Czy Waszym zdanie faceta moze ruszyc sumienie??

napisał/a: ~gość 2009-04-18 21:51
Moim zdaniem nie powinnaś się do niego wcale odzywać ani mu nic tłumaczyć
Po jego zachowaniu widzę, że nie jest wart Twojej miłości ani trochę
napisał/a: szukaRozw 2009-04-18 22:03
masz racje nie jest wart zachwouje sie jak pepek swiata:( tylko wszytsko by bylo fajnie ghdyby nie to ze wlasnie on jest dla mnie tym swiatem:(juz sie nie odezwe do niego ale chcialabym zeby kiedys on zadzwonil..i cokolwiek zrozumial:(
napisał/a: ~gość 2009-04-18 22:10
Wiem jak Ci ciężko my kobiety właśnie wiążemy się z takimi bezlitosnymi skur....., którzy są nierozumni i okrutni wykorzystując to, że uważamy ich za pępek świata właśnie.
Nawet jeżeli nie zrozumie, to na pewno kiedyś się opamięta, gdy zostanie całkiem sam...
napisał/a: szukaRozw 2009-04-18 22:15
no wlasnie to jest to z eja zwasze mialam pech ale sadzilam z etrafilam na wlasciwego w koncu..wiesz tacy jak on nigdy nie zostana sami..ma w koncu ta swoja byla:(pozali sie i ona go pozyska znow..a ja zostane ta glupi histeryczka co nic nie kuma:( jak on nie zmadrzeje to czeka mnie chyba potezny wstrzas..tak bardzo sie tego boje:(
napisał/a: ~gość 2009-04-18 22:29
Ja sądzę, że nawet jeśli wróci do tamtej to znajdzie sobie kolejną na boku. Widzę że jesteś podobna do mnie, trzeba to otwarcie powiedzieć będziesz cierpieć przez tego drania, ale pewnego dnia obudzisz się i poczujesz się wolna od niego. Wiadomo że to musi troche potrwać ale w życiu po burzy musi wzejść słońce.

A i tak jeszcze co do reakcji faceta na to ultimatum to uniosł się dumą, bo jaki to on nie jest i nikt mu nie będzie stawiał warunków. Mój gdy go postawiłam w takiej sytuacji uniósł się gniewem ale z czasem oprzytomniał. Faceci są starszni czasami
napisał/a: TheReds 2009-04-18 22:33
Ja niestety bylem podobny do Twojego chlopaka ale wtedy nie bylem gotowy na zwiazek i dopiero docenilem co mam gdy stracilem ale ze szczesliwym zakonczeniem odzyskalem swoją miłość !!

Nie zasługuje On na Ciebie i nawet jak wroci do tamtej to bedzie Ciebie traktowal jak tamta teraz .. poprostu chlopak jeszcze moze nie wiedziec co to milosc.. Pokaż mu ze potrafisz zyć bez niego !!
napisał/a: ~gość 2009-04-18 23:08
margarettka napisal(a):A i tak jeszcze co do reakcji faceta na to ultimatum to uniosł się dumą, bo jaki to on nie jest i nikt mu nie będzie stawiał warunków. Mój gdy go postawiłam w takiej sytuacji uniósł się gniewem
ale z czasem nei oprzytoniala
Kobiety (dziewczyny :() sa czasem straszne

Kazdy bladzi , grunt to sie odnalesc :)
napisał/a: szukaRozw 2009-04-19 09:43
moj tez sie uniosl gniewm kilka razy i groizl ze zejdzie z gg i nie wroci tu juz i zniknal..prosil z emusi mnie uslkuszec powiedzialam mu ze nie bo chce by cos zrozumial..widac myslenie dla niego to zbyt wielka sprawa;/ faceci czasem sa beznadziejni( bez obrazy chlopaki) ale czemu Wam trzeba dosadnymi sposobami tak tlumazyc??tak wiem ja juz cierpie przez niego(:( te noce nie przespadne mnie dusza serce mnie sie ciagle sciska.nie mam zamiaru szukac koejnej osoby co rozjasni mi zycie:( jak nie wroci to zobaczymy co bedzie sie dzialo..wiem jedno ze nowego faceta juz niechce miec skoro aniol mnie oszukal to juz w nic niewierze:(. The Reds mam nadzieje ze jest taki jak Ty i zrozumie i wroci bo to byla moja ostatnia szansa podal mi reke i pozwolil czuc sie kims..tylko po co skoro znow chcial mnie sprowadzic na samo dno:( wydaje mi sie ze tak dobrze go zna ajednak w takich chwilach sie myle:( poprostu mysle ze moim bledem jest to ze zbyt oki jestm wobec niego:( ktos kto zna nasz zwiazek moz emi zarzucic ze trzymala za bradzo go krotko..ale ja twierdze ze skoro on mi cos zabrania to on sam nie ma prawa tego robic..wszytsko musi dzialac w dwie strony..tylko ze jesli chodzi o ranienie to ja go nie umiem zranic bo wiem jak to boli:( jakaz ja glupia jestem ;(
napisał/a: bezuśmiechu 2009-04-19 10:10
Witam. Dla pocieszenia napisze że mój chłopak miał wcześniej 13 dziewczyn. Rok temu zdradził mnie z jedną a potem ciągle utrzymywał z nią kontakt do momentu kiedy się o wszystkim dowiedziałam. Teraz niby twiedzi że już tego nie robi. Nie ufam mu a nasz związek już nie jest taki jak był. Nie traktuje już go poważnie. Kocham go i tylko dlatego z nim jestem. Czy on mnie kocha?? nie wiem. Wątpie. Dlatego tkwie jak idiotka wtym związku. Dziewczyno jeśli masz wiecej odwagi i siły niż ja to skończ z nim.

