czy są jeszcze te naprawdę normalne kobiety ?

napisał/a: wujek g 2011-07-07 16:06
witam serdecznie

jest to moj drugi temat na tym forum.
pierwszy zalozylem 2 lata temu, gdyz bylo mi ciezko pozbierac sie po zdradzie ze strony dziewczyny z ktora bylem 3 lata. bardzo mi wtedy pomogliście. jestem innym, lepszym i mocniejszym czlowiekiem. bylem nawet zareczony jeszcze kilka miesiecy temu, ale niestety tez nic nie wyszlo - tym razem zakonczylo sie bez zadnych spinek, tylko rozstalismy sie w kulturalnej atmosferze i utrzymujemy po dzis dzien kolezenski kontakt :)

ok. tym razem chcialbym podzielic sie z Wami swieza historia, ktora trwala przez ostatnie 6 miesiecy.

wiec zaczynam :

z narzeczona rozstałem sie w grudniu 2010 roku. w styczniu 2011 do firmy zostala zatrudniona nowa pracownica. jako, iz jestem adminem, to musialem pozakladac jej konta i ogolnie przygotowac kompa do pracy, wiec miałem z nia od poczatku stycznosc (nazwijmy ją panią K.). pierwsze wrazenie - sliczna dziewczyna, cudowna figura, nieziemski usmiech, duze oczy itp no ogolnie w 100% w moim typie.
nawiazalismy kontak mailowy w pracy. wymienialismy sie zainteresowaniami - ogolnie kazdemu znany etap poczatkowej znajomoci.

po jakims czasie zaczelismy sie spotykac po pracy. podpasowala mi jeszcze bardziej. nie ukrywam ze troszke sie w nia wkreciłem. spotykalismy sie glownie u mnie, od czasu do czasu wyskoczylismy po pracy do kina , na quady itp. nigdy nie zaprosila mnie do siebie, nie zapoznala ze znajomymi i unikala moich zaproszen do moich przyjaciol. tlumaczyla to wstydliwoscia itp. ogolnie pomimo codziennego kontaktu w pracy i czesciowego poza praca, nie bylismy para chociaz ja mowilem ze to jest moim celem.
ona zawsze odbijala sie mowiac ze zostala mocno zraniona, ma problemy z zaufaniem i ze musze dac jej czas.

wspominalem ze mnie nie zapraszala do siebie - niby dlatego, ze mieszka ze starszym bratem , ktory ma depresje po tym jak zona go zostawila, ze niby sie nim opiekuje itp...
miedzy majem a czerwcem poleciala na 2 tyg do UK do innego starszego brata na urlop.
malo wtedy pisalismy ze soba. po powrocie byla juz inna, praktycznie w ogole nie spedzalismy razem czasu, stalo sie jakos tak dretwo.
tydzien temu odnowilismy nasze bliskie relacje. znowu bylo bardzo fajnie i znowu zaczalem sie wkrecac.

meritum :
wcoraj zostawila wlaczonego kompa z otwartą poczta...pech chcial ze akurat wszedlem do jej pokoju podczas gdy byla na zebraniu i zobaczylem jej maile.
okazalo sie ze ona nie mieszka z zadnym bratem, a ze swoim facetem, a co najlepsze podczas pobytu w anglii poznala jakiegos goscia (nazwijmy go pan Ł.) z którym najwyrazniej kiedys miala cos wspolnego. odnowli swoje relacje i od ponad miesiaca mailuja ze soba jak uczniaki z gimnazjum. maile przepelnione sa slepa miloscia, milosnymi wyznaniami i wspominkami tego jak bylo super i tego jak bardzo ona czeka na jego przyjazd, ze zamieszkaja razem i beda zyli dlugo i szczesliwie. naprawde maile byly slodsze niz teletubisie :) - przynajmniej z jej strony. z jego byly raczej chłodniejsze i pełne bledow ortograficznych :D

nie powiedzialem jej ze to widzialem, powiedzialem za to ze stracilem zainteresowanie i ze mam na nią wyj****e, za co oczywiscie strzeliła mega focha.

po co to pisze ?
sam nie wiem, moze mi troszeczke ulzy, ze przez pare miesiecy blem ponownie oszukiwany. w zasadzie to swojego faceta zdradzala ze mna, a mnie i jego zdradza z panem Ł. Niezłe jajca.

naprawde po takim czyms, facet traci zaufanie do kobiet, bo nawet ta z pozoru NAJNORMALNIEJSZA okazuje sie byc niezłą suczka, oszustka i aktoreczką.

dlaczego kobiety sie tak zachowuja ?

jesli macie jakies pytania lub macie ochote sie odniesc do tej historii to zapraszam.

PS: ja mam 27 lat, ona 26.

