Czy dobrze zrobiłem.....

napisał/a: Tomek87 2016-11-01 17:58
Witam, opowiem wam moją historie, 6 miesięcy temu poznałem kobiete, nauczycielka z przeczkola mojej córki, która zaczęła mnie podrywac, no i zostaliśmy para, była to pierwsza kobieta której nie przeszkadzała moja córka z dawnego z wiązku no który nie wyszedł i tego nie żałuję nawet się cieszę że do ślubu nie doszło, ale dalej było wspaniale wszystko się układało zdarzyły się dwie kłótnie no można powiedzieć że z mojej winny, byłem sam 6 lat no i przyzwyczajenia jeszcze stare czasem wychodziły, ale od września miałem problemy w pracy które dosyć mnie przytloczyly i zacząłem się się trochę zamykać, mówiłem jej że coś jest nie tak ze mną bo jestem przy niej a myślami w pracy lecz no nie mogłem się do końca się otworzyć.... w tym czasie zaniedbalem związek ona zaczęła czuć się samotnie, zraniona jak na szarym końcu, lecz nic mi nie mówiła a ja nie widziałem że dzieje się źle bo miałem jeszcze swoje problemy.. Doszło wkoncu że jak wszystko zrozumiałem i wszystko jej wyjaśniłem co było ze mną nie tak że mnie zostawiła. Najlepiej mówiła że spróbuję zatesknic ale jakoś nie mogę, powiedziała że coś w niej pękło i nie ma tych emocji.... No cusz przyjąłem to i byłem cicho i dałem jej spokoju, ale między czasie odkryłem że mogę wejść na jej fb bo kiedyś zalogowała się na moim telefonie i się nie wylogowala, nie chciałem ale ciekawos wygrała i wszedłem na jej profil a tam zobaczyłem jej wiadomość do pakistanczyka z którym bardzo dużo pisała a on jej słodził, że ja już kocha że ciągle o niej myśli itp. Dodam że mówiła mi że kiedyś pisała z nim tak żeby angielski trenować, no i się okazało że piszą że sobą jak było między nami źle w związku, dlatego zdaje mi się że przez to nie potrafiła zatesknic bo ten ją czarował. ciągle pisał żeby do niego przeleciała, on w Irlandii, a ona żeby on przyleciał, on że nie może bo nie ma paszport i dopiero w przyszłym roku jakoś w marcu mu oddadzą i że by mógł lewe dokumenty załatwić ale boi się że wpadnie. No i doszło że tydzień po naszym rozstaniu ona kupiła bilet i leci do niego na weekend 11 listopada, nic nie mówiąc rodzinie tylko parę koleżanek wiedziało, one jej mówiły żeby nie leciała żeby poczekal aż on przyleci ona że musi zobacz czy to to i że się go nie boi bo dużo piszą i prowadzą wideokonferencji, mi to się nie podobało jego pisanie jego teksty i to że nie ma papierów.. Wkoncu nie wytrzymałem chciałem się spotkać i jej powiedzieć że wiem wszystko i że byłem na jej fb, do spotkania nie doszło nie chciała, no to próbowałem przez jej i moja koleżankę ze szkoły z nią pogadala i żeby jej to odradzila, lecz ona to olała tylko pogorszyła, zdecydowałem że pogadam z jej bratem, wiedziałem że to będzie całkowity koniec i mnie znienawidzil ale wolałem to niż żeby jej coś się stało, brat był w szoku i wziął sprawy w swoje ręce, no i teraz nie wiem czy miałem być cicho i tak nic nie robić czy dobrze że powiedziałem jej bratu że do ciapatego leci i to jeszcze sama, zrobiłem to bo bardzo się boję o nią i chciałem żeby chociaż ktoś z rodziny wiedział gdzie leci jeśli by coś się stało jej, jestem załamany czuje się okropnie bo gdybym nie przejął się pracą to było by dalej super i ciapaka by nie było a tak sam ją do ciapaka po pchnołem.... Co o tym myślicie? Czy dobrze zrobiłem że się wtrąciłem?

