Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

dziewczyna czy koledzy ?...

napisał/a: Patuszka 2009-12-23 16:24
Witam !
Mam pewien problem ...
Jestem z chłopakiem już półtorej roku. do 10 miesięcy było cudownie, spacery, obiady, kolacje... Jednak od jakiegoś czasu, zaczęło się coś "psuć" ?. Wiadomo, że początki zawsze są piękne. Z każdym dniem kocham go mocniej i czuję to. Pokazuję mu to jak tylko potrafię, po prostu zwariowałam na jego punkcie.
Podkreślę to, że mieszkamy od siebie 15km. to nie taka duża różnica, ale spotykamy się jak najczęściej co drugi dzień i każdy weekend razem.
Denerwuje mnie tylko to, że wróci do domu - przychodzą koledzy. Nie spotykamy się cały czas koledzy. Przyjeżdżam do niego - cały weekend koledzy. Tak naprawdę można powiedzieć, że jedynie NOCE są dla nas. Ale związek nie polega tylko na sexie i spaniu prawda ?. Ta monotonność czasem mnie wykańcza.
Dziś stwierdziłam, że pojedziemy razem na wakacje do Anglii, żeby sobie dorobić. Jednak on mi odpowiedział, że do Anglii jedzie z kolegami samochodem i cały samochód jest już zajęty i że jedzie na dwa miesiące. Zapytalam czy nie moze ze mna samolotem polecieć i czy by coś się stało. Jednak on odpowiedział, że jedzie tam do pracy.
Wyskoczyłam do niego z wrzaskiem, że cudownie ! z koelgami moze jechac a mnie zostawia ! ... w tym momencie poczułam sie jak bym mu w ogólnie nie ufała. Ale faceta jeszcze z kolegami ( wolnymi kolegami ) nie można samego puścić. Jest powiedzenie że jak kocha to poczeka ... nie wierze w to, bo i tak jak bedzie chcial cos zrobic to zrobi. Tylko nie potrafie pojac tego dlaczego nie moze zabrac mnie ? ... przeciez ich ma na codzien ... wyszlo na to ze ja mu sie znudzilam a oni nie.
Nie wiem co o tym myslec..

pozdrawiam i czekam na konkretne odpowiedzi.
napisał/a: ~gość 2009-12-23 16:28
patuszka napisal(a):Ale faceta jeszcze z kolegami ( wolnymi kolegami ) nie można samego puścić
hahahahaha... grunt to zaufanie

patuszka, z jego kumplami nie wygrasz. Poza tym byłoby to bez sensu. Zamiast się cieszyć, że ma kolegów a nie siedzi w domu sam jak kołek, to Ty się wścekasz...

a co do Anglii to widać, że nie traktuje Was specjalnie poważnie, skoro takie decyzje podejmuje sam.
napisał/a: ~gość 2009-12-23 16:34
A ile on ma lat?
Ja tak do 21 to bym też pewnie kolegów widział bardziej.
Teraz jest zupełnie inaczej, mam 23 - ale wielu rówieśników moich dalej żyje bardziej życiem kolegów...
Z kolegami to idę raz w miesiacu na piwko, a z resztą znajomych(same pary praktycznie) to się widujemy często, ale chodzimy razem, nigdy osobno, więc to co innego.

Może Twój chłopak jeszcze ma inne priorytety w życiu, ale to z czasem powinno się odmienić.
napisał/a: ~gość 2009-12-23 20:11
Charakter czlowieka sie raczej nei zmienia wiec niebylbym tak optymistycznie nastawiony
napisał/a: Patuszka 2009-12-23 21:55
ciesze sie ze ma kolegow :). Ale czy zbytnio nie przesadza ?.
Niby traktuje związek poważnie, i pierwszy raz taką decyzje podjął sam..
napisał/a: ~gość 2009-12-23 22:34
Proste , ty traktujesz ten związek o wiele bardziej poważnie nisz on.
napisał/a: paula_22 2009-12-23 23:29
Racjonalista napisal(a):Proste , ty traktujesz ten związek o wiele bardziej poważnie nisz on.


ja też tak myślę, jesteś bardziej zaangażowana niż on.
napisał/a: tylia 2009-12-25 15:22
a ja myślę, że faceci mają już to swoje dziwne myślenie - oni nazywają je realnym, a my (kobiety) filozofujemy i doszukujemy się problemu tam, gdzie go nie ma. chociaż, ja Cię bardzo dobrze rozumiem i wiem, że oczekujesz tego, że on będzie potrafił pokazać Ci, że jesteś ważniejsza od jego kolegów, gdy na spotkaniu z kumplami wyjmie telefon i napisze czy zadzowni do Ciebie. ale wiesz, co? proponuję np :) abyś, wtedy, gdy on jest z kolegami na kawie/wódce/piwie czy czymkolwiek, może być i cola, Ty umówiła się z koleżankami :)
napisał/a: ~gość 2009-12-25 15:36
tylia napisal(a):my (kobiety) filozofujemy i doszukujemy się problemu tam, gdzie go nie ma.

Uważasz że nie problemu jesli facet mowi dziewczynie, że nie pojedzie z nią na wakacje, bo umówił się z kolegami, ale też nie może jej zabrać bo nie ma dla niej miejsca? Bo dla mnie to nie jest normalne.
napisał/a: ~gość 2009-12-25 16:21
Kaczusia, czemu wyrwałaś to haslo z kontekstu? ;) było napisane:
tylia napisal(a):faceci mają już to swoje dziwne myślenie - oni nazywają je realnym, a my (kobiety) filozofujemy i doszukujemy się problemu tam, gdzie go nie ma.
ja osobiście to zrozumiałam, że faceci nas posądzają o filozofowanie w nie tylia :)
napisał/a: ~gość 2009-12-25 16:22
vanilla napisal(a):Kaczusia, czemu wyrwałaś to haslo z kontekstu? ;) było napisane:
tylia napisał/a:
faceci mają już to swoje dziwne myślenie - oni nazywają je realnym, a my (kobiety) filozofujemy i doszukujemy się problemu tam, gdzie go nie ma.
ja osobiście to zrozumiałam, że faceci nas posądzają o filozofowanie w nie tylia :)

Aaaa,to źle zrozumiałam
napisał/a: Patuszka 2009-12-26 08:33
no nic.. spróbuje byc silniejsza. Mam nadzieje ze mi sie to uda :).
Dzieki dziewczyny!