czy zgodzic sie na rozwod????

napisał/a: iskiereczkaX21 2009-03-27 14:39
hej nawet nie wiem jak zaczac pisac...otoz jestem w malzenstwie od 3 lat i znamy sie kolo 5, ostatnio moj maz powiedzial ze chce rozwodu i sie wyprowadze i ze mnie nigdy nie kochal.......wiem ze nikogo nie mam bo zawsze spedza czas w domu i mysle ze z powodu problmow finansowych to wszystko sie dzieje, on caly czas powtarza ze chce zmienic swoje zycie ale bez zemnie.....ale ja bardzo go kocham , i chociaz mieszkamy w usa nie mam tu zadnych znajomych to wciaz chce tu zostac i mieszkac gdzie bo moze on zmieni zdanie....nie wiem czy jestem glupia i czy jestem zakochana ale mam nadzieje ze jakos wszystko sie ulozy.......co wy byscie zrobili na moim miejscu, dali mu rozwod co oznacz koniec zwiazku i wyjazd z tego kraju i probowali jakos naprawic tylko jak!!!!1 dlugim moim problem sa studia ktore koncze za rok i niestety bez pomocy nie jestem w stanie pracowac, placic za szkole i sie utrzymac....Nie wiem co robic , pomozcie???????????????????????????????????????
napisał/a: WINNIE 2009-03-31 09:50
Może porozmawiaj z mężem, żeby poczekał rok, aż skończysz szkołę i wówczas będziesz mogła zacząć pracę i że zgodzisz sie na rozwód. Myślę, że małżeństwo w jakiś sposób zobowiązuje. Nie może stwierdzić, że Ciebie nie kocha i pakuj manatki. A jak wygląda rozwód w USA, czy należą się Tobie jakieś alimenty? Wiesz czasami lepiej odejść, niz żyć w związku, gdzie partner jawnie twierdzi, że nie kocha. Swiadomość taka powoli wykańcza psychicznie. Dzieci chyba nie macie, Więc daj sobie szansę na nowe lepsze jutro. :)