Czy związek trwa tylko kilka lat a potem to już "męczar

napisał/a: jest problem 2011-12-12 21:44
qamilka napisal(a):

hmm poza tym to ja mysle ze ty tak naprawde niedorosles dozwiazku bo w zwiazku nie tylkosex czy zabawy w lozku sie licza czy ogolone nogi, sex powinien byc dopelnieniem codziennego wspolnwgo zyca a nie na odwrot.

I pamietaj ze w zwiazku nie tylko sex sie liczy co zreszta udowadniaja twoje przypadki co nie znaczy ze po 3-4 latach ma byc nudno. Poprostu jest inaczej gdy sie ze soba mieszka i jest dluzszy czas ale ja mysle ze lepiej, niestety ty skupiasz sie tylko n cielesnosci i skoro uwazasz
jest problem napisal(a): monotonia i jak sobie pomyślę że tak ma być przez resztę życia to się załamuję ( a może tak jest że po 30 to już z górki, kapcie, tv i po młodości??
to nie zen sie tylko zostan starym kawalerem i trafiaj na laski na jedna noc ktore chca tego samego o ty



no to mam wspaniałe codzienne życie tylko bez tego dopełnienie, nie szukam lasek na jedną noc tylko chcę związku, ale nie takiego w którym po 3 latach jest jak po 30, nie wyłuskałaś innych rzeczy z tej opowieści oprócz tego że zależy mi tylko na seksie?? on nigdy nie był na 1 miejscu...


a co do tego co napisała Tigana - ona chyba właśnie WOGÓLE nie zdaje sobie z tego sprawy...
napisał/a: ~gość 2011-12-12 22:25
jest problem napisal(a):no to mam wspaniałe codzienne życie tylko bez tego dopełnienie, nie szukam lasek na jedną noc tylko chcę związku, ale nie takiego w którym po 3 latach jest jak po 30, nie wyłuskałaś innych rzeczy z tej opowieści oprócz tego że zależy mi tylko na seksie?? on nigdy nie był na 1 miejscu...
no to skoro tak jest to czemu nie umiez znalesc pozytywnych rzeczy po tylu latach bycia razrm? zwiazek powinien kwitnac zawsze na swoj sposob w zaleznosci od jego fazy ja jestem 4 lata z chlopakiem i mimo ze mieszkamy razem owszem jest inaczej ale nie znaczy ze gorzej, tylko trzeba chciec to pielegnowac a z czasem milosc to nie tylko pociag seksualny ale rowniez szacunek itd. Pomysl co bedzie jak przyjda dzieci i inne rzeczy skoro juz teraz wam sie nie chce walczyc o wspolne wieczory a twoja kobieta moze nie bedzie juz taka atrakcyjna jak teraz, wystarczy ci wtedy samo onanizowanie sie lub poczekasz az ona odpocznie po porodzie, zaakceptujesz jej cialo? towymaga dojrzalosci i milosci ale w dalszych fazach a nie tylko w tej zakochania. Jesli ci zalezy ro walcz, jesli takie zycie mimo urozmaicen ktoych mozecie sprobowac ci nie odpowiada tto trudno...
napisał/a: postmortem69 2011-12-13 00:36
jest problem napisal(a):(...) nie wyłuskałaś innych rzeczy z tej opowieści oprócz tego że zależy mi tylko na seksie?? (...)

Ja nie, nic tylko sex i rozpusta, Sodoma i Gomora, orgie i perwersje, ale to pewnie dlatego, że ja juz mam 10 lat za sobą z jedną kobietą. Uwierz mi jednak na słowo: to wszystko to pikuś. Przyjdzie taki wieczór, kiedy Twoja partnerka zamknie się w łazience i spedzi tam dłuzszy czas, golac się i depilując, nakładając kremy, maseczki i odżywki do włosów, po czym przyjdzie do sypialni i zamiast Cię uwodzić, zamiast prowokować Cię swoim seksownym wyglądem, machać Ci kajdankami przed oczami i "walnąć za pietnaście trzecia" przed Toba, ona najspokojniej na świecie powie Ci "dobranoc", przykryje się kołdrą po uszy i zaśnie. A Ty przez pół nocy bedziesz się zastanawiał po co były te wszystkie zabiegi skoro nie w głowie jej było bzykanie, a drugie pół nocy spędzisz zastanawiając się dla kogo... to dopiero jest jazda
napisał/a: jest problem 2011-12-13 01:25
postmortem69 napisal(a):
jest problem napisal(a):(...) nie wyłuskałaś innych rzeczy z tej opowieści oprócz tego że zależy mi tylko na seksie?? (...)

