie ma czego ratować. Kochacie się i uważam że to jest najważniejsze.
Myślę, że twojej dziewczynie, może brakować takich codziennych czułości. Może było tak, że w momencie jak zamieszkaliście ze sobą, to nagle przestałeś się całkowicie starać. Chodzi mi o buziaka przy wyjściu do pracy, przy powrocie, przytuleniu niespodziewanie itp.:)
A moze, skoro tyle jestescie to twoja dziewczyna oczekuje jakichś wspólnych planów?