Czy to miłość?

napisał/a: motylek22 2009-04-02 13:11
Mam problem ze swoim facetem i proszę Was o opinię i o radę.
Jestem z facetem 14 miesięcy. Nie powiedział mi że mu na mnie zależy ani że mnie kocha. Kiedy spytałam czy bierze mnie pod uwagę w swoich planach na przyszłość odpowiedział, że nie wybiega w przyszłość dalej niż o kolejny dzień. Poza tym nie chce ze mną rozmawiać. Podjęcie przeze mnie poważnych rozmów kończy się zawsze fiaskiem. Nie mówi mi komplementów za to krytyka tak. I bardzo istotna rzecz - nie dotknął mnie od 2 miesięcy (ani sexu ani pieszczot) Mieszkam u niego (chociaż nie oficjalnie), śpimy w jednym łóżku a on nic. Kiedy zapytałam dlaczego odpowiedział że po prostu nie ma ochoty. Nadmienię żę jeśli chodzi o sex to nigdy dużo nie sypialiśmy, na początku raz na tydzień, potem raz na dwa tygodnie a teraz mineło już dwa miesiące. Poza tym kiedyś robiliśmy wspólne rzeczy razem. Kino, spacery, wyjazdy, tenis. Teraz on nie chce nic ze mną robić. Sukcesem jest jak go wyciągnę na spacer. Wczoraj podjełam decyzję że ten związek nie ma sensu, że wolę być sama i cieszyć się wiosną i życiem.
Co o tym myślicie? Czy tak się zachowuje facet któremu zależy na kobiecie i który myśli o przyszłości z nią?
napisał/a: Małgosia_ 2009-04-02 13:23
Może ma jakiś problem w pracy i nie chce Cię nim obarczac, tylko woli uporac się z nim sam?
Choć, znając życie, zakładałabym inny, smutniejszy scenariusz...
napisał/a: Misia7 2009-04-02 13:39
motylek22, przykro mi, że tak ci sie układa. Nie widać ze strony twojego chłopaka inicjatywy ani tym bardziej zaangażowania w wasz związek. Może nie potrafi ci powiedzieć, że już nie chce z Tobą być. W brew pozorom cieżko im mówić o takich rzeczach. Może chce cię sprowokować do tego kroku. Ale uważam, że nie zaszkodzi porozmawiać. Może powie ci szczerze o co chodzi.
napisał/a: motylek22 2009-04-02 13:43
Nie ma problemu z pracą, po prostu nie myśli o mnie poważnie.
napisał/a: Misia7 2009-04-02 14:00
motylek22 napisal(a):Nie ma problemu z pracą, po prostu nie myśli o mnie poważnie.

Chyba sama sobie odpowiedziałaś na swoje wątpliwości. I myślę, że czujesz to już od dawna, ale potrzebowałaś potwierdzenia tego tutaj.
napisał/a: motylek22 2009-04-02 14:05
Tak, czułam to od dawna ale ciągle miałam nadzieję że coś się zmieni, że on się na mnie otworzy. Niestety jest coraz gorzej. Oddalamy się od siebie. Od miesiąca zaczełam się poważnie zastanawiać czy to wszystko ma sens. Wczoraj on dołożył to ostatnie ziarenko (ziarnko do ziarnka przebierze się miarka). Myśle że dziś lub jutro powiem mu że to nie ma sensu i zabiorę od niego swoje rzeczy. Zobaczymy jak on na to zareaguje ...
napisał/a: Misia7 2009-04-02 14:09
motylek22, życzę Ci dużo siły. Najważniejsze, że podjęłąś decyzję, w moim odczuciu dobrą. Trzymam za ciebie kciuki, żeby wszystko się dobrze potoczyło. I napisz co i jak.
napisał/a: motylek22 2009-04-02 14:34
Dzięki Misia :)
Ja też uważam że to dobra decyzja. Coś się kończy coś się zaczyna :)
Dam znać o moich dalszych losach :)
napisał/a: Misia7 2009-04-02 16:44
,
motylek22 napisal(a):Coś się kończy coś się zaczyna

dokładnie. Koniec czegoś jest początkiem czegoś nowego. Na początku jest zawsze ciężko, ale z czasem uświadomisz sobie, że to była dobra decyzja. Pozdrawiam i trzymaj się ciepło
napisał/a: motylek22 2009-04-04 22:41
Obiecałam więc piszę co się wydarzyło :)
Otóż pojechałam do niego w czwartek, wywaliłam wszystko co mi leżało na sercu :) Facet był w głębokim szoku i wieczorem doszliśmy oboje do wniosku że chyba nie ma tak silnych uczuć między nami i lepiej się rozejść. Tak poszliśmy spać (zostałam u niego na noc, ot tak po prostu bo nie chciałam wracać z walizkami po nocy) Z samego rana jednak zaczął mnie przytulać i stwierdziliśmy że damy sobie jakiś czas wolny na przemyślenia. Spędziliśmy jednak cały piątek i sobotę razem i facet naprawdę się zaczął starać. Chyba potrzebny byl mu taki wstrząs a mi nadal na nim zależy. Jeśli wziął sobie to wszystko do serca i będzie tak jak dawniej i jak wczoraj i dzisiaj to będzie naprawdę super :) Także może warto dać sobie tą jedną szansę a co przyniesie los to zobaczymy :) Pozdrawiam
napisał/a: Monini 2009-04-04 22:49
motylek22 napisal(a):Spędziliśmy jednak cały piątek i sobotę razem i facet naprawdę się zaczął starać. Chyba potrzebny byl mu taki wstrząs a mi nadal na nim zależy. Jeśli wziął sobie to wszystko do serca i będzie tak jak dawniej i jak wczoraj i dzisiaj to będzie naprawdę super Także może warto dać sobie tą jedną szansę a co przyniesie los to zobaczymy Pozdrawiam

ooo to mnie bardzo cieszy. Powodzonka, trzymam kciuki