Ja nie, nic tylko sex i rozpusta, Sodoma i Gomora, orgie i perwersje, ale to pewnie dlatego, że ja juz mam 10 lat za sobą z jedną kobietą. Uwierz mi jednak na słowo: to wszystko to pikuś. Przyjdzie taki wieczór, kiedy Twoja partnerka zamknie się w łazience i spedzi tam dłuzszy czas, golac się i depilując, nakładając kremy, maseczki i odżywki do włosów, po czym przyjdzie do sypialni i zamiast Cię uwodzić, zamiast prowokować Cię swoim seksownym wyglądem, machać Ci kajdankami przed oczami i "walnąć za pietnaście trzecia" przed Toba, ona najspokojniej na świecie powie Ci "dobranoc", przykryje się kołdrą po uszy i zaśnie. A Ty przez pół nocy bedziesz się zastanawiał po co były te wszystkie zabiegi skoro nie w głowie jej było bzykanie, a drugie pół nocy spędzisz zastanawiając się dla kogo... to dopiero jest jazda


:))) ta odpowiedź jest po prostu boska....:)) widzę, że wszytsko przedemną i wynika z tego że i tak kobiet nie zrozumiemy....:P
napisał/a: niceone 2011-12-13 15:11
daffodil napisal(a):Tak samo te kolacje, niespodzianki.. miałam to samo... dostawałam prezent, cieszyłam się, dziękowałam po czym mój eks zaczynał się do mnie dobierać dość nachalnie. Ale to tak nie działa.


Widzę tu pewien brak konsekwencji...
Jak jakiś facet pisze że ma problem bo nie ma seksu, to kobiety radzą żeby zrobić przyjemny nastrój, oderwać się od życia codziennego, jakieś kolacje, wyjazdy...
A jak facet napisał że to robił to oburzenie że zrobił to bo miał nadzieję na dobry seks...
napisał/a: errr 2011-12-13 15:48
niceone napisal(a):Widzę tu pewien brak konsekwencji...
to nie jest tak.
Są faceci którzy nie potrafią przytulać/rozmawiać/bawić się tak zwyczajnie, tak po prostu ze swoją panią tylko robią wszystko by wreszcie bzyknąć. Ja rozumiem daffodil, takie coś się od razu wyczuwa, kobieta przy takim chłopie czuje się jak jedna wielka pochwa.
napisał/a: jest problem 2011-12-13 17:20
errr napisal(a):
niceone napisal(a):Widzę tu pewien brak konsekwencji...
to nie jest tak.
Są faceci którzy nie potrafią przytulać/rozmawiać/bawić się tak zwyczajnie, tak po prostu ze swoją panią tylko robią wszystko by wreszcie bzyknąć. Ja rozumiem daffodil, takie coś się od razu wyczuwa, kobieta przy takim chłopie czuje się jak jedna wielka pochwa.



ok rozumiem, że tacy są niektórzy faceci ale akyrat się do nich nie zaliczam, a moja o tym wie, zresztą ma dowód taki, że się do niej "nie dobierałem" ani nachalnie po kolacji anie na wyjazdach, to były rzeczy do oderwania się od codziennosci i spędzenia miło czasu, ale jak ja o seksie nie przypomnę to ona sobie sama nie przypomnie przez tydzień, albo miesiąc albo kilka...

jakby była sytuacja że cos robię i w zamian oczękuję seksu to by było jasne jakby "czuła się jak pochwa" ale chyba jak sie jest razem to chyba seks też się uprawia??

kiedys słyszałem zdanie że związek= seks + przyjaźń, no to my chyba jestesmy przyjaciółmi...
napisał/a: errr 2011-12-13 20:46
z jednej strony piszesz, że brakuje Ci seksu a z drugiej, że wracasz do domu zmęczony i chcesz już tylko spać. Nie rozumiem tej rozbieżności.
napisał/a: postmortem69 2011-12-13 23:38
errr napisal(a):Są faceci którzy nie potrafią przytulać/rozmawiać/bawić się tak zwyczajnie, tak po prostu ze swoją panią tylko robią wszystko by wreszcie bzyknąć. Ja rozumiem daffodil, takie coś się od razu wyczuwa, kobieta przy takim chłopie czuje się jak jedna wielka pochwa.

