Czy zapytać gowprost?

napisał/a: crazyy24 2013-02-07 22:11
Witam,

Niedawna miałam okazję poznać się na sympatii z facetem. Ok. miesiąca pisaliśmy ze sobą, niewątpliwie spodobałam mu się skoro pierwszy zagadał. Tydzień temu spotkaliśmy się, ogólnie spoko spotkanie fajne. Właściwie sama nie wiem czy chciałabym z nim być, jednak w pewnym stopniu mi na nim zależy,może nie do końca na związku, ale na przyjaźni, bo rozmawiało nam się świetnie. Odkąd wyznałam, że jestem w związku, jednak nie jest on idealny i raczej myślę aby to zakończyć, kontakt z jego strony bardzo się ograniczył, jednak do końca nie zniknął. Muszę dodać,że po spotkaniu wogóle pierwsza do niego nie napisałam. Po prostu taki mam charakter i tyle, uważam, że jako pierwszy facet powinien wyjść z inicjatywą, a potem już normalnie,po połowie. I teraz moje pytanie,bo sytuacja mnie męczy a chciałabym wiedzieć na czym stoję.
Chciałam napisać facetowi, że mniemam iż nasza znajomość nie idzie w kierunku czegoś więcej, jednak jeśli miałby ochote spotkać się na stopie koleżeńskiej to chętnie.
I teraz nie wiem, czy tego typu wiadomość wchodzi w kategorie narzucania się czy jednak w porządku. Nie chcę wyjść na jakąś desperatkę heh ale z drugiej strony mam prawo wiedzieć co i jak, tym bardziej, że czasmi napisze do mnie, więc wychodzę z założenia że, gdyby chciał zakończyć znajomość przestałby się odzywać totalnie, tym bardziej, że ja pierwsza nie piszę, więc tym bardziej sytuacja byłaby wygodna dla niego.

Z góry dzięki za odpowiedź ;)
napisał/a: fern 2013-02-14 01:21
Ależ kombinacje alpejskie...Tak więc jesteś w związku z kimś tam, układa się nie najlepiej, ale póki co trwasz na swoim miejscu, w międzyczasie poznałaś kolesia na portalu randkowym i już nawet się z nim spotkałaś, jak rozumiem nie zaczarował ani nie oczarował cię na tyle skutecznie, żeby go "złapać" "puszczając" jednocześnie tamtego, tak?
Lojalnie poinformowałaś kolesia, że jesteś póki co "zaangażowana" gdzie indziej, jego trochę entuzjazm opuścił, ale mimo to od czasu do czasu coś tam skrobnie...
I o co ci właściwie od tego momentu chodzi tak naprawdę?Chcesz wybadać czy ten chłopak zgodzi się "poczekać" na rozwój akcji, aż ty ewentualnie zakończysz dotychczasowy związek i będziesz "do wzięcia", czy o co ci chodzi..?Piszesz, że "chciałabyś wiedzieć na czym stoisz" i że "masz prawo wiedzieć co i jak", no ale to raczej ten chłopak ma prawo być teraz nieco "skonfundowany", jako że przecież to twój status jest "zajęta"...
Dam ci dobrą, jak sądzę, radę...Daj spokój obydwu chłopakom-temu "legalnemu" i temu z sympatii też.Pierwszego z nich oszukujesz, bo nie sądzę, żeby wiedział o twoich podchodach na portalu randkowym, a ten drugi też tylko traci z tobą czas, mając być może w perspektywie wpakowanie się w nieciekawą historię...
Nie zachowuj się jak mała sprytna małpka, która nie puści jednej gałązki, dopóki nie złapie drugiej...Zakończ jedno, jeśli to "nie to", a dopiero rozglądaj się za drugim.I tyle.