Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Czuję się jak w klatce bez wyjścia :(((

napisał/a: wertyna1 2009-10-16 17:41
Znalazłam się w takiej sytuacji ,że kompletnie nie wiem co mam zrobić. Czuję się troche jak w klatce bez wyjścia :( Nie mam w zasadzie nikogo bliskiego, zawsze we wszystkim mogłam polegać na moim partnerze aż do czasu...kiedy zaczął wpadać w takie dziwne stany złości, furii sama nie wiem jak to nazwac i zdarzyło mu się parę razy mnie uderzyć. Nie byo to nogdy jakoś poważnie, parę razy straszyłam go ,że jeśli to się powtórzy to zostawię go , albo się wyprowadzę...jednak nie wiem czy tak naprawdę odważyłabym się na ten krok , bo nie mam dokąd pójść...może pomogłaby jakaś terapia..sama nie wiem co powinnam zrobić , nie przypuszczałam ,że to spotka kiedys mnie :(((
napisał/a: lennna 2009-10-16 17:53
Bardzo przykre to co piszesz, współczuję Ci. Rozmawiałaś z nim o tym, dlaczego to robi, skąd te stany złości? może ma problemy i nie potrafi odreagować...nie zrozum mnie źle, nie będę go usprawiedliwiać, bo nie umiem usprawiedliwić takiego zachowania, tym bardziej jeśli jest to ukochana osoba...:( nie poradzę Ci "uciekaj od niego, nie marnuj sobie życia z damskim bokserem" bo nie znam was i relacji jakie między wami panują, to jest zdecydowanie sprawa dla specjalisty
trzymaj się ciepło
napisał/a: jejdi_magbet 2009-10-19 10:41
a nie masz mozliwosci wyniesc sie na jakis czas do rodzicow, rodzenstwa, dziadkow?? Straszniem go, ale nie reagowaniem dajesz mu przyzwolenie. Wyprwadz sie na jakis czas a pozniej zmus go do terapii.
Powodzenia
napisał/a: Seta 2009-10-20 10:01
Po pierwsze rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa...
Po drugie, nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia, myślę że po prostu tłumaczysz się brakiem ucieczki z prostego powodu: wciąz go kochasz, mimo że Cię rani, zarówno cieleśnie jak i psychicznie.
Takie zachowanie jest jak najbardziej normalne w rodzinie, gdzie mężczyzna podnosi na rękę kobietę, która jest zaślepiona swoimi uczuciami, ale możesz z tym skończyć, uwierz że może Ci się udac, musisz tylko tego chcieć!
I jak najszybciej spróbuj z nim porozmawiać o tym, bo on nie może tak Tobą pomiatać, nikt nie ma prawa bić!
napisał/a: samgina 2009-10-20 13:13
Współczuje ci takiej sytuacji ale jak dla mie brniesz w nia na wlasne zyczenie, wybacz ze to napisze, ale czy jestes inwalidka ze nie mozesz znalezc sobie pracy???? bo jak rozumiem to wlasnie wzgledy finansowe trzymaja cie przy mezu??? są rozne poradnie...nie wiem skad jestes, ale z pewnoscia są punkty do których moglabys się zglosic ze swoim porblemem.
gosiek82
napisał/a: gosiek82 2009-10-20 21:41
Dziwczyno! nie masz wyjścia musisz od niego odejść, nawet jeśli ci się teraz wydaje, że nie masz gdzie , że się popawi . Może być tylko gorzej, z biegiem czasu będzie cię jeszcze mniej szanował ,nie mówiąc o prawdziwej miłości. Chcesz reszte życia być poniżana, bez prawdziwego partnera na dobre i na złe. !? Masz teraz większą szansę na ułożenie sobie życia na nowo.
napisał/a: Ewelka16135 2009-10-21 13:40
Szczerze ja bym go zostawiła... To może się powtarzać częściej jak raz spróbował... Rozumiem że bardzo go Kochasz ale może jak odejdziesz to zrozumie i się zmieni...
napisał/a: Helbeen 2009-10-21 19:41
Myślę, że piszesz bo kiedyś bicie zdarzyło się po raz pierwszy i wtedy pomyślałaś, że to jakaś pomyłka i usprawiedliwiłaś go. A potem zdarzyło się po raz drugi ...... i kolejny. Coraz częściej, prawda?
Żadna rozmowa, ani jego przeprosiny, ani łzy nie pomgą, zadne kwiaty i to że on zrobi obiad. Musisz działać, pokzać, że tego nie chcesz. Może to juz koniec waszej podróży, tyle, że on ją zakończył gdy uderzył cię po raz pierwszy. Nikt nie ma prawa cię uderzyć. Zadna rozmowa, tylko czyny
napisał/a: EAMS 2009-10-22 00:40
Następnym razem jak cię uderzy po prostu wezwij policję i sąsiadów na świadków. Policjanci wezmą go na komendę i tak z nim porozmawiają, że zrozumie swój błąd.
napisał/a: filozofija6 2009-10-22 11:24
ja rozumiem twoja sytuacje, i może by się tak zdawalo ze te "wzgledy finansowe" to nic takiego, bo przeciez można zalezc prace. Ale co jeśli np. kobieta wczesniej cale życie wychowywala dziecko , zajmowala się domem? Albo np. jest w ciazy ? Tak ja w tym przypadku http://www.smyk.com/index.php?option=com_forum&action=thread&id=70729&Itemid=0
i nagle facet zmienia się w potwora...to są ciezkie dycyzje i moim zdaniem latwo jest takim kobieto mówić co mają zrobic ale przede wszystkim to powinno się im pomagac!!!
apoliksa
napisał/a: apoliksa 2009-10-22 12:47
wiesz co - moja siostra tez miała podobną sytuację. Ja jak się dowiedziałam ,że szwagier ją uderzył to powiedziałam od razu ze to nie ma sensu i tak być nie powinno. Przeprowadziła się do mnie, wniosła pozew o rozwód, na szzeście pracowała, więc po miesiacu wynajęla sobie mieszkanie. Moim zdaniem ty tez powinnas tak zrobic, tylko ze przeraz cie mysl o usamodzielnieniu się.
napisał/a: garace 2009-10-23 14:10
Skoro Cie bije to po co z nim się meczyć?!?! nie wierze ze jestes na tym swiecie sama jak palec i ze nikt by ci wtakiej sytuacji nie pomogl. Z drugiej jednak strony teraz chyba w spoleczenstwie to jest jakieś wielkei przewrazliwienie na tym punkcie. Jakby cie katowal i nie wiadomo co robil to bys na pewno już dawno uciekla !