A jak czuła się partnerka autora, kiedy uprawiali seks prawie codziennie, kiedy były nocne orgie i "perwersje", kiedy obojgu pewnie wszystko kojarzyło sie z seksem?
Powiedz mi też jak partnerka ma rozpoznać, kiedy męzczyzna robi coś z myślą o bzykaniu, a kiedy bez? Na wyczucie?
W sytuacji autora, kiedy wcześniej był seks na porządku dziennym i partnerka znała jego potrzeby, a teraz tego seksu nie ma, bo dziewczynie libido spadło do kostek, to uwierz mi na słowo, że cokolwiek autor zrobi miłego, ona zinterpretuje to jako grę wstępną, ale to nic, bo jakby przypadkiem autorowi zabrakło czasu i sił (na przykład w zwiazku z nawałem obowiazków zawodowych) na staranie się, ona pomysli, że on ją karze za brak seksu. I tak źle i tak niedobrze.
Mam złą wiadomość dla wszystkich mężczyzn o dużym apetycie na baraszkowanie: znalezienie kobiety o podobnym temperamencie seksualnym nie gwarantuje wiecznie udanego pożycia, bo jak widać chociazby z tego wątku, że jeszcze wiele czynników musiałoby być zgodnych, żeby to się udało, jak chociażby: podobny sposób podchodzenia do problemów, podobny poziom odporności na stres, podobna sprawność fizyczna i podobny poziom energii życiowej; bo jeżeli chociaż jedna ze stron będzie bardziej emocjonalnie reagować na sytuacje życiowe to z bzykanka nici.
napisał/a: errr 2011-12-14 09:38
postmortem69 napisal(a):Powiedz mi też jak partnerka ma rozpoznać, kiedy męzczyzna robi coś z myślą o bzykaniu, a kiedy bez? Na wyczucie?
na pierwsze pytanie nie znam odpowiedzi, podejrzewam jedynie, że wtedy chłopak nie robił wszystkiego pod seks bo go miał w takich ilościach w jakich chciał, nie musiał sobie przygotowywać gruntu. Był naturalny w tym co robił.
Jak ma rozpoznać? Daffodil już napisała. Zabiera gdzieś i po powrocie 'rzuca' się na dziewczynę. Kupuje coś i bierze się do obłapiania. Przytula ale nie z czułością a ze stojącym ptakiem i latającymi rękami. Pewnie Ty czegoś takiego nie robiłeś to nie wiesz jak to może wyglądać ale każda dziewczyna która była z takim facetem będzie potrafiła coś takiego rozpoznać.
napisał/a: Lojer 2011-12-14 11:54
errr napisal(a):Są faceci którzy nie potrafią przytulać/rozmawiać/bawić się tak zwyczajnie, tak po prostu ze swoją panią tylko robią wszystko by wreszcie bzyknąć. Ja rozumiem daffodil, takie coś się od razu wyczuwa, kobieta przy takim chłopie czuje się jak jedna wielka pochwa.


No popatrz. A przez długi czas miałem dokładnie to samo z kobietami - miałem wrażenie, że prędzej czy później każda zacznie sama mi gadać o seksie, że go chce (z którą nawiązało się bliższą relację) i tak też w istocie było. (Nigdzie nie sugeruję, że jest to cos złego, wręcz przeciwnie, ale takie stereotypy nie są właściwe).
napisał/a: errr 2011-12-14 13:00
Lojer, źle zrozumiałeś moje słowa. Nie wiem jak Ci to jaśniej napisać niż już to zrobiłam więc sobie daruję :)