[ Dodano: 2016-11-01, 20:22 ]
Proszę niech ktoś napisze opinie swoją
napisał/a: lorenzo 2016-11-01 20:47
Tomek87 napisal(a): jestem załamany czuje się okropnie bo gdybym nie przejął się pracą to było by dalej super i ciapaka by nie było a tak sam ją do ciapaka po pchnołem....


Skąd ta pewność że gdybyś nie przejął się pracą byłoby nadal super ?

Czy jeśli tworzysz z kimś związek to nie masz prawa do własnych problemów? Czy chciałbyś partnerki która w trudnych chwilach pakuje walizki czy takiej która w trudnych chwilach Cię wspiera ?

Może Twoje problemy w pracy były testem dla Waszej relacji, którego Ona nie zdała.

Piszesz że była także pierwszą kobietą ktorej nie przeszkadzała Twoja córka, a ilu przeszkadzało to że masz dziecko ?

Napisałeś także że Ona Ciebie podrywała. Czy zawsze czekasz na inicjatywe że strony kobiety czy sam też czasem podrywasz ?

Co do lęku o nią to jest niestety dorosłą osobą i nikt jej nic niczego nie zabroni, możesz jedynie spróbować się z nią skontaktować i zapytać czy wszystko ok.
napisał/a: Tomek87 2016-11-01 20:52
Proszę niech ktoś napisze opinie swoją

[ Dodano: 2016-11-01, 20:59 ]
Przed nią były 3 związki które zakończyły dosyć szybko bo po paru miesiącach gdzie im się nie podobało że mam dziecko, moja córka już ma 6 lat także to nie powinien być problem, tak ona mnie wybrała przeważnie to ja wybieram ale teraz nie szukałem i było super, wiem że kochała bo nie przeszkadzało jej mój problem z zębami który jeszcze lecze.
napisał/a: lorenzo 2016-11-01 21:26
Czy nie przyszło Ci do głowy że gdyby kochała to nie polecialaby do gościa którego nie widziała nawet na żywo?

To że nie przeszkadzały jej Twoje zęby nie znaczy jeszcze, że Cię kochała.
napisał/a: Tomek87 2016-11-01 21:31
Wiesz już mi onia nie chodzi, chciałem mieć czyste sumienie i dlatego że nic nie pomagało żeby tam leciała bo to jest podejrzane i on też, dlatego powiedziałem to jej bratu żeby chociaż ktoś z rodziny wiedział, i teraz pytam się czy dobrze zrobiłem
napisał/a: lorenzo 2016-11-01 22:01
Gdybyś nie powiedział zrobiłbyś dobrze bo to dorosła osoba która odpowiada sama za swoje bezpieczeństwo. Mówiąc też zrobiłeś dobrze bo niby w jaki sposób brat może jej zaszkodzić, a być może wzbudzi w niej większą ostrożność.

Nie mówiąc okazał byś zaufanie ale brak troski, mówiąc okazujesz troskę ale brak zaufania więc tak naprawdę wszystko jedno.
napisał/a: Tomek87 2016-11-02 07:00
Dzięki, myślę podobnie, z czego się dowiedziałem od jej brata to nie chciała go słuchać to poszedł do ojca, dodam tylko że ona ma 25 a ostatniego czasu zachowuje się jak nastolatka, a ciapak jej napisał że jak nie przyleci to kończy znajomość 😛 mam nadzieję że kiedyś zrozumie moje działanie i że ją od pomyłki uratowalem

[ Dodano: 2016-11-02, 07:49 ]
Tylko szkoda mi że musiał tak się skoczyć... Myślałem że to już będzie ta ostatnia i ona też tak napoczatku myślała. No nie mogę ciągle w to uwierzyć że dla kolesia którego można powiedzieć że nie zna, nie dała szansy na nas związek i tak szybko chciała do niego lecieć.

[ Dodano: 2016-11-04, 11:00 ]
No i moje działania przyniosły efekt, już nie chce do niego lecieć, ciapaty pokazał drugi oblicze i już taki fajny nie jest, a ja teraz myślę czy mogę zacząć działać by ją odzyskać, jak myślicie?