Czym właściwie jest orgazm...?

...nie mam pojecia...ale to tak od czasu do czasu, czy 2 raz z kolei??? moze niech idzie do lekarza? nigdy sie nie spotkalam z czyms takim....ani nie slyszalam

Należę do kobiet ,które nie mogą dojść.Mam dosyć duże doświadczenie, zrealizowałam sporo fantazji,byłam z kilkoma partnerami i...nic.Sex sprawia mi przyjemność.Niestety zawsze jest jednak tak,iż dochodzę do pewnego pułapu podniecenia i potem nagle, gwałtownie spadam.Ostatnio zaczełam się zastanawiać jak inne kobiety przeżywają orgazm, co czują ?Może moje odczucia to jednak jest orgazm a ja może niegdyś naczytałam się za dużo romansów i teraz wyobrażam sobie niewiadomo co ,nie potrafiąc rozpoznać orgazmu?Jak już wspomniałam lubę sex, intymność, erotykę.Moje doświadczenie pokazało mi ,iż psychicznie potrafię odpłynąć jedynie podczas pocałunków.Jezeli dostatecznie długo i namiętnie sie całuję to mam wrażenie,które możnaby określić jako uczucie wyjścia z ciała .Wtedy czuję się jakoś tak lekko,mam wrażenie ,iż patrzę na siebie z boku,mój umysł i ciało szybują.Podczas stosunku nigdy nie mam takich doświadczeń.Jeżeli chodzi o masturbację ,to potrafię doprowadzić do trzech,szybkich skurczy pochwy(zawsze trzech).Po czymś takim mam uczucie spełnienia i niedosytu zarazem,jakby to był orgazm ale taki jakiś niezakończony...Trzcią reakcją jest drżenie mięśni nóg.Pojawia się ono nawet w kilka godzin po seksie .Nagle zaczynają mi drżeć mięśnie,mam uczucie miękkości nóg,samoistnie napływają wspomnienia przezytych chwil.Zaczełam się zastanawiać czy moje odczucia to radość z seksu, nie poparta orgazmem, a może coś jest nie tak z moimi reakcjami lub psychiką...a może każda z nas ma zupełnie inne doznania ,które dalece odbiegają od tych które opisują seksuolodzy?

ja mam skurcze pochwy, ale to nie jest jednakowa ilość nieraz jest są krócej nieraz dłużej, mocniej lub słabiej. towarzyszy mi takie uczucie jakbym odlatywała, cudowne, najprzyjemniejsze uczucie na swiecie. powiem też że z wczesniejszymi partnerami nie dochodziłam, ale mój obecny podnieca mnie tak bardzo i jest tak wspaniałym kochankiem, że udowodnił mi, że orgazm mogę mieć nie tylko dzięki masturbacji, ale także dzięki mężczyźnie, pozdrawiam

Czesc wszystkim...
Mam taki problem i mam nadzieje, ze pomozecie mi go jakos rozwiazac...
Otoz niedawno postanowilam, ze zaczne sie kochac ze swoim facetem.. To byl moj pierwszy raz i nie da sie ukryc, ze bylo ciezko... Bol nieziemski... Ale niewazne, teraz jest juz w porzadku, a wlasciwie to jest fantastycznie, ale tylko jesli chodzi o mnie... Jemu jeszcze sie nie zdarzylo osiagnac orgazmu podczas stosunku ze mna... Wlasciwie to dochodzi dopiero wtedy, kiedy sam sie zadowala (z moja tylko niewielka pomoca...). Zawsze tak sie to konczy. Nie powiem, zle mi z tym... On jest bardziej doswiadczony ode mnie w tych sprawach, kiedy pytalam, czy byl kiedys w takiej sytuacji, to mowil, ze z poprzednimi dziewczynami nie mial tego problemu. Ale tlumaczy, ze one nie byly dziewicami i ze my tez sie niedlugo "dogramy". Ale... kiedy pytam, co robie nie tak, on mowi, ze jest fantastycznie, ze bylo blisko i bardzo niewiele brakowalo, ze nie mam sie przejmowac, ze wszystko jest w porzadku i ze z czasem bedzie lepiej. I ze cieszy go, ze mi jest dobrze. Zawsze to samo. Ale mi to nie wystarsza. Nie wiem, co robie nie tak, albo czego nie robie, co powinnam robic... Dodam, ze on nie jest impotentem, ma duze potrzeby, o czym bylam sie w stanie przekonac juz wiele razy... Probuje zrozumiec, w czym jest problem... :confused:
Pomozcie!!

ja przypuszczam ze Twoj facet wiedzac ze jest Twoim pierwszym poprostu sie stresuje i stara sie aby to Tobie bylo dobrze a nie jemu. bardziej przywiazuje uwage na dogadzaniu Tobie i nie mysli o sobie. tez tak kiedys mialem i to bylo straszne. wiedzialem ze mojej dziewczynie jest smutno bo ona odlatywala a ja nie. ale potem z czasem wszystko sie unormowalo. poza tym wypadaloby zadbac a jakos atmosfere, mily klimacik, moze winka albo drinka na rozluznienie. poza tym znajdzcie wspolnie jakas pozycje w ktorej wyjatkowo jemu jest dobrze. wiekszosc facetow szybko szczytuje w pozycji od tylu lub na pieska. penetracja jest maksymalna i widok wystawionej pupy dziewczyny jest dodatkowym bodzcem.

czasami tez czuje, ze moj orgazm nie zostal wlasciwie zakonczony.
bywa ze juz jest ok i opadam z podniecenia a innym razem chce jesszcze bo czuje, ze to nie to, czego oczekuje.
jestem wtedy zadowolona ale nie w pelni usatysfakcjonowana
nie wiem czemu sie tak dzieje ale u mnie tez trudno o podniecenie... :/

Ja jeszcze nie kochałam się z parterem, ale bardzo często się pieścimy. Zawsze mam orgazm, ale on musi mnie pieścić tylko w jedne sposób, bo inaczej nic z tego.

Zazwyczaj nie działam w ten sposób, ale chciałabym w końcu coś wygrać.
http://pieknastronazycia.nivea.pl/pl/kosmetyczka/ prosze o głosik na Nowelka, najlepiej codziennie, nie trzeba się rejestrować,żadnych mail,podawania danych, żadnego spamu,a mi bardzo by to pomogło pomóżcie, z góry dziękuje za chęci
ps.gdyby co moge napisać na której stronie aktualnie jestem aby nie szukac
jestem teraz na 3 stronie- 2 tydzien

aaa

Parodziesięciominutowych??!!:O Ja mam kilka sekund i jestem nie do życia a po takim to chybabym się nie pozbierała:)

tak dlugi orgazm to przesada i raczej niewykonalny. ciekawe gdzie Kolega to wyczytal. ale nie mowie ze NIE. moze wielokrotny orgazm ale nie kilkudziesieciominutowy?!
poza tym kazdy z nas przezywa go w swoj indywidualny sposob. poza tym w moim przypadku jest tak ze intensywnosc moge sobie regulowac i wiem jak zrobic aby bhyla ona wieksza