Czy Waszym zdanie faceta moze ruszyc sumienie??

napisał/a: Nikita8 2009-06-22 17:49
A ci naokoło to kto? Kim oni są że im wierzysz? Wiesz że potrzebujesz pomocy i szukasz jej tutaj, więc chcesz ją znaleźć. Wiesz, że to co mówimy jest prawdą, ale nie potrafisz tego przyjąć. Wiem o tym - też to przerabiałam. Wiedziałam że wszyscy mówią prawdę, ale to nie dotyczyło mnie, mojej sytuacji.
Ale przynajmniej częściowo zawsze dotyczy nas. Jesteśmy niepowtarzalni, ale jednak w wielu elementach podobni do siebie. Jeżeli ktoś Ci mówi, że nie jesteś nic warta, to jest to po prostu zły człowiek, bo nie można mówić takich słów. Tak mówi ktoś, kto sam ma niską samoocenę i dowartościowuje się poniżając innych. Tak mówi ktoś, kto lubi ranić - wie że to robi i sprawia mu to przyjemność. A każdy ma jakąś wartość. Każdy coś osiągnął. Każdy robił to co musiał i gdzieś doszedł, każdy zrobił w życiu coś dobrego. Więc takie słowa to po prostu zwykłe, bezczelne kłamstwo, tylko niestety łatwo nam w nie uwierzyć, gdy coś się nie układa i nie lubimy samych siebie.
Pomyśl - na pewno było coś dobrego w Twoim życiu - osiągnięcie, ludzie, wspomnienie - cokolwiek. Był prawda? Coś na wspomnienie czego się uśmiechasz :) Skup się na tym. Skup się na tym żeby takich chwil było więcej. Szczęście to nie musi być coś wielkiego. Szczęście to może być wyjście z domu w piękny letni słoneczny poranek, wzięcie głębokiego wdechu i pomyślenie jak piękny jest świat i ten poranek. Króciutka chwila, mgnienie, ale to właśnie szczęście. I tego szczęścia wokół jest pełno, tylk przyzwyczailiśmy się go nie dostrzegać. Uzależniać je od innych, albo od rzeczy, od osiągnięcia czegoś. I w tej pogoni zapominamy, że mamy wokół dużo szczęścia którego nie widzimy i nie doceniamy.
napisał/a: bezsilna 2009-06-22 18:47
dokladnie ja uzaleznilam swoj swiat od jednej osoby gdy ona mi schodzi z dobrego obrazu moj swiat sie wali:( tak jest wiele rzeczy ktore mnie cieszyly..tylko tak jak mowisz to sa wspomnienia one juz nie wroca:( probowalam skupic sie na szczesciu probowalam o cos zawalczyc ale za kazdym razem zostaje stracone..nie potrafie ufac ludziom..boje sie ze nigdy nie zaznam juz szczescia przy drugiej osobie..boje sie ze znow bede musiala zaczynac cos od nowa a nie cche tego..mam..a moze mialam lepiej brzmi osobe ktora mnie rozumiala ktora dawala mi szczescie ale ona sie zmienila niewiem d;laczego sprawiaja mu teraz przyjemnosc klotnie..ja jestem nie ztego swiata marzy mi sie poukladany szczery zwiazek oparty an rozmowach a wogole mnie tylko same klamstwa jak nie ze strony afceta to przyjaciol:(
napisał/a: Nikita8 2009-06-22 18:59
Ja też uzależniłam świat od jednej osoby. Teraz odszedł i nie zostało nic. Nie mam przyjaciół, ludzi z którymi chciałabym się spotkać. Nie mam planów i marzeń, bo wiązały sie z nami. Mam wspomnienia tego jak byliśmy razem. On kocha inną, a ja wciąż chcę z nim być. I to jest mój cel. Odkryłam co robiłam źle i zmieniam się i mam nadzieję że on to zobaczy i znów mnie pokocha. Ale wiem już że tak nie można żyć - że tylko on nie wystarczy. Muszą być inni, inne sprawy. Nie może być tak, że bez niego jestem nikim, nie ma mnie. I teraz pracuję nad tym "ja". Byłam egoistką, wymagałam odwszystkich a nie od siebie. A teraz czas na zmiany. Na ogromne zmiany. Nie wiem czy go odzyskam - nie chę niszczyć ich związku bo mnie znienawidzi. Nie naprawię tego co zrobiłam, ale może dostanę drugą szansę. A jeśli nie z nim to może z kimś innym. Ale warto żyć - chociaż nadzieją na to że będzie lepiej. Bardzo wiele zależy od nas samych, ale nie uczucia - nie zmusimy nikogo do miłości. Dlatego trzeba się cieszyć gdy ona jest, ale umieć żyć bez drugiej osoby, znać swoją wartość, wierzyć że zasługujemy na szczęście. To wszystko jest trudne. Ale można. Naprawdę. Uwierz w to.

[ Dodano: 2009-06-22, 19:02 ]
Mi też jest trudno - nie umiem się cieszyć bez niego. Nie chcę robić różnych rzeczy - iść na mecz, koncert czy do kina - chcę to zrobić z nim, wolę poczekać i zrobić to kiedyś z ukochanym niż iść sama. Ale wiem że tak nie można, że muszę się w końcu przemóc i żyć dla siebie.
napisał/a: bezsilna 2009-06-23 15:44
niewiem wydaje mi sie ze ja w swoim zyciu popelnilam najwieksze bledy...a skoro los pcha i pcha w coraz glebsze dno oznacza ze poprostu niektorym nie jest dane zyc na tym swiecie..