Czy to dowód zdrady? Pomóżcie... :(

napisał/a: rilla_marilla 2009-11-16 17:33
Nie wiem co robić... Dziś sprzątając stary samochód narzeczonego, przeznaczony na sprzedaż, znalazłam w nim puste opakowanie po prezerwatywie. My nie używamy gumek nigdy.... a on cały czas jeździ autem w pracy. Jestem załamana :( Mam kilka godzin czasu zanim wróci z pracy, ale kompletnie nie wiem co zrobić. Najlepiej spakować się i wyprowadzić zostawiając na stole to opakowanie w kopercie. Ale nie mam za bardzo dokąd pójść :( Druga opcja to zapytać go wprost, ale na pewno prawdy nie usłyszę... Na tyle, na ile go znam to zareaguje agresją i wrzeszcząc oświadczy mi, że nie ma zielonego pojęcia skąd to się tam wzięło, ale to na pewno nie jego. :( Pomóżcie, jak to mam dobrze rozegrać? :( :( :(
napisał/a: 28 2009-11-16 17:50
Może to jakieś stare opakowanie z czasów "kawalerskich" dawno zapomniane. Sama wiesz najlepiej jaki tryb życia prowadzi, jaki rodzaj pracy wykonuje i czy byłby do tego zdolny. Nie reaguj panicznie, nie zdzieraj sobie gardła na nim, spytaj najzwyczajnie po co mu to było obserwując jego reakcję. Ta pierwsza jego reakcja Ci podpowie czy jest szczery. Może da się to wytłumaczyć.
napisał/a: D***S 2009-11-16 18:46
Pamiętaj ,że z ruguły w nerwach mówimy coś , czegoś później żałujemy.... Nie sądzę, że gdyby był skłonny do zdrady - zostawił by akurat to opakowanie w samochodzie.... Uspokój się i pomyśl przez chwilę, może woził jakichś kolegów, którym takie psikusy przyszły do głowu, my kobirty wiemy jacy są faceci , nie reaguj nerwami uwierz mi to nie pomoże a na pewno już ucieczka - nie absolutnie! Najpierw spokojnie go zapytaj i obserwuj, nie podnoś głosu - wiem , że to ciężko ale zapanuj nad emocjami i do dzieła! trzymam kciuki:)
napisał/a: ~gość 2009-11-16 18:56
D***S napisal(a):może woził jakichś kolegów, którym takie psikusy przyszły do głowu, my kobirty wiemy jacy są faceci ,

jasne, kolega podrzucił mu puste opakowanie po gumce żeby znalazła je jego kobieta.. dla mnie to mało prawdopodobne. Jednak bardziej realna jest wersja, że to opakowanie jeszcze z czasów kawalerskich się zawieruszyło, zobacz może datę na tym opakowaniu? niektóre gumki mają datę ważności, wtedy można zobaczyć w sklepie ile ogólnie tej firmy gumki są ważne i jaki czas temu mogła być ta kupiona.
A jeszcze jest może opcja, że jakiemuś koledze pożyczył ten samochód. To może być nawet bardzo realne.
napisał/a: rilla_marilla 2009-11-16 19:48
Już mówię... samochodu nigdy nikomu nie pożyczał to wiem na pewno... Po za tym kupiliśmy go będąc razem, więc nie ma żadnych czasów kawalerskich. No, ale już z nim porozmawiałam. Jak mu to pokazałam to wybuchnął śmiechem. Nie wyglądał na zmieszanego tylko na rozbawionego. Powiedział, że to jest jeszcze moja gumka, którą dostałam na wizycie u lekarza w brytyjskim NHS. Mówił, że była w aucie i kumpel jego ją znalazł i się nią zaczął bawić... Przysięgał mi na wszystko... Mówił, że ostatnio szukał czegoś w tym aucie i widział to, ale nie wyrzucił, bo nie pomyślał o tym. A gdyby to był dowód zdrady to chyba by pomyślał? Nie wiem, niby to jest wiarygodne co mówi, ale czy gdyby to był dowód zdrady to nie wymyśliłby podobnej bajeczki? Co myślicie?
napisał/a: 28 2009-11-16 20:20
Mój kiedyś miał długi czas paczkę prezerwatyw, których i tak nie używaliśmy, leżały tak sobie zapakowane. Kiedyś wyciągnełam to pudełko z szuflady i jednej brakowało. Wpadłam w furię, a potem sie smiałam. Powiedział, że tak leżały i konczy się ich termin przydatności, więc wziął jedną i nadmuchał bo był ciekaw czy wytrzymałe.
Jak coś robi za twoimi plecami to pewnie się w końcu dowiesz, ale przynajmniej sie zabezpiecza, a to ważne w dzisiejszych czasach. Ale nie martw się bo nic nie robi.