PS2: przepraszam za brak ogonkow, ale to juz wieloletnie przyzwyczajenie. jesli sa jakies bledy lub przeklenstwa to z gory przepraszam Sorrow-a :)
napisał/a: chasia 2011-07-07 16:22
czyli ona chyba nie jest Tobą zainteresowana lub też inaczej mówiąc jest to panna niezdecydowana.
Uwierz mi, że są normalne kobiety:)
napisał/a: wujek g 2011-07-07 16:25
hehe z tego ze nie jest zainteresoana to zdalem obie wczoraj wlasnie sprawe :)
nie rozumiem o jakim zdecydowaniu TY mowisz ? brak zdecydoania to mozna miec w supermarkecie przy zakupie typu "vodka" czy "whisky" , a nie krecic i oszukiwac 3 facetow na raz ... to nie jest niezdecydowanie tylko kur****wo
napisał/a: chasia 2011-07-07 16:42
wujek g napisal(a):hehe z tego ze nie jest zainteresoana to zdalem obie wczoraj wlasnie sprawe :)
nie rozumiem o jakim zdecydowaniu TY mowisz ? brak zdecydoania to mozna miec w supermarkecie przy zakupie typu "vodka" czy "whisky" , a nie krecic i oszukiwac 3 facetow na raz ... to nie jest niezdecydowanie tylko kur****wo

ja to nazwałam łagodnie...
nie mam dobrego zdania o takich osobach ( zarówno mężczyźni, jak i kobiety ). Nie wiem co Ci poradzić, jedyne co przychodzi mi do głowy to "daj sobie z nią spokój".
Była ładna ale okazała się cwana i dwulicowa.
napisał/a: ~gość 2011-07-07 17:04
Kurde dla mnie to zabrzmiało jakby miała jakiś męski "nałóg", kręci ją coraz to nowy flirt, czy romans i nie może się powstrzymać
napisał/a: mężatka 2011-07-07 22:11
To pytanie sugeruje,jakobyś wiecznie spotykał takie kobiety,które kręcą z co najmniej dwoma facetami,które nie są w stanie zbudować stabilnego związku.To jakie wybierasz sobie kobiety,też w dużej mierze zależy od Ciebie.
napisał/a: Magulka 2011-07-08 00:14
No to żeś popadł Wiesz, mi się wydaje, że niektórych sytuacji a szczególnie zakończenia nie jesteśmy w stanie przewidzieć, a Ty należysz do grona osób, którym los płata niezłe figle. Miała być królewną, dobra, piękna i kochana, a okazała się jedynie szmacianą kukiełką. I siedzi później taki człowiek i myśli - ale ze mnie idiota, jak mogłem się tak nabrać. Nie martw się, bo nie tylko Ciebie to spotyka. Ta farsa kiedyś się skończy i poznasz wreszcie sensowną dziewczynę.
Ja bym Ci jednak jako kobieta poradziła i Cię wyczuliła na te słowa:
wujek g napisal(a):ona zawsze odbijala sie mowiac ze zostala mocno zraniona, ma problemy z zaufaniem i ze musze dac jej czas.
Jak coś takiego słyszysz, to już powinna Ci się zapalić czerwona lampka. Dla 99% kobiet znaczy to mniej więcej tyle co - nie jestem Tobą zainteresowana, ale fajnie że jesteś, bo w danej chwili przyda mi się taka zapchajdziura jak Ty. Także pamiętaj, że po takim tekście trzeba zbierać swoje zabawki i zmykać.
napisał/a: no name 2011-08-07 03:37
wujek g napisal(a):witam serdecznie


meritum :
wcoraj zostawila wlaczonego kompa z otwartą poczta...pech chcial ze akurat wszedlem do jej pokoju podczas gdy byla na zebraniu i zobaczylem jej maile.
okazalo sie ze ona nie mieszka z zadnym bratem, a ze swoim facetem, a co najlepsze podczas pobytu w anglii poznala jakiegos goscia (nazwijmy go pan Ł.) z którym najwyrazniej kiedys miala cos wspolnego. odnowli swoje relacje i od ponad miesiaca mailuja ze soba jak uczniaki z gimnazjum. maile przepelnione sa slepa miloscia, milosnymi wyznaniami i wspominkami tego jak bylo super i tego jak bardzo ona czeka na jego przyjazd, ze zamieszkaja razem i beda zyli dlugo i szczesliwie. naprawde maile byly slodsze niz teletubisie :) - przynajmniej z jej strony. z jego byly raczej chłodniejsze i pełne bledow ortograficznych :D


PS: ja mam 27 lat, ona 26.

PS2: przepraszam za brak ogonkow, ale to juz wieloletnie przyzwyczajenie. jesli sa jakies bledy lub przeklenstwa to z gory przepraszam Sorrow-a :)


zaraz zaraz...zaraz...a ona to Kasia Z.?

oj wujek g, Ty to masz szczeście do kobiet, ale bardziej mnie interesuje odp. na to pytanie...

[ Dodano: 2011-08-07, 03:39 ]
wujek g, a odkochałeś się już od tej laski co swoje nagie fotki wysyłąła do Marka. Pozatym jak pamiętam, to obiecałęś je podesłać..i co?