Cybersex/ cyberek/ sex wirtualny
napisał/a:
voice02
2008-06-16 00:09
Witajcie
Chciałem poruszyć wątek związany z cyberseksem (właściwie na czym to polega i jak to wygląda?). Coraz więcej jest tu o czatach, sms, gadulcach itp. Nie wiem na ile i czy w ogóle jest to forma zdrady?
Chciałem poruszyć wątek związany z cyberseksem (właściwie na czym to polega i jak to wygląda?). Coraz więcej jest tu o czatach, sms, gadulcach itp. Nie wiem na ile i czy w ogóle jest to forma zdrady?
napisał/a:
tess2
2008-06-16 11:15
Nie dowiesz się nic poza subiektywne opinie. Dla mnie jest to zdrada tak samo jak uznaję tzw. zdradę w myślach. Nie widzę jednak sensu walczyć na argumenty, kto ma rację. W związku chodzi o to, aby uznawać wartości partnera. Zatem: jeśli dla mnie jest to zdrada, mój partner musi uważać na swoje zachowanie jeśli dla niego zdradą to nie jest.
napisał/a:
CatchMeIfYouCan
2008-06-17 15:02
od tego wyrosną ci włosy miedzy palcami...nie nie nie...cybersexik jest wielce niebezpieczny, nawet nie wiesz jakie virusy można złapać...
napisał/a:
KokosowaNutka
2010-12-27 19:08
Hmm... Jesli nawiazana znajomosc dwojga ludzi nie bedzie miala kontynuacji w realu to nie bede tego uwazala za zdrade. Moze nie bylabym bardzo zachwycona jakby moj facet opowiadal sobie z inna baba jakies swinstwa no ale bez przesady.. To tylko znajomosc internetowa.
napisał/a:
niceone
2010-12-28 12:00
Dla mnie to zdrada... na takiej samej zasadzie jak kobiety nie czuja sie dobrze wiedzac ze ich facet oglada pornosy (nie mowiac juz o masturbacji w takim przypadku), ja tez nie czuł bym sie dobrze jak bym wiedział ze moja dziewczyna podnieca sie rozmawiajac z innym facetem. Najpierw cybersex, potem utrzymywanie kontaktu, rozmowy, zwierzania sie. Dla mnie wiernosc to nie tylko aspekt fizyczny, ale tez emocjonalny. Jak dziewczyna szuka czy bierze od kogos innego cos co w zdrowym zwiazku bierze sie czy daje tylko partnerowi - to jest to zdrada.
napisał/a:
KokosowaNutka
2010-12-28 13:57
Zalezy jak kto na to patrzy :)
Ja od roku mam takiego internetowego znajomego: rozmawiamy ze soba raz, dwa na miesiac. O zyciu, o zwiazkach.. No i zawsze to konczy sie na rozmowach o seksie a potem na cyberze. On nie wie jak ja wygladam, ja nie wiem jak on. Nie interesuje nas to. Nie chemy sie spotkac, nie wiemy nawet gdzie mieszkamy. Jak mamy wolny wieczor to milo spedzamy czas. Tyle :)
Ja od roku mam takiego internetowego znajomego: rozmawiamy ze soba raz, dwa na miesiac. O zyciu, o zwiazkach.. No i zawsze to konczy sie na rozmowach o seksie a potem na cyberze. On nie wie jak ja wygladam, ja nie wiem jak on. Nie interesuje nas to. Nie chemy sie spotkac, nie wiemy nawet gdzie mieszkamy. Jak mamy wolny wieczor to milo spedzamy czas. Tyle :)
napisał/a:
kasiasze
2010-12-29 10:17
KokosowaNutka, a Ty masz realnego partnera?
napisał/a:
lodyga
2010-12-29 11:01
Dziwne gdyby miała...Kokosowanutka albo w każdym temacie coś nam kręcisz..albo musisz być naprawde "ostrą" babką skoro 95% jakiś tam tematów porusza resztę użytkowników a ty na odwrót:P SZALEJESZ;)
napisał/a:
KokosowaNutka
2010-12-29 12:00
Tak mam faceta.
No mozna powiedziec, ze jestem 'ostra babka'. Mam bardzo ciekawy zyciorys ;)
tak wiem, ni ema sie czym chwalic, tylko siasc i plakac.
No mozna powiedziec, ze jestem 'ostra babka'. Mam bardzo ciekawy zyciorys ;)
tak wiem, ni ema sie czym chwalic, tylko siasc i plakac.
napisał/a:
~gość
2010-12-29 15:10
dla mnie też, oczywiście o ile nie jest to cyber z partnerem :D
czasem się zdarza, jak muszę jechać do siebie, a mąż zostaje sam... lubimy taką wspólną rozrywkę
czasem się zdarza, jak muszę jechać do siebie, a mąż zostaje sam... lubimy taką wspólną rozrywkę
napisał/a:
~gość
2010-12-29 15:13
Byłaś laską do towarzystwa ?
napisał/a:
norkaa
2010-12-29 19:55
Dr preszer jak zawsze subtelny :)