Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

czemu wstydzimy sie kochać

napisał/a: dida1 2008-09-24 11:13
mam taki mały problem.w ciągu dnia mam wielką ochote na seks,gdy tylko mam żone przy sobie od razu zabieram sie do roboty,całuje obsciskuje,czasem jakis klaps...daje jej do zrozumienia ze musze sie z nią teraz kochac!zona zawsze mówi:teraz nie możemy,bo to czy tamto..zostawmy to na wieczór.gdy przychodzi wieczór i kładziemy sie do łóżka zawsze konczy sie to tym że leżac przez chwile patrzymy na tv.potem żona wyłącza telewizor a ja obracam sie na bok i spimy..czasem jest odwrotnie..ja czekam na nią w łóżku a jak już przyjdzie to ja jestem na pół spiący i odwracam sie na bok...nie potrafimy w łóżku zbliżyc sie do siebie(jak małe dzieci które boją sie zacząć)nikt z nas wtedy nie daje znaku by zacząć gre wstępną..a oboje chcemy sie kochać.potrfimy tak przez dwa tygodnie...potem w koncu przychodzi jakis wieczór kiedy jakoś wychodzi nam zbliżenie i przez dwa trzy dni jest wszystko ok.nie mamy ze zbliżeniem problemu...a po paru dniach znów wszystko zaczyna sie od nowa...POMOCY
napisał/a: sorrow 2008-09-24 11:57
dida, to pytanie powineneś zadać sobie. Skoro jesteś w stanie namawiać ją na seks w ciągu dnia, to czemu nie wieczorem? Podejrzewam, że wiem czemu... urażona duma :). "Ja chciałem, ale ty nie, to teraz sama zacznij", albo "Zawsze ja jej okazuję, że mam ochotę, teraz niech ona to okaże" i ... czekasz, czekasz... i nic się nie dzieje. Może ona taka jest... może uważa, że tylko facet powinien inicjować seks, a właściwie dopraszać się go.

Może być też tak, że niepotrzebnie zakładasz, że ona myśli podobnie do ciebie. Kto wie... może to ty tam leżysz w tym łóżku i rozmyślasz "zacząć, nie zacząć", albo "kiedy ona zacznie"... podczas gdy ona już dawno śpi i ma to gdzieś.

Pomijając te problemy w waszej psychice, to co w waszej sypialni robi TV??? To zabójca seksu ;). Połóżcie się kiedyś bez TV i zobaczysz jak głupio będzie leżeć obok siebie i nic nie robić. Wtedy łatwiej schowasz swoją urażoną dumę do kieszeni i sam zaczniesz.
napisał/a: dida1 2008-09-25 09:36
kurde masz racje!nawet od żony już słyszałem pare razy to słowo "urażona duma"pewnie tak jest ale jak sobie z tym radzić co robić..czemu żona raz namawia mnie do seksu a innym razem nie?ja cały czas jej powtarzam:kochajmy sie w dzień ,zawsze kiedy mamy ku temu okazje,bo wieczorem jesteśmy już zmeczeni a i dużo innych rzeczy może sie wydażyć które nam w tym przeszkodzą.co do telewizora,hm...dodam ze mamy tez komputer...to też czesto nap przeszkadza..internet.....niestety chwilowo wybraliśmy taki rodzaj życia..mamy tylko jeden pokój w którym jest wszystko..(budujemy domek i tak jest narazie taniej i wygodniej)ale podkreslam ze tv raczej w 99procentach wyłączamy gdy już razem kładziemy sie do łóżka..
napisał/a: aniawawa1 2008-09-25 09:56
Skoro wieczorem jestescie juz zmeczeni, a w dzien jakos tez sie nie udaje z roznych przyczyn to moze sporobujcie rano?
Wystarczy ze obudzic sie troche wczesniej , na dodatek mile rozpoczecie dnia gwarantowane
napisał/a: sorrow 2008-09-25 10:17
Może macie inne potrzeby - ty byś chciał w dzień, a dla niej to niezbyt dobra pora, bo wolałaby się zrelaksować wieczorem. Może jej to nie sprawia przyjemności, kiedy w przerwie między gotowaniem zupy, a smażeniem kotleta miałaby się z tobą kochać. Wieczór... nastrój... lampka wina... muzyka... relaks i nastrój - wiesz, takie rzeczy, pewnie o nich słyszałeś ;). Tylko, że ty jesteś już zmęczony, a poza tym ta duma się uraziła w ciągu dnia. Wtedy mijacie się z oczekiwaniami.

Skąd u ciebie ta chęć w ciągu dnia? Czyżbyś w pracy skupiał się na cymś innym niż praca :)? Wtedy przychodzisz do domu i o niczym innym nie myślisz, a ona wręcz pewnie przeciwnie.
napisał/a: dida1 2008-09-25 10:28
u mnie cheć jest taka sama w ciągu dnia jak i w ciagu nocy..tylko wieczorem jakos dziwnie mnie coś hamuje ..niewiem czemu.. jak tylko mamy gorszy dzien to u mnie odbija sie to wieczorem..nie mam wcale ochoty wtedy zapraszac żony na seks..może to też temu ze ona zaczyna od tego:tak to umiesz przepraszać,ale porozmawiac przed tym o ...to nie.."wiec ja wole sie nie tlumaczyc tylko położyc na bok i isc spac..mimo ze wiem ze to w niczym nie pomoże a wrecz przeciwnie...
napisał/a: Mariola_K 2008-10-06 14:59
Wieczór to nie jest czas naszej największej aktywności - czysta biologia