Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Długodystansowiec w łóżku

napisał/a: vincentXvega 2008-11-07 11:57
Znany jest problem kiedy facet za szybko kończy.A ciekawi mnie drogie panie co myślicie o facetach, którzy żeby dojść do finału potrzebują np. 40 minut (przypominam,że wg. badań średnio stosunek w Polsce trwa 7 minut).Taki długodystansowiec to skarb czy utrapienie???
napisał/a: arronia 2008-11-07 12:23
Zapewne utrapienie - zwłaszcza, jeśli taka długa orka jest im niezbędna, żeby dojść. Czasem można dłużej, ale nie móc szybciej? Wyobrażam sobie scenariusz, kiedy kobieta stygnie i podsycha, a u pana orgazmu ani widu, ani słychu. Albo miał być seksik na dobranoc, a się robi zarywanie nocy
napisał/a: nietuzinkowy 2008-11-07 13:37
***
napisał/a: MalaTerrorystka 2008-11-07 16:13
Skarb:) Taki facet jest bardziej wymagający... Ma bardziej wyszukane potrzeby, zachcianki, nie jest nudny... No i zaspokaja także kobietę... bo chyba żadna nie lubi, kiedy facet kończy po 2 minutach, same nie raz potrzebujemy wiecej czasu... A wtedy to moze nawet kilka razy:D
Ja mam własnie taki Skarb:) Choć zależy od dnia... Ale taki gorrrąca, dłuuuga miłość jest cudowna:) I mogę nawet noc zarwać, a co tam:)
No i jak się czuje taka kobieta, której w końcu się udało... bezcenne:)I On jaki... zaspokojony:D
Ahhhh....
napisał/a: deedee86 2008-11-07 17:18
MT mam tak samo i uwielbiam to
czasem potrzebuje wiecej niz 7 min a to dlatego ze najpierw jest minetka potem seksik
czasem gorzej z lodzikiem ale ja juz znam na niego sposoby
napisał/a: arronia 2008-11-07 17:23
vv, ja zrozumiałam, że w pytaniu chodziło nie o cały seks, tylko o penetrację?

Dziewczyny, to z ciekawości, ile trwa u Was przy takim przeciętnym seksie penetracja? Nie minetki, lodziki czy mizianki, tylko "od włożenia do męskiego finiszu"?
napisał/a: MalaTerrorystka 2008-11-07 17:27
Jakie "bardzo" intymne pytanie:p
Długo:) Choć to naprawdę zależy od dnia... bywa tak, że dosłownie 5,10 min i już...
A czasem godzinka... nawet dłużej:) I zdecydowanie częściej właśnie dłużej, niż krócej:)
Mrrrr...:)
napisał/a: deedee86 2008-11-07 20:35
u mnie tak jak MT nic dodac nic ujac

Ps.Mała dobrze ze dzieli nas tyle km bo bym sobie pomyslała ze tego samego partnera mamy :p
napisał/a: MalaTerrorystka 2008-11-07 21:02
No wzajemnie:p Po prostu obie mamy deedee wyjątkowych facetów:D Takie o podwójne szczęście:D
ale
napisał/a: ale 2008-11-07 21:30
To zleży czy akrb czy utrapienie, ale zwykle skarb.
Ja dochodze dosyć szybko, czasem w dziesięć minut, czasem w kwadrans, sporadycznie zajmuje mi to 20-30 minut, a mój partner w 20 minut to nie dojdzie na pewno, no może dwa razy się tak zdarzyło, gdy długo się nie widzieliśmy. Na początku był to problem, bo ja dochodziłam w pięć minut, a on w conajmniej czterdzieści. Dłużej niż godzinę kochać się nie mogłam i potem trzeba było końzyć ręcznie. Problem powstał gdy chcieliśmy dzidziusia, do tego to raczej jest potrzebny wytrysk w partnerce, a partnerka nie jest taka wytrzymał :D ale na wszsytko są sposoby i wydłużyliśmy grę wstępną do bardzo długiej, najpierw ja zajmowałam się nim, potem on mną i potem znów ja nim, w tym czasie moje podneicenie trochę opadło, jego wzrosło do maksimum i mogliśmy brać się do roboty :) ja wtedy nie dochodziłam tak szybko, a on był już w takim stanie, że kochaliśmy się 30-40 minut, nie 60 wzwyż. I doszliśmy parę razy w tym samym momencie - to jest cudowne.
Czasem chciałbym takiego szybkiego, mocnego numerku, no ale nie można miec wszsytkiego... Wolę długodystansowca niż sprintera.... :D
ale
napisał/a: ale 2008-11-07 21:32
deedee86 napisal(a):
ze najpierw jest minetka potem seksik


moja ulubiona kombinacja :p
napisał/a: MalaTerrorystka 2008-11-07 21:40
alexandra napisal(a):. I doszliśmy parę razy w tym samym momencie - to jest cudowne

Nam się to zdarza baaardzo często... ostatnio nawet cześciej, niż "osobno":) I masz rację - to jest cudowne))