co zrobic zeby znow mu zalezalo??

napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-05 21:45
dziewczyny!!!opamiętajcie się! czy Wy nie macie własnego życia?? przecież zaden facet nie będzie chiał być z Wami jeżeli nie będziecie miały wlasnych zainteresowań spraw itp!!! a jakby tak nie daj boże z Wami zerwał to co???koniec życia????
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-05 21:52
z drugiej strony to troche Wam współczuję, bo kiedys byłam taka sama jak Wy. tzn nie moglam zyc bez swojego ukochanego.wydzwanialam pisalalm i co??? on sie poczuł osaczony!!! wiedzialaam ze jesli czegos w sobie nie zmienię to jemu zupelnie nie bedzie zalezaec bo ja wszytsko robie za niego.on wcae nie musi sie starac ani zdobywac-a to jest dla facetów bardzo wazne!! bardzo pomogła mi w zmianie podejscia do zwiazku i uczucia książka "Kobiety które kochają za bardzo i myślą że on się zmieni"polecam gorąco i błagam weżcie sie za siebie!!!!musiecie zacząć żyć!!
napisał/a: cacanus 2007-11-06 07:22
latwo ci mowic...to co mam sie tak nie strac i wtedy on zacznie to robic?ja go znam i wiem ze jak a przestane sie strac to on pomysli ze kogos mam i zerwie ze mna...
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-06 13:56
nie jest mi latwo mówić!!też przezyłam wiele gorzkich chwil i obaw z takiego samego powodu. z drugiej strony jesli Ty przestaniesz sie starac to przynajmniej sprawdzisz czy jemu zależy tak samo jak Tobie.on też pwonien włożyc trochę energii w utrzymanie tego związku.bycie razem to jest sztuka kompromisu i pracy włozonej z obu stron, bo jeżli to tylko jedna osoba.....to niestety predzej czy później to sie nie uda...może warto żebys sprawdziła go jeszcze zanim pojdziecie do ołtarza. to tylko moje zdanie, a Twoje życie i tak zrobisz jak zechcesz!! a jesli moge zapytać to ile masz lat??i czy to jest Twój pierwszy poważny zwiazek??ile jesteście razem??

ja na prawde odpisuje na Twój post bo sama pzechodziłam to samo i gdyby inni ludzie nie usiwadomili mi ze wpadam w błędne koło i smama doprowadzam do upadości mój związek to pewnie nadal byłabym taka jak Ty

pozdrawiam.trzymaj sie ciepło i przemyśl dokładnie jak chcesz zeby wyglądało Twoje życie. czy chcesz aby przez zycie we dwoej wyglądało tak ze to Ty sie starasz dbasz a nie otrzymujesz nic
napisał/a: cacanus 2007-11-06 21:54
wiem ze masz swieta racje..ale na pewno wiesz tez ze trudno sie zmienic..mysle ze poczynilabym jakies kroki w tym kierunku ale jakbym byla w pl bo teraz gdy jestesmy tak daleko nie mam po prostu kontroli nad tym wszytskim..:/ ale kurcze musze go nauczyc ze ta rola kotora ja gram w naszym ziazku nalezy do niego.jestesmy razem 3 lata tak to moja 1 powazna milosc i zwizek,zareczylismy sie ,mam 20 lat..
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-06 23:29
to rzeczywiscie jest niełatwe zdanie i wyzwanie ale musisz to zrobic dla dobra zwiazku,a po za tym zrob to dla siebie dziewczyno bo sie wykonczysz.nie mozesz wciaz miec kontroli tak sie nie da- on jest doroslym czlowiekiem i sam pwoienien zadba o Ciebie.tzn nie mowie zebys sie zupelnie nie martwila.wiadomo ze to uczucie jest nieodlłaczne ale z umiarem.czy on martwi sie o Ciebie??
ja jestem od Ciebie niewiele starsza i nie mam duzo wiekszego dosiwadczenia-mysle ze bylam w podobnej sytuacji-tylko ze na miejscu
kiedy postanowilam to wsyztsko zmienic to probowlaam malymi krokami i to trwalo kilka miesiecy.ale uwierz zmiany sa zakaujace i teraz wszytsko inaczej zupelnie wyglada.

