Dziewczyna jest a jednak jakby jej nie było

napisał/a: Valkiria_ 2014-10-30 13:44
Rooda666, może kolega prowadzi filię "Providenta" i wyrywa laski na zadłużenia. A ty juz tak ironicznie
napisał/a: Rooda666 2014-10-30 14:01
Valkiria_, damn, nie orientuję się już w tych współczesnych metodach podrywu... starość
napisał/a: enhunter 2014-10-30 15:03
Czepiacie się Panie. Poprawione. Jestem inżynierem, a nie polonistą.
napisał/a: Kozak 2014-10-31 14:36
Wg mnie różnica wieku nie ma tu znaczenia. Poprostu laska jest odjechana. Daj sobie spokój i poszukaj normalnej dziewczyny. Ja na samym początku znajomości robi takie fochy to co byłoby dalej. Znajdź inną- taka moja rada.
________________
Wrocław wynajem samochodów - skorzystaj
napisał/a: Tommy221 2014-10-31 15:20
Moja poprzednia laska była 3,5 roku wcześniej.Też spora różnica wieku.Zakończyło się przez pierdołę,w sumie nikt oficjalnie tego nie zakończył,wjechała na mnie o 1 raz za dużo więc wnerwiony wyszedłem z jej domu.Trzasnęła za mną drzwiami jakby próbowała się uwolnić od jakiegoś domokrążcy.Mówiła,że można to było uratować,wystarczyło napisać dzień później sms i byłoby ok.Nie zrobiłem tego bo w ten sposób pokazałbym jej,że może robić ze mną co chce,nie licząc się kompletnie z moim zdaniem.Ale to daleka przeszłość.Co do mojej ostatniej dziewczyny ja na pewno się nie odezwę,zawsze byłem zawzięty.Potrafię przyznać się do błędu,jeżeli zrobię coś źle jednak tutaj nie zrobiłem nic złego.Ona była bardzo nerwowa,pyskowała na swoich rodziców i rodzeństwo,musiało jej być na wierzchu.Każdą moją drobną uwagę traktowała jak atak na siebie,mówiła od tego mam rodziców,nie ciebie.Nie chciałem jej pouczać,zalezało mi tylko na tym,żeby zauważyła,że to co do mnie mówiła często było przykre i bolało a,że mi na niej zależało chciałem rozwiązać sprawę tak,żeby nikt na tym nie ucierpiał.Najgorsze z tego wszystkiego to fakt,że będąc w Częstochowie gdzie zaczęła studia mówi do mnie,ale ja nie mam kiedy się z tobą spotkać,umówiłam się z koleżankami z grupy na kawę czy piwo,inni znajomi też czekają,nie mogę tak,spotkać się z tobą a z nimi nie ;/ Tyle,że ja miałem być dla niej kimś więcej niż tylko kolegą na kawę.W takiej sytuacji trochę inaczej się postępuje,tak mi się wydaje.Inna sprawa,że gdy była u siebie w domu (50km od Częstochowy) nie przeszkadzało jej,że są znajomi,że też chcą się spotkać.Czekali aż była okazja która trafiała się naprawdę rzadko bo jak jechała do Czewy to załatwić inne pilne sprawy i z powrotem do domu.I tak to było....