Dlaczego to zrobiłam? Trucizna w moim sercu...

napisał/a: dr preszer 2014-03-11 11:24
Chyba autorka już nic nie napisze więcej. Pomyśli, że niezłe z nas chamy, homofoby i antydżenderowcy bo nie rozumiemy jak mały skok w bok można tak krytykować :)
napisał/a: mysterydiana 2014-03-11 12:12
Wręcz przeciwnie. Cieszę, bo nabrałam pewności, co do tego żeby opowiedzieć o tym wszystkim narzeczonemu. Dla Twojej ciekawości Preszer, zaskoczę Cię...to nie był seks, ani też nawet nie był to seks oralny. Ale to i tak zdrada. Mogło być znacznie więcej. Nic godnego pochwały. Więc zamierzam o tym powiedzieć. Jeśli jesteście ciekawi na tyle mojej głupoty zdradzę, co się stało po rozmowie :> Muszę jednak wziąć głęboki oddech i pomyśleć jak zacząć...

[ Dodano: 2014-03-11, 12:20 ]
Poza tym dochodzę do wniosku, że on odzywa się czasem, kiedy jest mu wygodnie i chce dostać więcej... Dlatego gryzę się w sobie, dlatego, że mogłam ulec bardziej. I nawet chciałam tego. A on po prostu to wykorzystuje. Dlatego koniec z tym.
napisał/a: dr preszer 2014-03-11 13:17
mysterydiana napisal(a):Dla Twojej ciekawości Preszer, zaskoczę Cię...to nie był seks, ani też nawet nie był to seks oralny.


To obiecałaś, że dla niego zdasz egzamin ?

mysterydiana napisal(a): Więc zamierzam o tym powiedzieć. Jeśli jesteście ciekawi na tyle mojej głupoty zdradzę, co się stało po rozmowie


No ja czekam. Nie głupoty tylko próby zachowania resztki godności :)

mysterydiana napisal(a):Muszę jednak wziąć głęboki oddech i pomyśleć jak zacząć...


Tylko nie bierz go za długo bo po ślubie to konsekwencje będą znacznie gorsze niż teraz.

mysterydiana napisal(a):Poza tym dochodzę do wniosku, że on odzywa się czasem, kiedy jest mu wygodnie i chce dostać więcej...


To jest chyba oczywiste :)

mysterydiana napisal(a):Dlatego gryzę się w sobie, dlatego, że mogłam ulec bardziej. I nawet chciałam tego.


Żałujesz, że nie wybzykał Cię obcy koleś ? Twój narzeczony musi mieć mega pecha do kobiet.

mysterydiana napisal(a):Dlatego koniec z tym.


Koniec z tym będzie jak powiesz narzeczonemu. Pewnie pan instruktor się ucieszy jak mu powiesz, że już jesteś wolna i cała jego ;D
napisał/a: mysterydiana 2014-03-11 13:33
Mając na myśli głupotę, chodziło mi raczej o czyn, którego się dopuściłam, nie o rozmowę z narzeczonym. I nie przypominam sobie żebym napisała, że żałuję, że nie zaszło więcej. Raczej potępiam się, że mogło zajść więcej, bo poniekąd chciałam. Lecz nie napisałam że żałuję, że tak się nie stało. Nie miałam nawet tego na myśli. Czasem chyba zauważam u Ciebie dr preszer, małe problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Do rozmowy oczywiście dojdzie. Sarkazm w ostatnim zdaniu zabawny, aczkolwiek niepotrzebny. Mimo wszystko dziękuję, tego oczekiwałam...
napisał/a: dr preszer 2014-03-11 13:57
mysterydiana napisal(a): Czasem chyba zauważam u Ciebie dr preszer, małe problemy z czytaniem ze zrozumieniem.


Kotku. małe problemy to Ty masz z wyrażaniem swoich myśli :D

mysterydiana napisal(a):Sarkazm w ostatnim zdaniu zabawny, aczkolwiek niepotrzebny. Mimo wszystko dziękuję, tego oczekiwałam...


Proszę bardzo. Polecam się na przyszłość :)