Czy on jeszcze powróci???

napisał/a: Migotka150885 2009-03-23 15:08
Witam Mam ogromny problem, sama gubię się we własnych myślach.Nie wiem co robić. Chodzi o to ze byłam z facetem 6,5 roku. Byliśmy szczęśliwi, tak przynajmniej mi się wydaje. Dużo razem przeszliśmy ale to nas umocniało. W końcu wyjechaliśmy zagranice, gdzie w końcu mogliśmy być tylko razem bez dotychczasowych przeszkód. Ale ja zawsze chciałam od życia za wiele. bardzo go kochałam i kocham ale za wiele od niego wymagałam. Od kiedy razem zamieszkaliśmy kłóciliśmy się coraz częściej ale to naprawdę o pierdoły. Poza tym ja naprawdę oczekiwałam za wiele, chciałam wszystko w danym momencie. On jest ode mnie młodszy o dwa lata i może nie dojrzał jeszcze do wszystkich decyzji życiowych a ja chciałam już dom pierścionek itd Nie raz mówił ze nie musimy się z niczym spieszyć ale ja nie chciałam tego słuchać i mam za swoje. Męczyłam go tym wszystkim a on tak bardzo kochał, ze chciał na wszystko się zgodzić tylko abym ja była szczęśliwa. Zapomniał w tym wszystkim o sobie i robił dosłownie wszystko tak jak ja chce. Az w którym momencie poznał koleżankę która świetnie go rozumiała i on w tym wszystkim zrozumiał ze nasze cele się mijają. Ja tak naprawdę nie myślę. Już teraz zrozumiałam ze tylko z nim chce być i nie potrzebuje tego wszystkiego ale już było za późno dwa miesiące temu rozstaliśmy się. Nadal mieszkamy razem ale to jeszcze tylko dwa tygodnie i nasze drogi się rozejdą. Nie wiem co robić, cały czas o niego walczę ale on odpowiada ze to nie jest wszystko takie proste ze narazie za mną nie tęskni. Ja naprawdę nie wierze ze po prostu przestał mnie kochać. On naprawdę był szczęśliwy. Nawet wszyscy nasi znajomi nie wierzą w to co się stało. Mieliśmy być już zawsze razem a tu nagle. Tak bardzo go kocham i nie wiem co robić. Pomóżcie błagam chce znać opinie Wasza, co ja mam naprawdę robić.
napisał/a: przemek0810 2009-03-23 18:38
Pozwolisz, że zapytam czy już mu tłumaczyłaś tak dokładnie jak nam, że wszystko zrozumiałaś (swoje błędy) i chcesz to naprawić, że wiesz jak to zrobić, że go bardzo kochasz?

Ty go męczyłaś- ale on przestał mieć na to wszystko siłę i zrezygnował. Pierwszy raz pomyślał o sobie. Dobrze się stało w sumie wiesz... A teraz postaram Ci powiedzieć czemu.
Spójrzmy na to inaczej, on z Tobą nie zrywa, jesteście razem, bierzecie ślub, macie dzieci a Ty nadal myślisz tylko o sobie. On się męczy i poznaje przyjaciółkę. Lepiej, że stało się to teraz niż jakby miało się stać w trakcie małżeństwa. Bo gdyby się nie stało Ty nie zmieniłąbyś się.

Nie dam Ci, żadnego złotego środka gdyż taki nie istnieje... Jedyna próba, podkreślam próba, odzyskania go tkwi w szczerej rozmowie. Innej opcji wg mnie nie ma. Jesteś bogatsza w doświadczenie, ale to tylko lub aż doświadczenie, a doświadczenie jest tym co zdobywamy po tym gdy było nam bardzo potrzebne.
napisał/a: Migotka150885 2009-03-23 19:32
Tak próbowałam z nim porozmawiac ale on uwaza, ze teraz mu lepiej ze nie chce juz nic naprawiac. A ja naprawde zaluje tego co robilam i naparwde bardzo go kocham
napisał/a: przemek0810 2009-03-23 20:37
Więc może lepiej będzie poprostu zaprzestać. Im wcześniej zaprzestaniesz tym szybciej znajdziesz innego partnera.
napisał/a: Tigana 2009-03-23 21:07
przemek0810, ależ ty brutalny jesteś... choć może takie metody czasem są najlepsze.
ja powiem tak: każdą miłość można zabić. jest duża szansa, ze ty jego miłość zabiłaś swoimi oczekiwaniami.
napisał/a: przemek0810 2009-03-23 21:21
Tigana napisal(a):przemek0810, ależ ty brutalny jesteś...

Miło mi hehe
Ale określenie Chyba pierwszy raz ktoś do mnie tak powiedział/napisał.
napisał/a: ~gość 2009-03-24 09:46
Migotka150885 napisal(a):dwa miesiące temu rozstaliśmy się. Nadal mieszkamy razem ale to jeszcze tylko dwa tygodnie i nasze drogi się rozejdą. Nie wiem co robić, cały czas o niego walczę ale on odpowiada ze to nie jest wszystko takie proste ze narazie za mną nie tęskni.

A jak ma za Tobą tęsknić skoro jak sama napisałaś wciąż mieszkacie razem? Ja na Twoim miejscu przestałabym jak na razie walczyć o niego, daj mu żyć jego życiem, poczekaj aż się wyprowadzi, jeżeli ma zatęsknić to tylko jeśli znikniecie sobie z oczu, daj mu trochę czasu, w którym i Ty ochłoniesz, a później porozmawiaj z nim na spokojnie, powiedz o wszystkim, że zrozumiałaś że źle robiłaś, powiedz mu na spokojnie to wszystko co nam tu napisałaś i porozmawiajcie szczerze o tym co was łączyło, może on tak naprawdę nie chciał się z Tobą rozstawać tylko zrobił to właśnie dlatego, że za bardzo na wszystko nalegałaś...
napisał/a: renata270 2009-03-28 20:14
ja sobie nie wyobrazam aby po rozstaniu jeszcze mieszkac ze soba..
napisał/a: ~gość 2009-04-29 13:21
renata270
napisala
ja sobie nie wyobrazam aby po rozstaniu jeszcze mieszkac ze soba..
ja tez sobie nie wyobrazam to glupota...bo jak niby co kolwiek ma ktoras ze stron zrozumiec jak nawet nie moze porzadnie zatesknic
napisał/a: anna44 2009-04-29 15:25
Musiał nie wytrzymać. Cięzko mi powiedzieć czy warto o niego walczyć. Może po prostu Twój charakter mu nie odpowiada i zrozumiał to dopiero teraz? Sama miłośc nie wystarczy. Albo musisz się radykalnie zmienić albo znaleźc kogoś komu będzie to wszystko odpowiadało i spróbowac o tamtym zapomnieć.
Powodzenia