Czy to się wyda???
napisał/a:
Koni
2007-09-12 10:54
Jestem ciekawa jakie są statystyki. Wielu jest zdradzanych i zdradzajacych. Ale jak sie to ma do rzeczywistości. Czy często takie postepki wychodzą na jaw? Piszcie ! Jestem ciekawa opinii.
napisał/a:
Hania9
2007-09-12 11:20
To jest tak...
Na początku wydaje Ci się, że wszystko będzie ok, tak jak w wenezuelskim serialu - jeśli się wyda, to mąż przebaczy i zapomni; a jeśli się nie wyda to sumienie nie da o sobie znać, a Ty będziesz żyła spokojnie u boku szczęśliwego nieświadomego zdrady męża.
Ze mną było inaczej - po kilku dniach psychika mi wysiadła, sumienie o mało nie udusiło, i wyjawiłam prawdę. Po kilku latach od tamtego wydarzenia wiem, że to było najlepsze wyjście, bo uwierz nie zapomnisz i nie będziesz się mogła patrzeć w oczy zakochanemu mężowi czy chłopakowi.
Szczerość jaka później sie pojawiła w naszym związku, rozmowy i mówienie o swoich potrzebach, uratowały NAS. Tego tematu już nie ma, nie ma wypominania, żalu, rozdrapywania ran. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, inny poziom wtajemniczenia...
Czytam Koni Twój drugi post. Najważniejsze, żebyś nie zdradziła sama siebie...
Powodzenia
Na początku wydaje Ci się, że wszystko będzie ok, tak jak w wenezuelskim serialu - jeśli się wyda, to mąż przebaczy i zapomni; a jeśli się nie wyda to sumienie nie da o sobie znać, a Ty będziesz żyła spokojnie u boku szczęśliwego nieświadomego zdrady męża.
Ze mną było inaczej - po kilku dniach psychika mi wysiadła, sumienie o mało nie udusiło, i wyjawiłam prawdę. Po kilku latach od tamtego wydarzenia wiem, że to było najlepsze wyjście, bo uwierz nie zapomnisz i nie będziesz się mogła patrzeć w oczy zakochanemu mężowi czy chłopakowi.
Szczerość jaka później sie pojawiła w naszym związku, rozmowy i mówienie o swoich potrzebach, uratowały NAS. Tego tematu już nie ma, nie ma wypominania, żalu, rozdrapywania ran. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, inny poziom wtajemniczenia...
Czytam Koni Twój drugi post. Najważniejsze, żebyś nie zdradziła sama siebie...
Powodzenia