Czy mam racje?

napisał/a: ~kain 2005-10-02 06:58
Witam
Mam dosc powazny problem tzn dla mnie jest wielki.
Mam 23 lata od ponad 2 lat jestem w zwiazku z moja narzeczona.
Zareczylismy sie po 6 miesiacach znajomosci. Chcielismy sie pobrac ale
jakos do tej pory nie wyszlo z roznych wzgledow. Ona przeprowadzila sie
do mnie do Torunia z Warszawy juz po roku. Mieszkalismy razem,
prowadzilismy normalne gospodarstwo domowe. Ona byla dziewica ja tez nie
mialem zadnego doswiadczenia w tych sprawach, ale zaczelismy sie kochac
juz na samym poczatku. Bylo nam ze soba dobrze, lecz nie potrafilem
sprawic by odczula z tego rozkosz. Mowila ze jest jej przyjemnie ale ze
nie do konca. Ja jak glupi niedoswiadczony gowniarz zlekcewarzylem ten
fakt. Chcialem sexu a jej coraz mniej na tym zalezalo. Nie wiedzialem
dla czego. Nie widzialem jej potrzeb w luzku. Doszlo do tego ze teraz
chce sie ze mna rozstac. Sama mowi ze jest to tez jej wina ze nie
potrafila ze mna o tym porozmawiac wczesniej. Przestalem ja pociagac,
nie czuje potrzeby kontaktu fizycznego zemna, na mysl o sexie zemna jest
jej niedobrze. Mowi ze mnie kocha, ale nie czuje tego juz tak jak kiedys.
Wedlog mnie jej niechec do mnie jest spowodowana brakiem satysfakcji z
sexu. Wiem ze jest to moja wina i wiem tez ze potrefilbym to naprawic.
Chce jej zaproponowac wspolna wizyte u sexuologa. Moze on poda nam jakas
droge. A moze potwierdzi ze to nie sex jest przyczyna jej niecheci do
mnie a zupelnie cos innego
Kocham ja bardzo i zrobie wszystko zeby jej nie stracic.
Pytanie jest takie:
Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu? czy to
wogole jest mozliwe?
Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

--
Pozdrawiam Maciej Wojtczak
maciej_wojtczak(at)wp(dot)pl
napisał/a: ~pwil 2005-10-02 21:35
kain nastukał(a):

> Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu?

Moim zdaniem tak. Poza tym nie wiem czy to tylko kwestia braku orgazmu, ale
może nie poświęcasz dość czasu na grę wstępną? Może brakuje różnych
urozmaiceń, które koncentrowały by się na Jej przyjemności... Cunnilingus...

> czy to wogole jest mozliwe?

Jakby np. Twój obiad składał się wyłącznie z wszelkich odmian fasoli - ile
czasu trzebaby, by Ci się zbierało na wymioty na widok fasoli?

> Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

Myślę, że sama propozycja udania się do seksuologa to dla Niej dobry znak,
świadczy bowiem o tym, że (w końcu) dostrzegasz problem... nie pozostawiając
Jej samej sobie...
napisał/a: ~tHe mRuWa" 2005-10-03 00:51

Użytkownik "kain" napisał w wiadomości

> Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu? czy to wogole
> jest mozliwe?
> Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

IMO to nie jest glowny powod, a jesli nawet to juz przespales swoja szanse.
--
gg

napisał/a: ~Marek" 2005-10-03 00:52
Czy piszac "nie potrafilem
sprawic by odczula z tego rozkosz" masz na mysli ze nie miala z Toba
orgazmu?
Jesli tak to w sumie sie jej nie dziwie... Bo ja np czulbym sie
wykorzystywany tylko dajac kobiecie orgazm a samemu ciagle pragnac go
miec...(szczegolnie ze byla dziewica czyli prawdopodobnie wczesniej go nie
miala)...
Moje rozwiazanie (graniczace z cudem;) ) :
zaciagnac ja w jakis sposob do lozka i zrobic jej taki orgazm wielokrotny :D
ktory bedzie wspominac do konca zycia ;) Ale jesli wczesniej Ci sie nie
udalo to watpie ze nagle sie uda...
Szkoda ze wczesniej nie poczules potrzeb partnerki... Ja na przyklad mam
zasade ze nigdy wczesniej nie mam orgazmu od partnerki, musi miec
przynajmniej jeden...i sie to sprawdza bardzo dobrze ;) Poza tym pochwale
sie czyms jesli mozna ;) Myslalem ze zeby miec rownoczesnie orgazm trzeba na
prawde duzo razy sie kochac zanim to sie uda. A tu niespodzianka :) Po 2
miesiacach w ktorych kochalismy sie codziennie odkrylismy niezawodna metode
na rownoczesny orgazm :) Robimy to mozna powiedziec na specjalne okazje ;)
zeby bylo to zawsze czyms wyjatkowym ;) I probowalismy juz 3 razy i
wszystkie trzy sie udaly :) Nie wiem jak sie ta pozycja nazywa ale jest
niezawodna jesli o to chodzi ;) Jesli ktos bedzie zainteresowany moze
sproboje napisac jej opis ;)

Pozdrawiam i zycze powodzenia z narzeczona...

