Czy Waszym zdanie faceta moze ruszyc sumienie??

napisał/a: emotionality 2009-05-28 19:35
Ale zamieszanie... Nigdy nie miałam do czynienia ze związkiem na odległość i raczej staram się tego unikać. A to, że chcemy dobrze, niestety rzadko kiedy jest brane pod uwagę :(
napisał/a: szukaRozw 2009-05-28 19:38
no wlasnie tak tez myslalam;/tylko z epolak madry po szkodzie;/ ale czy waszym zdaniem wypada mi sie przyznac do tego ze ja ja sto procent utwierdzilam?? boz tego co wiem co mi dzis mowila to ona jakis juz dowod znalazla na to z eon gdzie sbyl i mowi ze tak czy owak moj afcet sie niedowie..
napisał/a: ~gość 2009-05-28 19:53
Mi sie wydaje ze jak zalozysz sobie >>> niewtracam sie juz do ich zwiazku, to powiedz teu chlopakowi jak sprawa wyglada, szczerze , wiadomo ze ciezka sprawa, puzniej ci tylko zostaje wspierac sie wzajemnie ze swoja przyjaciolka, w zasadzie bez ingerencji

Jesli wybierzesz dalsze szperanie w zwiazku to przeproszenei i dalsza profanacja bedzie jeszcze gorsza, w takim przypadku lepiej nic nei gadac:P
napisał/a: rockon 2009-05-28 20:08
Najlepiej zakończyć tą sprawę przyznaniem się. Z czasem i tak by sie wydało, że to Ty powiedziałaś, więc najlepiej będzie jeśli powiesz prawdę (nawet jeśli miałoby sie nie wydać to prawdę zawsze należy mówić :) ).
napisał/a: szukaRozw 2009-05-28 20:19
no widzis amoj twierdzi afcet ze zcasem trzeba klamac by klotni nie bylo..on i tak jest przekonany z eod emnie to wie zobaczymy co mi ciekawego jeszcze powie..
napisał/a: ~gość 2009-05-28 21:37
A ja poprosiłabym swojego faceta, żeby mi już nie mówił co u kolegi, bo na pewno ciężko jest miec tajemnice przed njlepszą koleżanką i udawać że nic się nie wie.A ten kolega sam na siebie powinien być zły, że skłamał a nie sie obrażać na wszystkich za swój występek. Ty możesz jedynie przeprosić swojego chłopaka i wytłumaczyc dlaczego powidziałaś koleżance no i poprosic o to co wyżej napisałam skoro nie chcesz okłamywac kumpeli.
napisał/a: szukaRozw 2009-05-28 22:29
juz mowilam mu ze ma mnie nie informowac o tym co robi jego kumpl bo wole wiedziec co Ty robisz..wiesz niewiem czy facet kiedy kolwiek bedzie zly na siebie o to ze klamal ja w to niewierez oni z reguly sadza ze robia dobrze..tylko ze nam kobieta niewolno klamac:( wiesz myslalam nad tym by sie przyznac ale w ten spsoob w kopie sama siebie i kolezanke ze mowimy sobie wszystko..a ona mnie kryla..ni e tak prosto to zrobic
napisał/a: ~gość 2009-06-01 17:40
Wogole glupia sytuacja, ze postanowilyscie sie tak skrupulatnie obydwie we wszystkim "wspierac". wasi chlopcy moga pomyslec ze to jakas koalicja na nich... poza tym z wlasnego doswiadczenia wiem, ze takie przyjaznie dwoch par, moga doszczetnie zepsuc i zrujnowac czyjsc zwiazek. to jest ciagle przebywanie miedzy mlotem a kowadlem...
napisał/a: szukaRozw 2009-06-07 22:05
Hej!!! ja chciałam poruszyć pewien problem w moim związku..chyba wszyscy znamy naszą klase i wiem że teraz to raczej przypomina normalne strony randkowe a nie szukanie przyjaciół "straconych" i rodziny, znajomych..kiedyś wraz z moim partnerem też mieliśmy..jakieś 8 miesięcy temu usunęliśmy bo on wykorzystał tą strone do złych celów no a póżniej włączyła mu się niby zazdrość o mnie no i usunęliśmy..postanowiliśmy założyć naszą-klasę dopiero jak razem zamieszkamy i że będziemy mieć konto razem wspólnie..niestety w ostatnim czasie okazuje się że żyje już z całkiem inną osobą no i że to co było powiedziane ( postanowione) kiedyś dziś już starciło termin ważności i tak jest np z naszą klasą..stwierdził że jemu strona potrzebna jest do byłych kontaktów ze znajomymi że chce im się chociaż na necie pokazać jak wygląda jaką ma formę ( bo on ma świra na punkcie siłowni;/ )..postanowił że założy w zimie sobie tą stronę..i teraz on mówi że go to wali czy będziemy mieć razem czy nie..zastanawiam się czy czasem nie powinnam ja sobie sama założyć pierw a nie czekać na jego rozkazy..jakby nie patrząc kiedys mówił co innego na temat tego portalu..i myślę czy znów mam mu dać wygrać że on tu rządzi w związku i dać pomyśleć mu że to on może decydować co można zmienić w naszym związku a co nie;/
napisał/a: ~gość 2009-06-07 22:11
szukaRozw, czy powiedział dokładnie, że "wali go to"? Za taki tekst to ja bym go walnęła, ale w łeb. I to porządnie.

Chyba jakoś nie potraficie się dogadać. Ale ja bym nie ustąpiła. Sama napisałaś, ze ten portal wprowadził duzo zła do waszego związku (jak chyba do większości). Kategorycznie powiedziałabym nie, nie i jeszcze raz nie.
napisał/a: szukaRozw 2009-06-07 22:15
wiesz zaskoczyłaś mnie tym pytaniem o tym czy tak dokładnie powiedział..myślę że czasem jak drążyłam ten temat to pewnie tak powiedział bo oboje sobie dogadywaliśmy..;/ jak można na takie coś wywrze c wpływ skoro on twierdzi że się zmienił i że wie gdzie jest granica i że wszystkiego zabronić mu nie mogę;/
napisał/a: ~gość 2009-06-07 22:19
szukaRozw napisal(a):jak można na takie coś wywrze c wpływ skoro on twierdzi że się zmienił i że wie gdzie jest granica i że wszystkiego zabronić mu nie mogę;/

Wcześniej zapewne też twierdził, ze wie gdzie jest granica. I co? Przypomnij mu to. Uprzedź go, że jeżeli założy ten portal to będzie poważny cios w wasz związek i w relacje między wami i niech się zastanowi co jest dla niego ważniejsze: Ty czy to, żeby pokazać sie przed znajomymi.