Czy wiecie, że...?

napisał/a: werbel 2012-11-05 22:29
Kiedy czytam posty o zdradzie jedno dość często się w nich powtarza. Oczywiście, mówię o takich w miarę normalnych związkach: kochali się, aż tu naraz...Otóż dość często okazuje się, że ktoś (niestety na ogół mężczyzna) zdradził po 3, 4 latach całkiem udanego pożycia. Zastanawiało mnie, czy to ma w ogóle znaczenie, czy też jest przypadkowe. Znalazłam takie wyjaśnienie:

"Ostatnimi czasy psychologowie ewolucyjni zaczęli interesować się miłością i rozwodami. I bardzo szybko zauważyli, że kiedy dwoje ludzi się w sobie zakocha, ich wzajemne oddanie i najwyższa fascynacja trwają przez maksimum trzy lata. Sygnały płynące z ciała i z mózgu działają dosłownie jak miłosny narkotyk. Potem ich poziom spada. Patrząc z tej perspektywy, jesteśmy tak zaprogramowani, żeby tracić zainteresowanie partnerem seksualnym dokładnie po takim okresie, jaki jest potrzebny, by wychować dziecko, czyli średnio po czterech latach.[...] Z punktu widzenia przeżywalności potomstwa dwoje rodziców to lepiej niż jedno, więc trzeba czymś ich skusić, aby pozostali razem".Mózg incognito David Eagleman/

To potwierdza moje własne obserwacje, a co Wy na to?
napisał/a: arizona78 2012-11-08 16:18
A ja o tym w jakimś czasopiśmie czytałam. Nie wiem czy nie w Sensie. Tam było też o tym, dlaczego ludzka samica ma jako jedyna wśród naczelnych piersi i usta z pełnymi wargami...
napisał/a: widelczyk 2012-11-12 13:42
O tym nie pisze, ale to też ciekawe. A dlaczego kobieta= samica homo sapiens tak ma, możesz wyjaśnic?
napisał/a: arizona78 2012-11-15 21:21
chodzi o to, że poprzez wyprostowaną postawę, samica homo sapiens nie pokazuje genitaliów, jak pozostałe samice naczelnych. Nie widać ani oznak gotowości seksualnej, ani płodności. Dlatego, by wabić samców, natura dała jej pełne piersi. A usta, w momencie podniecenia stają się większe, pełniejsze, czerwieńsze, zupełnie jak te drugie wargi...
napisał/a: werbel 2012-11-15 21:28
He, he... Nie jest to zbyt romantyczna wizją, prawda?
napisał/a: widelczyk 2012-11-15 21:52
W ogóle nie jest romantyczna, ale owszem, logiczna.
napisał/a: arizona78 2012-11-19 21:10
A w dodatku okazuje się, że nie jesteśmy winni zdrad. Jak się faceci o tym dowiedzą, to ... marny los związków.
napisał/a: widelczyk 2012-11-23 21:50
Oni I tak zdradzają, a ponoć wystarczy podnieść im poziom oxytocyny, by byli wierni....
napisał/a: werbel 2012-11-23 21:52
A gdzie można ją kupić? Te oxytocynę?
napisał/a: derkez 2012-11-23 22:11
faceci zdradzali, zdradzaja i beda zdradzac....!
napisał/a: arizona78 2012-11-30 20:49
Nie lubię takiego mówienia... Jakby faceci zdradzali z facetami to ok, ale robią to z kobietami, często również zostającymi w stałych związkach.
napisał/a: werbel 2012-12-05 20:58
Myślę, ze teraz kobiety zdradzają równie często jak mężczyźni. I to też ma uzasadnienie w mózgu. Bo czynnikiem, który zatrzymuje mężczyznę przy kobiecie jest oksytocyna, której wydzielanie jest dzięki kontaktowi z dzieckiem. Częstemu kontaktowi z dzieckiem, np. przy karmieniu na życzenie. A jeśli kobieta robi karierę zawodową? I miast karmić dziecko 6 razy na dobę, powierza je niani? Nie żebym miała coś przeciw kobiecej karierze, ale ów rzadszy kontakt z dzieckiem, powoduje, że oksytocyny jest mało i ze skłonność do zdrady jest tak jak u mężczyzn.