dni płodne

Ja nie liczę, bo mam bardzo nieregularny okres. Na szczęście są tabletki ;) Ale ogólnie myślę, że warto, na pewno to pomaga.

Do liczenia płodnych jest choćby internet, ale dokładnie nie jest to wskazane przy nieregularnych miesiączkach.
Dlatego o wiele lepiej łykać pigułki. Nie dość że zapobiegają ciąży to jeszcze mogę np korzystnie wpłynąć na cerę. Ja łykałam Vibin, w systemie 21+7

Używam komputera cyklu - cyclotestu. Samodzielne interpretowanie pomiarów nie szło mi dobrze. Teraz jestem bardzo zadowolona

Wiesz co, zabrzmiało to trochę, jakbyś bez internetu nie była w stanie poznać własnego ciała. To chyba trochę nie tak, nie uważasz? Dla przykładu - wspomniany vibin - bierzesz, obserwujesz reakcję ciała w dniach bez placebo, swoje samopoczucie, czy zmienia się i w jaki sposób. Bez pigułki można tak samo. Ale w jaki sposób niby masz poznać swoje ciało wpisując datę ostatniej miesiączki apce, która Ci liczy pi razy oko dni płodne, to serio... nie pojmuję. :)

No ja na całe szczęście mam bez objawowo regularne okresy, mogę sobie wyliczać, prosta sprawa, wystarczy podstawowa znajomość dni płodnych: http://www.biomedical.pl/antykoncepcja/dni-plodne-70.html kalkulator i kilka minut :) czasem zdarzy mi się własnie, że coś się przestawi, a to przez chorobę, a to przez leki, które musiałam brać i tak dalej, ale na ogół potrafię dobrze wszystko mniej więcej wyliczyć, mimo tego i tak prezerwatywa to podstawa :) tabletkom mówię nie, chcesz się truć? to prosze bardzo :)

Ja liczę, ale mam nieregularne cykle więc dodatkowo mierzę temperaturę i sobie zapisuję, a i śluz obserwuję :)

liczenie dni traktuję raczej jako dodatek do antykoncepcji, jest to lepszy sposób na to, żeby wiedzieć w jakie dni możemy zajść w ciążę, gdy staramy się o dziecko niż przeciwnie