[ Dodano: 2009-04-19, 10:13 ]
Mi też każdy mówił że trzymam go na smyczy. tylko nikt nie wie że smycz była mimo wszystko za krótka a to że nam się nie układa każdy zwala na mnie. Nikt nie wiem jak naprawde było..
napisał/a: szukaRozw 2009-04-19 10:22
nie mam wiecej odwagi niz Ty niestety..mozna powiedziec jestem prawie taka sama bo dopoki ja niedowiem sie ze z nia sie spotkal czy cos wiecej to go niezostawie..zbyt wiele pomimo tych wszytskich upokorzen znaczy dla mnie:( musze poczekac na rowzzoj sytuacji albo zmadrzeje jak tu pisze kolega the reds albo poprostu zapomni o mnie..byc moze on faktycznie nie dorosl do milosci..a byc moze nie wyzbyl sie do konca uczucia do tej dziewczyny:(
napisał/a: szukaRozw 2009-05-28 19:01
Witam ..chcialabym poradzic sie w sprawie pewnej smiesznej sytuacji;/ zyje zchlopakiem na odleglosc..ma on dobrego przyjaciele ( w tej miejscowosci co moj facet mieszka).jak zaczynalam zwiazek z moim chlopakiem ten przyjaciel byl samotny zawsze marzylo mi sie by znalazl fajna dziewczyne z ktora ja sie tez bede mogla zakumplowac i w razie przeprowadzki do mojego faceta mialabym kolezanke no bo wiadomo ze ta przyszla dziewczyna przyjaciela tez by mieszkala w jego miejscowosci.no i tak sie stalo ze ma ta dziewczyne no i na moje szczescie bardzo sie polubilysmy a wrecz mozna powiedziec ze laczy nas przyjazn..i problem polega na tym..ze zarowno ona jak i ja mamy zwiazki na odleglosc.no i jak hyba w kazdym takim zwiazku interesuje nas co ta druga polowka robi tam czy jest grzeczna..a ze nasi faceci sa przyjaciolmi to jak moj facet wychodzil gdzies z nim to my sprawdzalysmy czy obaj powiedzieli nam to samo..no i przyszedl moment teraz taki ze zarowno jej jak i mi zalezy an tym by nasi afceci nas nie klamali wiec same straszne rzeczy mowi sobie co wiem..i ja sie dowiedzialam od mojego faceta ze ten przyjaciel byl na imprezie,,podpytujac jego laske(moja przyjaciolke) dowiedzialam sie z eona niewie czy byl gdzies ale ze zaczely ja dochodzic jakies informacje bo dziwnie sie w dniu imprezy zachowywal.i ze drazy od paru dni ten temat u niego..no i potwierdzilam to ze byl gdzies..no i podczas gdy ona juz naciskala na niego on zadzwonil do mojego faceta i zaczal miec pretensje ze po co mi powiedzial o tym ze teraz ma z laska problem..ja udaje ze nie powiedzialam ale moj facet jest pzrekonany ze ode mnie wie powiedzial mi ze sie zawiodl an mnie bo nie potzrebnie sie w to mieszam i ze ten przyjaciel jest teraz na mnie i an niego zly..no niby ma racje ale zdrugiej str to moja dobra kumpela niewiem jak zachwac sie mialamw takiej sytuacji? co gorsza po tej rozmowie naszych przyjaciol(pary) kolezanka mowi ze jej chlopak powiedzial ze on gadal z moim facetem an ten temat ze niewie czy ma jej powiedziec prawde i podobno moj powiedzial ze nie ze ma zachwac to dla siebie..wynika z tego ze on tez nie jest zbyt ok jak to popiera;/czemu facetom jest tak ciekzo nauczyc sie z nami kobietami rozmawiac..nie potrzebne by byly klamstwa;/ niewiem jak aj mam sie dalej zachwywac..zrobilam blad albo i nie sama niewiem niechce byc nie ok ani u faceta ani u przyjaciolki:(
napisał/a: rockon 2009-05-28 19:33
Podstawowa rzecz - nie mieszaj się w związki innych, wyjdziesz na tym lepiej, a bardzo często i ten drugi związek na tym skorzysta.