duży problem...

napisał/a: swiaga77 2007-06-02 21:25
Jestem mężatką z krótkim stażem... stało się tak że przed ślubem byliśmy ze sobą bardzo długo... dwa lata przed ślubem poznałam kogoś o kilka lat starszego, na początku nic nie wskazywało na bliższe kontakty, spotykaliśmy się od czasu do czasu i gadaliśmy bez końca... po kilkunastu miesiącach takich rozmów nagle mnie pocałował zareagowałam złością ale nie minęły dwa miesiące i znaleźliśmy się w łóżku... potem było już tylko lepiej i cudowniej. Zdecydowaliśmy że każdy z nas będzie żył nadal swoim życiem, wyszłam za mąż i mam "podwójne życie". Z tamtą osobą już od trzech lat spotykam się w każdej wolnej chwili, małżeństwo toczy się swoim torem można nawet powiedzieć że jest "udane". Pojawił się problem... przez głupi przypadek wyszło że mój mąż mnie zdradza z moją koleżanką... ponoć w grę wchodzi tylko sex ale nie chcę znać formy i detali tej znajomości... problem w tym że nie wiem co robić, powinnam jakoś zareagować coś powiedzieć ale nie wiem co... mąż oczywiście się nie przyznaje (jak mówi moja przyjaciółka"przyznają się w ostateczności - generalnie czego oczy nie widzą tego sercu nie żal i będzie zapierał się do samego końca". Nie muszę chyba wspominać że z tamtym mężczyzną jest mi cudownie i wspaniale, ale nie chcę go zmuszać do rozbicia swojej rodziny ze względu na mnie... tylko czy życie w takim układzie ma sens?? czy powinnam tolerować zdradę męża i udawać że nic się nie stało? wiem że zostanę skrytykowana za swoją decyzję o ślubie ale jeśli ktoś coś takiego przeżył to mnie zrozumie.... Proszę o pomoc...
napisał/a: baby_1 2007-06-02 22:16
wydaje mi się, że poważnie się pogubiłaś.... w życiu i we własnym "ja". pozdrawiam
napisał/a: swiaga77 2007-06-02 22:31
pogubiłam... to mało powiedziane... najgorsze jest to że trzeba dalej żyć... i coś z tym życiem robić...
dziękuję i pozdrawiam
napisał/a: Julia9 2007-06-02 22:36
a moze spróbuj zakończyć aktualny związek a zalegalizować nowy :)
napisał/a: baby_1 2007-06-02 22:39
wsłuchaj się w siebie, odnajdz to, na czym Ci tak naprawde zależy i pora dążyć do celu...
napisał/a: gosiak6 2007-06-03 11:04
głupia sprawa,tylko współczuć...Ja bym nie mogła żyć z kimś wiedzac ze mój mąż ma kogoś...bezsensu.W sumie Ty też masz kogoś...Ja bym odeszła i zaczęła nowe życie,bez kłamstw,nie wiem jak tak można żyć.Wierzę że znajdziesz złoty srodek,może pogadaj ze swoim męzem jak jemu nie zależy na Was to po co macie się meczyć oboje.papa
napisał/a: swiaga77 2007-06-03 22:02
owszem... każda z was ma rację w 100% mąż utrzymuje że to pomyłka i że on nie zdradza, ale najgorsze jest to że nie wiem jak zareagować? co zrobić? Oboje chcemy tworzyć dom i rodzinę, problem w tym że podszyte będzie to kłamstwem, każde z nas będzie miało swoje życie, czy w takim przypadku można tworzyć rodzinę? Moje uczucia pochłania ktoś inny, ale niechciałabym aby jego rodzina cierpiała przeze mnie... Dziękuję Wam za wszystkie porady i słowa otuchy Pozdrawiam
napisał/a: Kredka 2007-06-04 10:09
Rodzina to nie sa tylko dzieci, ale to tez rodzice, mama i tata. Jaka to bedzie rodzina, skoro mama i tata nie sa w ogole szczesliwi ze soba. Z reszta to w koncu i tak sie rozpadnie, nie teraz to za 10 lat. Tak nie mozna zyc.
Pozdrowionka. Mam nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy. I pamietaj: nigdy nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Przetestowane na wlasnej skorze:)
napisał/a: swiaga77 2007-06-05 21:55
Dziękuję Wam wszystkim za porady... wiem że macie rację i zgadzam się że rodzina to nie tylko dzieci ale i mama i tata... Potrzeba czasu aby to poukładać, choć na pewno będzie bolało. Szkoda że życie nie jest odrobinkę prostsze..
Życzę Wam dziewczyny abyście nie musiały w życiu dokonywać takich decyzji
Pozdrawiam
napisał/a: betty8 2007-06-12 11:42
Czy sa dowody swiadczace o tym ze maz zdradza,czy tylko zyczliwe przyjaciolki tak twierdza?
napisał/a: moniadr 2007-06-12 15:10
O ludzie, jak moglas dopuscic do takiej sytuacji??? Jak moglas ozenic sie z kims kogo nie kochalas??? Co bogaty ten twoj maz, mial ci zapewnic bardziej dostatnie zycie??? Z jednym skoki w bok a drugi jelen utrzymuje? Sprytne posuniecie nie ma co..... Kobieto jestes zepsuta do szpiku kosci a twoj mezulo?? Oboje jestescie siebie warci i tego zycia ktore sobie zafundowaliscie.......... dom i rodzine chca tworzyc, nie rozsmieszajcie mnie..................... nie rozumiem twojego oburzenia co do zdrady meza, przeciez ty robisz to samo, to dlaczego on ma sobie nie pouzywac:-] ??
--------------------------
Proponuje wam maly czworokacik, tak dla maksymalnego urozmaicenia waszego.....ekhm.....wspolzycia............
napisał/a: swiaga77 2007-06-12 15:12
dowody są jasne i wyraźne, mój mąż już się nie kryje z tą znajomością....