czy zareagowac?

napisał/a: ~gość 2010-04-28 18:43
Hej moja znajoma od dobrych paru lat jest mężatką.Zwierzyła mi sie że praktycznie od początku od samego początku jest żle traktowana przez męza.Praktycznie on żadzi w domu,ona tam zabardzo nie ma nic do powiedzenia ,ona to znosi niewiem dlaczego ?Ma dziecko.Nawet wyczułam w jej głosie zazdrosc o męża,doradzcie prosze czy warto sie angażować w ten problem czy to niema najmniejszego sensu?Ona nawet nie chce sie zwierzyć rodzince ,gdyż jak twierdzi chce miec spokój i nikomu nic nie gadac .
napisał/a: ~gość 2010-04-28 19:06
Nie reaguj moim zdaniem. Gdyby faktycznie ją tak źle traktował, zostawiła by go, chyba że ma inne powody dla których nie potrafi tego zrobić. Ale weź pod uwagę, że może go kocha,... Skoro nie chce o tym mówić, to widocznie ma powód, albo się czegoś boi. Nie mieszaj się lepiej, chyba że bardzo chcesz...
napisał/a: ~gość 2010-04-28 19:09
Ja sie nie mam zamiaru mieszać w to wiem tylko tyle że sie dogadac wogule nie umieją .Ona najlepiej by wogule w domu nie siedziała tak ma dośc bo mi mówiła ale nie rozumiem zupełnie dlaczego pomocy nie szuka .Powiedziała ze niech wszyscy uważaja ze jest ok niwiem dlaczego
napisał/a: Gvalch'ca 2010-04-28 19:44
Najlepsze co możesz zrobić (o ile masz na to ochotę i możliwości) to powiedz jej, że jakby co to może na Ciebie liczyć, a więcej się nie mieszaj. Powiedz jej: "Wiesz jest lepsze życie i na takie zasługujesz ale decyzję musisz podjąć sama". Bo bardzo częsty jest niestety schemat: poniżana (bita, zastraszana - niepotrzebne skreślić) kobieta za namową jakiejś dobrej osoby odchodzi od domowego tyrana, po czym domowy tyran przywdziewa maskę kochającego męża i ojca, przeprasza na kolanach z kwiatami, prawi piękne słówka i przekonuje żonę żeby do niego wróciła. I kto jest wtedy najgorszy, ano wspomniana wcześniej dobra osoba. A za jakiś czas powtórka z rozrywki.