napisał/a: ~>>Galeon 2005-10-03 15:51
Marek napisał(a):
(...) ciach
>Poza tym pochwale
> sie czyms jesli mozna ;) Myslalem ze zeby miec rownoczesnie orgazm trzeba na
> prawde duzo razy sie kochac zanim to sie uda. A tu niespodzianka :) Po 2
> miesiacach w ktorych kochalismy sie codziennie odkrylismy niezawodna metode
> na rownoczesny orgazm :) Robimy to mozna powiedziec na specjalne okazje ;)
> zeby bylo to zawsze czyms wyjatkowym ;) I probowalismy juz 3 razy i
> wszystkie trzy sie udaly :) Nie wiem jak sie ta pozycja nazywa ale jest
> niezawodna jesli o to chodzi ;) Jesli ktos bedzie zainteresowany moze
> sproboje napisac jej opis ;)

poslucham chetnie :)

--
Gdyby człowiek musiał zezwalać innym na to, co toleruje u siebie,
życie byłoby nie do wytrzymania. [Georges Courteline]
napisał/a: ~Winda" 2005-10-03 16:57

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości

Poza tym pochwale
> sie czyms jesli mozna ;) Myslalem ze zeby miec rownoczesnie orgazm trzeba na
> prawde duzo razy sie kochac zanim to sie uda. A tu niespodzianka :) Po 2
> miesiacach w ktorych kochalismy sie codziennie odkrylismy niezawodna metode
> na rownoczesny orgazm :) Robimy to mozna powiedziec na specjalne okazje ;)
> zeby bylo to zawsze czyms wyjatkowym ;) I probowalismy juz 3 razy i
> wszystkie trzy sie udaly :) Nie wiem jak sie ta pozycja nazywa ale jest
> niezawodna jesli o to chodzi ;) Jesli ktos bedzie zainteresowany moze
> sproboje napisac jej opis ;)

to czekamy :)
napisał/a: ~Michcio 2005-10-03 19:46
> Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu?
moze jest jeszcze cos innego ale na pewno brak satysfakcji z seksu
przez dluzszy czas jest problemem powaznym


> czy to wogole jest mozliwe?
no pewnie ze to mozliwe! z tego co piszesz - zawaliles sprawe i
zabrnales w tym bardzo daleko.


> Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?
moze byc, choc nie wiem czy to akurat rozwiaze problem i czy bedzie
ci latwo ja przekonac ale proboj ...



... moze da ci jeszcze szanse.




--
pozdrawiam
Michcio





nie kloc sie z idiotami - sciagna cie na swoj poziom i pokonaja doswiadczeniem ...
napisał/a: ~Marek" 2005-10-03 23:55

> to czekamy :)

Kurde ale nie ponosze odpowiedzialnosci jesli u was to nie bedzie niezawodna
metoda ;) U mnie dziala bezblednia.
No wiec ja swoja partnerke najpierwsz podgrzewam ;) w pozycji na jezdzca (bo
bardzo ją lubi ;) ) i wyczuwam moment kiedy jest juz dostatecznie podniecone
i wtedy sam podnosze sie i sie do niej przytulam, caluje ja itp ;) I sprawa
wazna, nie wstydzic sie pytac o podanie mniej wiecej czasu do jej orgazmu.
Moja partnerka odpowiada bez problemu i to bardzo pomaga mi wychwycic
moment. Ja slyszac jej odglosy w uchu i czujac jej piersi i przepiekne ruchy
biodrami nie mam problemu z dojsciem a pytajac "jeszcze chwilka?" "juz
blisko?" itp wiem w ktorym momencie skonczyc tak zeby bylo rowno. Polecam
zaczac miec samemu orgazm pare sekund wczesniej niz ona bo wtedy czlonek sie
powieksza co daje jej w orgazmie dodatkowa przyjemnosc i jest on lepszy ;)
Ta medota u nas sie sprawdza bardzo dobrze i mam nadzieje ze jakos po ludzku
ja wytlumaczylem... Skutek uboczny: mozna skonczyc z podrapanymi plecami ;P
Mam nadzieje ze cos pomoglem...

Pozdrawiam

napisał/a: ~A.L." 2005-10-04 01:24
On Mon, 3 Oct 2005 00:52:00 +0200, "Marek" wrote:

>C
>prawde duzo razy sie kochac zanim to sie uda. A tu niespodzianka :) Po 2
>miesiacach w ktorych kochalismy sie codziennie odkrylismy niezawodna metode
>na rownoczesny orgazm :) Robimy to mozna powiedziec na specjalne okazje ;)
>zeby bylo to zawsze czyms wyjatkowym ;) I probowalismy juz 3 razy i
>wszystkie trzy sie udaly :) Nie wiem jak sie ta pozycja nazywa ale jest
>niezawodna jesli o to chodzi ;) Jesli ktos bedzie zainteresowany moze
>sproboje napisac jej opis ;)

Ech... To na pewno metoda "na wilka"...

A.L.
napisał/a: ~EDI 2005-10-25 20:30
On , *Marek* - Wszystko co od tej
chwili powiesz, może być użyte przeciwko tobie:

> Polecam
> zaczac miec samemu orgazm pare sekund wczesniej niz ona bo wtedy czlonek sie
> powieksza co daje jej w orgazmie dodatkowa przyjemnosc i jest on lepszy ;)

Ale jak to się powiększa ? Mój pulsuje, ale nie zauważyłem żeby się
powiększał.
--
^^^Thomas Edison Corporation^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
napisał/a: ~Andrzej Lawa 2005-10-26 00:59
EDI wrote:

> Ale jak to się powiększa ? Mój pulsuje, ale nie zauważyłem żeby się
> powiększał.

Może jak ktoś ma ogólnie słabowity wzwód (niskie ciśnienie itepe).

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)