i pamiteaj: NIE ZMIENIAJ NIKOGO BO I TAK SIE TO TOBIE NIE UDA!ZMIEŃ SIEBIE A WKOLO LUDZIE BEDA ZMUSZENI SIE ZMINIC

to jest super sprawdzone rozwiazanie
napisał/a: cacanus 2007-11-07 08:49
hmm..madre slowa...mysle ze powinnam zaczac cos robic!moi znajomi tez mi zawszee powtarzali: mniej dzwon,pisz a on zacznie to robic gdyz bedzie czul ze cie traci..ale z drugiej strony jak juz pislam on jest taki ze pomysliz e kogos mam i powie ze to nie na juz sensu..alle jesdnak musze sprobowac..jak nie sprobuje to sie nie dowiem ile ta naprwde jestem dla niego warta..bo rzeczywiscie jak to przemyslec,gdy jest tam i ma swoje zajecia i nie ma czasu sie nudzic to wtedy keidy moze mioec taka chwile ja jestem tzn dzwonie interesuje sie,nawet nie ma czasu pomyslec czy nadal naleze do niego..ale niestety ja tutaj nie ma tylu zajec,teraz nie pracuje tylko czekam na date mojego wylotu do polski..mysle ze moze powinnam pojsc do psychologa albo kupic ta ksiazke ktora tak bardzo polecasz,,jestem mloda mam czas na zmiane..:P
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-07 10:32
Bardzo się cieszę, że tak piszesz.w Twoich wypowiedziach widać na prawde cheć zmiany.to juz jest połowa sukcesu-bo zauważ, że na poczatku w ogóle nie miałas ochoty na zmiany:) książka jest na prawde cudona i to właściwie dzieki niej i wsparciu przyjaciół udało mi się osiągnąć ten stan, w którym jestem teraz- oczywiście wciąż zdarzają sie watpliwości obvawy.a może jednak ne zadzwoni??ale wtedy zaciskam zęby robie coś co mi sprawai przyjemność i jak jestem czymś zajęta to nie zdarze zauważyć a on juz zadzwonił albo napisał.

rozumiem ze będac za granica nie masz mozliwosci np zakupu tej ksiazki. jezli na prawde chcesz sie zminic ja moge Ci pomóc jak tylko bede umiala.tzn opisując moja sytuacje i jak krok po kroku dochodziłam do obecnego stanu.mysle ze forum nie ejst odpowiednim miejscem na takie szczegółowe informacje.jesli jestes zainteresowana to napisz mi swojego miala odezwe sie.

czuje sie bardzo "związana "z Tobą, bo dokładnie wiem co przezywasz i wiem jak to boli, ale jeszcze nic straconego z tym da sie walczyć tylko trzeba włozyć w to wiele pracy!!

pozdrawiam gorąco!!
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-07 10:38
chiciaż właściwe może powinnam pisac na formum, może ktoś będzie miał podobny problem. co o tym myslisz??
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-07 10:49
I wierz mi nie uważam sie specjalistką w tej dziedzinie, nawet nie ejtsem taka silna.mama wiele sytuacji króe mnie przerastaja też wielokrotnie zastanawiam sie zadzwonić ?zaofiarowac pomoc??te mysli również mnie paralizują, ale trezba jakos sobie radzić. musimy trzymac sie razem!!wiele dziewczyn jest w podobnej sytuacji
napisał/a: cacanus 2007-11-07 21:55
i to jest dziwne..czemu tylko dziewczyny maja aki problem??a moze na gg pogadamy?to osobiste tematy
napisał/a: dziewczyna1111 2007-11-07 22:05
chetnie porozmawiam.ale czy Ty napiszesz swoj numer gg na formum??:) ja sie odezwe:)